REKLAMA

Polacy odlecieli z ceną Outriders Worldslayer. Trzy godziny brutalnej zabawy to za mało - recenzja

Zamiast bawić się w karnety i przepustki sezonowe, Polacy z People Can Fly postanowili zaserwować fanom Outriders rozszerzenie w starym, dobrym stylu. Chwała im za to. Niestety, stosunek ceny do otrzymanej zawartości wypada bardzo niekorzystnie. Nawet biorąc pod uwagę naprawdę świetną nową kampanię fabularną.

Recenzja Outriders Worldslayer: Polacy odlecieli z tą ceną
REKLAMA

Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day w Polsce. Listy najlepszych ofert znajdziesz tutaj.

Cholera, brakowało mi tego - rzucam pod nosem, przebijając się przez kolejne oddziały religijnych fanatyków na ogarniętej apokalipsą planecie Enoch. Outriders Worldslayer serwuje mięsistą, brutalną, efektowną rozgrywkę w stylu Gears of War, nie pozwalając ostygnąć lufom zdobytych giwer na dłużej niż kilkadziesiąt sekund. Takich gier powstaje coraz mniej, dlatego tym chętniej powróciłem do świata Outriders, stworzonego przez polskich weteranów strzelanin ze studia People Can Fly.

REKLAMA

Outriders Worldslayer ma po prostu to coś pod spustem kontrolera. W najnowszym rozszerzeniu czuć zbierane dekadami doświadczenie polskich deweloperów, zdobywane przy takich seriach jak Painkiller oraz Gears of War. Teraz to doświadczenie procentuje, bo kolejne etapy nowej kampanii z dodatku przechodzi się niezwykle przyjemnie. Wymiana ognia w Outriders Worldslayer nie nuży. Przeciwnie. Gracza uderza, jak tęsknił za tego typu brutalnymi produkcjami, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Głód krwi został obudzony.

 class="wp-image-2258694"

Niestety, świetna kampania fabularna w Outriders Worldslayer wystarcza na zaledwie 3 - 4 godziny przygody

To trzy godziny pełne zróżnicowanych i angażujących misji, ale… wciąż są to zaledwie trzy godziny. W ich trakcie Worldslayer zabiera graczy w zupełnie nowe obszary, ale również znane graczom lokacje z podstawowego Outriders. Nie mamy jednak do czynienia z bezczelnym recyklingiem zawartości, ponieważ Anomalia siejąca apokaliptyczne spustoszenie na planecie Enoch radykalnie zmienia poznane wcześniej miejsca. Wszystko zostało przykryte grupą pierzyną śniegu oraz skute lodem, nabierając nowego charakteru.

Rewelacyjnie wypadają zwłaszcza ruiny upadłej cywilizacji, która niegdyś rządziła Enochem oraz była w stanie okiełznać siły Anomalii. Zrujnowane królestwo budzi najlepsze skojarzenia z Gears of War. Klimat wylewa się z ekranu, a gracz jest na tyle zaintrygowany snutą opowieścią, by przedzierać się przed kolejne hordy wrogów. Zresztą, świetny model ostrzału połączony z unikalnymi umiejętnościami czterech klas to nagroda sama w sobie, stanowiąca wystarczającą zachętę do walk.

 class="wp-image-2258670"

Cały problem polega na tym, że po trzech godzinach gracz zostaje pozostawiony z olbrzymim apetytem na więcej. Rozwiązaniem tego problemu miała być nowa aktywność end-game wprowadzona wraz z rozszerzeniem. Niestety, ta jest niczym innym jak podzielonym na etapy dungeonem, wspartym trybem podziemnej hordy. Na tym polu People Can Fly ponosi porażkę, serwując rozwiązanie z krótkim okresem przydatności do spożycia, które wypala się po kilku godzinach rozgrywki. Tylko najwięksi fani zostaną na dłużej.

