Gdzie szukać trampoliny do rozwoju zawodowego w IT?
Banki i instytucje finansowe stają dziś w pierwszym szeregu, jeśli chodzi o adopcję najnowszych rozwiązań IT. Postępująca cyfryzacja wymogła przeniesienie się do chmury i koncentrację na kanale mobilnym. Banki rozwijają aplikacje, budują modele uczenia maszynowego i inteligentnych asystentów do pomocy w codziennych zadaniach. Nie zapominają przy tym o bezpieczeństwie w sieci. Drobiazgowo monitorują dostęp do systemów i niejednokrotnie zatrudniają etycznych hakerów (white hats), którzy szukają nieszczelności i szybko wdrażają nowe rozwiązania.
Bankowość - zwinna i zorientowana na technologie
- Konkurencja na rynku wymaga nieustannej walki o użytkowników. Wejście w życie regulacji otwartej bankowości postawiło poprzeczkę jeszcze wyżej. Teraz banki nie mogą odstawać pod kątem technologicznym od młodych fintechów tylko muszą je wyprzedzać. Oferty i rozwiązania w kanale cyfrowym i na urządzeniach mobilnych nie pozostawiają złudzeń. To nie tylko przyszłość ale i teraźniejszość w obszarze finansów
– mówi Maciej Kuske, szef pionu IT w NatWest Group w Polsce.
Konkurencja nie dotyczy jednak tylko widocznych dla klienta interfejsów, ale również efektywności wewnętrznych procesów, szybkości podejmowania decyzji czy przestrzeganych reguł bezpieczeństwa. Zbudowanie przewagi wymaga w równym stopniu inwestycji w talenty – chodzi o pozyskanie i utrzymanie pracowników, o których instytucje finansowe walczą dziś ze startupami i gigantami technologicznymi. Największe marki rozpalają wyobraźnię milionów ludzi na całym świecie, ale inspirująca praca może czekać poza big-techami czy software house’ami.
Dlaczego warto wybrać bankowość IT zamiast big-techu?
- Producenci oprogramowania tworzą produkty i rozwiązania, ale to banki robią z nich prawdziwy użytek i wdrażają w życie
– mówi Maciej Kuske, szef pionu IT w NatWest Group w Polsce.
To jedna z największych grup finansowych w Wielkiej Brytanii, która w Polsce zatrudnia ponad 1600 osób i rozwija działy IT tworzące nowoczesne rozwiązania dla klientów w Wielkiej Brytanii.
- Software house’y to miejsce dla osób, które chcą poznać nowe rozwiązania, ale w sposób teoretyczny. Nigdzie indziej jak w bankowości i finansach technologia nie jest wykorzystywana w tak zaawansowanym stopniu do obsługi klientów
– dodaje Maciej Kuske (na zdjęciu poniżej).
Prawie połowa specjalistów jest w software house’ach!
Raport Bulldogjob za 2020 rok pokazuje, że aż 44,8 proc. specjalistów IT rozwija swoją ścieżkę kariery w software house’ach. Przewaga nad kolejną branżą jest dość duża – w finansach i ubezpieczeniach pracuje już tylko 12 proc. ekspertów. Tymczasem to właśnie sektor bankowości w czasie pandemii (i post-pandemii) przechodziły i nadal przechodzą największe zmiany.
Zaczęło się od spadku zaufania do papierowych pieniędzy ze względów higienicznych. Coraz częściej zaczęliśmy płacić zbliżeniowo. Przykładem są tu Niemcy, gdzie transakcje bezgotówkowe w punktach sprzedaży wzrosły z około 40 proc. przed kryzysem do blisko 70 proc. Przyspieszyło to spadek znaczenia gotówki i podkreśliło konieczność skupienia się na elektronicznych mechanizmach płatności. Do 100 zł wzrósł również limit dla transakcji zbliżeniowych bez podawania kodu PIN.
- Spadło znaczenie kanałów fizycznych, bo placówki z oczywistych względów były zamknięte. Banki skoncentrowały się więc na umożliwieniu zdalnej obsługi finansów. Jednym z przejawów tego trendu było umożliwienie założenia konta z wykorzystaniem selfie
– opisuje Maciej Kuske.
Klienci przekonali się również do cyfrowej obsługi klienta. To nie tylko elektroniczny portal, ale również infolinia. Co ciekawe, w wersji wideo skorzystał z niej co trzeci respondent badania EY i Billenium. Banki musiały sobie radzić ze zwiększonym ruchem na infolinii, stawiając m.in. na voiceboty.
Asystenci oszczędzają nasz czas. Pozwalają na sprawdzenie konta, doładowanie telefonu na kartę, zmianę limitów czy spłatę karty kredytowej. A to dopiero początek ich upowszechniania się. Dzięki rozwojowi sztucznej inteligencji być może zupełnie zastąpią nasze aplikacje mobilne. Właśnie dlatego nie ma co się dziwić, że raport Deloitte ze stycznia tego roku pokazuje, że „pandemia COVID-19 stała się bezprecedensowym katalizatorem rozwoju usług bankowości cyfrowej na całym świecie”. Plony tych zmian będziemy zbierać jeszcze przez długie lata.
IT szyte na miarę
Szybki rozwój bankowości sprawia, że to ten sektor tworzy, testuje, wdraża i ulepsza najnowocześniejsze rozwiązania w IT. Właśnie dlatego nastawienie na ciągłe przyswajanie nowości jest ważniejsze niż dyplom dobrej uczelni w czasie rekrutacji. Ba, na pracę w IT można liczyć i bez niego, czasem nawet nie jest potrzebna umiejętność pisania kodu. Tak pracują analitycy biznesowi, którzy przetwarzają dane na insighty dla biznesu. Coraz częściej pracownicy mogą również łączyć stanowiska technologiczne z managerskimi, co otwiera przed pracownikami nowe i ciekawe kierunki rozwoju.
– W NatWest Group tworzymy takie miejsca pracy, które umożliwiają osiągnięcie „złotego środka” w postaci połączenia obu kompetencji i zainteresowań kandydata m.in. przy pozycjach takich jak: Engineering Manager, Principal Engineer czy Lead Engineer
– mówi Izabela Jagodzińska z działu IT NatWest Group.
Takie podejście daje możliwość optymalnego dostosowania cech charakteru i osobowości pracownika. Do tej pory specjaliści w branży IT zwykle musieli wybierać między ścieżką specjalisty a managera. Najlepsze firmy dają swoim pracownikom możliwość pracy w „obu światach” i ciągłego rozwoju. Właśnie dlatego dobrze postawić na branżę, która daje takie możliwości.