Nikt tego wcześniej nie zauważył. Lasy deszczowe dostają od zmian klimatycznych z jeszcze jednej strony
Jeszcze do niedawna wszystkie lasy deszczowe na Ziemi postrzegało się jako zielone płuca Ziemi, które pozwalają nam uchronić się przed skutkami zmian klimatycznych. Od lat naukowcy dokumentują wpływ człowieka i coraz bardziej zdecydowanych zmian klimatu na te wspaniałe ekosystemy. Teraz okazuje się, że jest jeszcze jeden istotny problem.
- Zmiany klimatyczne i działalność człowieka negatywnie wpływają na lasy deszczowe Australii
- Drzewa w lasach deszczowych negatywnie reagują na rosnące temperatury i coraz niższą wilgotność powietrza
- W ciągu 35 lat długość życia drzew spadła o połowę
- Wkrótce lasy deszczowe, zamiast pochłaniać, będą emitować dwutlenek węgla
Wszystko bowiem wskazuje, że przynajmniej w Australii na skutek zmian klimatycznych na przestrzeni ostatnich 35 lat średnia długość życia drzew w lasach deszczowych zmniejszyła się o połowę. Badacze z Uniwersytetu w Oxfordzie już od lat osiemdziesiątych XX wieku badają stan zdrowia drzew tworzących australijskie lasy deszczowe. Jak sami zauważają, jest to trend obejmujący wiele gatunków jednocześnie.
Można zapytać, co ma piernik do wiatraka, w jaki sposób zmiany klimatyczne wpływają na długość życia drzew. Odpowiedź jest jednak zaskakująco prosta.
Dlaczego drzewa umierają tak szybko?
Wyższe temperatury, mniej wilgoci w atmosferze, czyli zmiany wynikające bezpośrednio z ocieplania klimatu, powodują przyspieszenie procesu starzenia drzew. Cieplejsze i suchsze powietrze skuteczniej i szybciej wysusza drzewa. W pewien sposób proces ten przypomina to, co się dzieje z rafą koralową na całym świecie. Rosnąca temperatura wód powoduje coraz częściej blaknięcie i obumieranie olbrzymich połaci rafy koralowej. Tak samo jak koralowce, tak i drzewa do odpowiedniego wzrostu i zdrowia wymagają odpowiednich warunków atmosferycznych. Te niestety na skutek szkodliwej działalności człowieka zmieniają się szybciej, niż drzewa potrzebują, aby się przystosować.
To dopiero początek problemów
Lasy deszczowe są dla nas cenne m.in. dlatego, że pochłaniają olbrzymie ilości gazów cieplarnianych. Problem jednak w tym, że powoli powstaje bardzo negatywne błędne koło. Im więcej drzew umiera, tym mniej drzew jest w stanie pochłaniać CO2 z atmosfery. To z kolei przyspiesza wzrost temperatur, który przyspiesza obumieranie kolejnych drzew.
Jeżeli dodamy do tego informację o tym, że obumarłe drzewa oddają zgromadzony w ciągu życia dwutlenek węgla ponownie do atmosfery, widzimy jak duże problemy jeszcze przed nami. Wkrótce lasy deszczowe będą emitowały więcej dwutlenku węgla, niż są w stanie wchłonąć.
Z tego też powodu naukowcy wskazują, że niezbędne jest zbieranie równie obszernych wieloletnich danych dot. lasów deszczowych także w innych rejonach świata. Tylko takie dane pozwolą realistycznie prognozować harmonogram naszej powolnej zagłady. Oczywiście, istnieje pewna niezerowa szansa na to, że ludzkość się w końcu ogarnie i rozpocznie zdecydowaną walkę ze zmianami klimatu, ale patrząc na to, jak obecnie podchodzi się do tego tematu, większych nadziei w ludzkości bym nie pokładał.