Mam wrażenie, że Outriders Worldslayer znacząco rozmija się z oczekiwaniami społeczności graczy

Wierni, zaangażowani fani Outriders oczekiwali przede wszystkim rozbudowanej i zmiennej zawartości końcowej. Ta okazała się stosunkowo mała oraz powtarzalna. Rozszerzenie nie wprowadza także szeregu długo postulowanych przez graczy rozwiązań. Gotowe zestawy broni i pancerzy między którymi można się szybko przełączać. Powiększona przestrzeń magazynowa na przedmioty. System ochrony lootu przed przypadkowym rozmontowaniem. Tych elementów QoL po raz kolejny zabrakło.

 class="wp-image-2258688"

Outriders Worldslayer nie dostarcza również nowej ekspedycji dla graczy. Nasza grupa postaci NPC nie otrzymała żadnych (!) nowych linii dialogowych dla scenariusza Worldslayer, gdy rozmawiamy z nimi w obozowisku. Każda klasa zyskała zaledwie jeden nowy legendarny zestaw wyposażenia. W dodatku nie pojawia się żadna nowa umiejętność specjalna, co dopiero mówić o zupełnie nowej klasie. Do tego znaczna część nowych przeciwników to po prostu przemalowani tu i tam wrogowie doskonale znani z podstawki.

Muszę za to przyznać, że zdobywanie nowych, apokaliptycznych wersji broni i pancerzy uzależnia. Te otrzymują dodatkową kieszeń na specjalny modyfikator, powiększając ich pulę z dwóch do trzech. Biorąc pod uwagę, jak gigantyczną rolę w mechanice Outriders odgrywają modyfikatory umiejętności, łatwo sobie wyobrazić, dlaczego na widok apokaliptycznego sprzętu od razu świecą mi się oczka. Twórcy mieli doskonały pomysł, łącząc rosnące szanse na wypadanie takiego lootu wraz z rosnącym poziomem trudności misji, na wzór poziomów udręki znanych z Diablo.

Outriders Worldslayer najzwyczajniej w świecie nie dowozi pod względem sprzedawanej zawartości.

 class="wp-image-2258679"

Za ulepszenie podbijające Outriders do edycji Worldslayer musimy zapłacić 165 - 179 złotych, w zależności od platformy. Jeśli nie posiadamy podstawowej wersji gry, połączony pakiet kupimy za 247 - 299 złotych. To bardzo dużo. Ktoś może zauważyć, że podobne sumy trzeba było wydać np. na rozszerzenie The Taken King do Destiny. Jeśli jednak porównamy nową zawartość oferowaną w tej cenie przez Bungie oraz People Can Fly, Polacy są miażdżeni w takim zestawieniu.

Nie piszę tego z przyjemnością, ponieważ jako przygoda na kilka godzin zabawy, Outriders Worldslayer spełnia swoje zadanie. Strzela się tutaj rewelacyjnie, opowieść jest niezła, nowi bohaterowie wyraziści, a walka zróżnicowana. Nie żałuję ani minuty z tym dodatkiem. Przeciwnie, chciałbym, żeby było go dwa - trzy razy więcej.

 class="wp-image-2258655"

Największe zalety:

  • People Can Fly znowu udowadnia, że to pierwsza liga, kiedy chodzi o fun ze strzelania
  • Świetna - chociaż niestety bardzo krótka - nowa kampania fabularna
  • Apokaliptyczne bronie to spełnienie moich marzeń z podstawki
  • Możliwość natychmiastowego stworzenia postaci na 30 poziomie
  • Ruiny pozaziemskiej cywilizacji ociekają klimatem <3

Największe wady:

REKLAMA
  • Zbyt wysoka cena w porównaniu do oferowanej zawartości
  • Brak poprawek i usprawnień, o które miesiącami proszą fani
  • Nowy moduł end-game nie spełnia oczekiwań

People Can Fly po raz kolejny udowadnia, że posiada najlepszych specjalistów od strzelanin na świecie. Takich, którzy stają w jednym szeregu z ekipami Bungie, Epic Games i Infinity Ward. Polakom brakuje jednak rozmachu w obszarze projektu oraz struktury tworzonych gier. Nie wiem, czy to kwestia budżetu bądź kilku jednocześnie rozwijanych projektów, ale Outriders Worldslayer najzwyczajniej w świecie nie wykorzystuje potencjału Lotników w należyty sposób.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA