Milioner kupił radar pamiętający czasy zimnej wojny. "Chcę tchnąć w niego nowe życie"
Dziesiątki tysięcy funtów przeznaczone na odrestaurowanie zabytków - brzmi pięknie? I zdaniem brytyjskiego milionera takie jest, jednakże przedsiębiorca nie zakupił zamku w malowniczej Walii, a radar wykorzystywany w czasie zimnej wojny przez RAF.
Dołącz do Amazon Prime z tego linku, skorzystaj z promocji (30 dni za darmo) i kupuj taniej podczas pierwszego Amazon Prime Day w Polsce.
Wiele z najbogatszych ludzi tego świata kupuje najszybsze samochody tego świata. Inni budują hotele, a jeszcze inni kupują cały portal społecznościowy. Są też tacy, którzy wydają małą część swojej fortuny na radar brytyjskiego Royal Air Force pamiętający czasy zimnej wojny, a który zyska nowe życie, wspomagając swego właściciela we... właściwie nie wiadomo, w czym, gdyż ten nadal szuka ekspertów, którzy pomogliby mu tchnąć nowe życie w urządzenie.
Kilka dni temu w serwisie Reddit w dziale /rfelectronics/ - poświęconemu radiotechnice opublikowane zostało zdjęcie radaru AMES Type 84. Urządzenie było częścią systemu wczesnego ostrzegania należącego do brytyjskiego RAF-u, stworzonego jeszcze w latach 50-tych na fali rosnącego zagrożenia wojną nuklearną ze strony Związku Radzieckiego. I nie byłoby w tym poście nic dziwnego, gdyby nie fakt, że zdjęcie zostało podpisane "Pomóżcie! Chcę przywrócić to do życia".
W komentarzach tajemniczy użytkownik o nazwie CanNeverPassCatpch przyznał, że celowo kupił radar, ponieważ ma wobec niego plan - projekt zakładający, że w dwa lata przywróci porzucony przez Royal Air Force radar. Na pytanie, co będzie robił z odrestaurowanym sprzętem, odpowiedział:
Przekonałem siebie, że może być dobrą zabawą użycie go do próby znalezienia UFO.
Użytkownicy Reddita nie pozostali bierni i szybko zweryfikowali tożsamość CanNeverPassCatpch. Na podstawie zdjęcia radaru opublikowanego w serwisie Reddit oraz faktu, że na terenie Wielkiej Brytanii znajduje się jedynie pięć radarów AMES Type 84, internauci szybko ustalili tożsamość nowego właściciela radaru. Jest nim brytyjski robotyk i przedsiębiorca William Sachiti.
Portal Vice dotarł do Williama Sachiti, który w wywiadzie potwierdził, że to on ukrywa się pod pseudonimem oraz że wypowiedź o zamiarach jest pół żartem pół serio. Żartem, ponieważ Sachiti nie planuje wykorzystania radaru do szukania życia pozaziemskiego. Serio, ponieważ przedsiębiorca ma plany wobec kompleksu - gdyż by zakupić radar, mężczyzna musiał zakupić również kilka budynków towarzyszących konstrukcji.
"Chodzi raczej o tchnięcie nowego życia w coś, co w przeciwnym razie powoli popadłoby w ruinę. [...] Tchnijmy w niego [radar] nowe życie, bo jest wspaniały" - mówi Sachiti w rozmowie z serwisem Vice
Ponieważ brytyjski przedsiębiorca nie posiada odpowiedniej wiedzy dotyczącej radiotechniki i sprzętu wojskowego, o pomoc celowo zwrócił się na odpowiednim subredditcie. Ma nadzieję, że ktoś udzieli mu odpowiedniego wsparcia lub przynajmniej wskaże, kto mógłby pomóc w odrestaurowaniu tak starego sprzętu. Jak przyznaje Brytyjczyk, użytkownicy Reddita go nie zawiedli i jego skrzynka odbiorcza została "zalana przez ekspertów", co nazwał "pięknem zadawania właściwych pytań właściwym odbiorcom".
Pieniądze szczęścia nie dają, ale wydawanie już tak
Technologie i nauka w ostatnich latach przyciągają coraz większą uwagę milionerów i miliarderów. Niektórzy zamiast najdroższych i największych cudów techniki, kierują się w stronę odkryć, wynalazków i nowych, niezwykłych maszyn. Niekiedy dość ekscentrycznych.
Za przykład może posłużyć Clive Palmer, australijski przedsiębiorca i polityk. W lutym 2013 roku ogłosił budowę współczesnej repliki Titanica - Titanica II. Według projektu byłby długi na 269 metrów, ważyłby 56700 ton i był w stanie zabrać na pokład 2435 pasażerów oraz 900 członków załogi. Palmer na ten cel przeznaczył niebagatelną sumę 500 milionów dolarów. Statek miał być zbudowany w Chinach, a po ukończeniu kursować na trasie Southampton - Nowy Jork. Jednak po 9 latach od ogłoszenia swojego ambitnego planu strona Blue Star Line - firmy rejsowej, która miała obsługiwać Titanica II, jest martwa, a Palmer nie odpowiada na żadne pytania związane z projektem.
Natomiast inną ekscentryczną inwestycją, która doszła do skutku, było zakupienie luksusowego kurortu w Queensland i stworzenie tam prawdziwego Jurajskiego Parku. Jednak już w 4 lata po zakupie kurort upadł. Zanim to się stało, gigantyczne statuy dinozaurów zmusiły organizatorów jednego z największych turniejów golfowych z Australii do przeniesienia się na inne pole. Dotychczas używane pole sąsiadowało z kurortem, a dinozaury dosłownie wchodziły na pole golfowe.
Zgodnie z raportem dwumiesięcznika MIT Technology Review, najbogatsi z Doliny Krzemowej zainwestowali setki milionów dolarów w rozwój badań nad nieśmiertelnością. Jeff Bezos zainwestował część swojej fortuny w Altos Labs - start-up zajmujący się biotechnologią, dążący do spowolnienia procesu starzenia i odwrócenia go. Natomiast szef giełdy kryptowalut Coinbase, Brian Armstrong, otworzył firmę NewLimit, której celem - podobnie jak Altos Labs - jest rozpoznanie czynników wpływających na proces starzenia i opracowanie terapii, która go spowolni, a docelowo - odwróci.
Jurij Milner, rosyjsko-izraelski przedsiębiorca, który fortunę zbił na wczesnych inwestycjach w Facebook, również zainwestował w Altos Labs. Inwestycja w Facebook i Altos Labs to niejedyne wydatki, z których znany jest Milner. Przedsiębiorca jest fundatorem Breaktrough Starshot - projektu, którego celem jest dotarcie do Proxima Centauri jeszcze za naszego życia, oraz Breakthrough Listen, wartego 100 miliony dolarów projektu, którego celem jest poszukiwanie sygnałów od cywilizacji pozaziemskich.
Najbogatszy człowiek świata, Elon Musk, również ma na swoim koncie wiele ekscentrycznych i wzbudzających kontrowersje planów. Zakup Twittera za sumę 44 miliardów dolarów założyciel SpaceX i Tesli motywował obroną i ratowaniem wolności słowa, której jego zdaniem Twitter nie przestrzega. Inną kwestią jest fakt, że Musk wycofał się z zakupu i będzie zmuszony zainwestować kolejne setki tysięcy dolarów w proces sądowy. Przedsiębiorca od lat mówi o ambitnym planie kolonizacji Marsa, do którego dąży od lat, a w 2017 roku przedstawił uproszczoną wersję biznesplanu na czerwoną planetę.
Ale kto bogatemu zabroni?
Zdjęcie główne: William Sachiti/Reddit
Publikacja zawiera linki afiliacyjne Grupy Spider's Web.