To będzie świetny rok dla TCL. Co oznacza, że będzie też świetny dla graczy, kibiców i entuzjastów filmów i seriali

Lokowanie produktu: TCL

TCL to firma prawdziwie unikatowa, jeśli chodzi o rynek telewizyjny. Powoli choć konsekwentnie budowała swoją pozycję przez długie lata. Dziś stanowi poważne zagrożenie dla konkurencji ze strony koreańskich i japońskich gigantów. Nie mam żadnej wątpliwości, że to właśnie telewizory TCL będą jednymi z najchętniej wybieranych w tym roku.

08.04.2022 18.15
tcl p73 c63

Jeszcze kilkanaście lat temu dyskusji o TCL w zasadzie nie było. Sama firma istniała (i miała się świetnie), jednak entuzjaści oglądali się przede wszystkim na koreańskie i japońskie marki ze świata telewizorów. Samo TCL kojarzone było co najwyżej ze sprzętem dla oszczędnych konsumentów, którzy nie chcą wydawać fortuny na możliwość oglądania ulubionych programów w telewizji.

Czasy jednak istotnie się zmieniły. Eksplozja popularności cyfrowych usług VOD i smartfonów sprawiły, że telewizor stał się dla konsumentów czymś znacznie ważniejszym niż do tej pory. Przed tą rewolucją świat telewizorów można było podzielić na dwie grupy: niezawodnych, prostych odbiorników z niskiej i średniej półki cenowej do oglądania telewizji kablowej oraz na bardzo drogi sprzęt dla entuzjastów filmów na DVD i Blu-ray. Wraz z cyfrową rewolucją, jaką zapewniły smartfony i wszechdostępność Internetu oczekiwania się zmieniły.

Ulubione filmy i seriale zaczęły być dostępne na wyciągnięcie ręki - wystarczy aplikacja, łączność internetowa i opłacenie niedrogiego abonamentu. Konsole do gier wideo zaczęły oferować jakość obrazu w rozdzielczości HD i bardzo realistyczną grafikę. Smartfony zaczęły być nieodłącznymi towarzyszami większości konsumentów, dokumentujących swoją codzienność wbudowanymi w nie aparatami i kamerami. Telewizor na nowo stał się czymś bardzo ważnym, zamiast być tylko oczywistym meblem w dziennym pokoju.

Nie wszyscy producenci telewizorów od razu to zrozumieli. Rynek nadal był podzielony na tani szmelc dla klienta masowego oraz na porządne inteligentne telewizory będące poza zasięgiem finansowym typowego konsumenta. To przeoczenie gigantów rynku okazało się wielką szansą dla firm takich, jak TCL.

Ponad 30 lat doświadczenia na rynku pozwoliło TCL zrozumieć potrzeby masowego klienta lepiej niż większość konkurentów. Rezultaty mówią same za siebie.

tcl x10 wrażenia class="wp-image-1075911"
TCL X10

Dla ówczesnych rynkowych liderów z Japonii i Korei to tak zwany klient premium, ten prestiżowy nabywca, od zawsze był najważniejszy. Firmy te przez dekady budowały swoja markę na tak zwanych produktach wizerunkowych. Cudownych telewizorach o faktycznie świetnej jakości, o których mogli czytać w prasie i które były eksponowane w broszurach reklamowych. I które miały niewiele wspólnego z produktami tych firm dla klienta masowego, jakością znacznie odbiegającą od tych sztandarowych produktów.

TCL przeszedł drogę zupełnie odwrotną. Założona w 1981 r. firma od samego początku stawiała przede wszystkim na typowego konsumenta. Historia jej sukcesu właściwie wygląda podobnie jak większości chińskich korporacji zajmujących się elektroniką. Zacząć skromnie, pochylić się nad zwykłym Kowalskim. Zamiast rzucać się na głęboką wodę, zacząć od produktów tańszych, nie zapominając o funkcjonalności i niezawodności. Zamiast sprzedawać luksusowe dobra z wysoką marzą lepiej zacząć od poznania potrzeb klienta masowego, oferując sprzęt z niską marzą. Te telewizory z samego początku nie mogły się równać z najlepszymi produktami wieloletnich liderów rynku. Ale, dla odmiany, pozwoliły lepiej zrozumieć potrzeby statystycznego Kowalskiego. No i nie zapominajmy o budowaniu kapitału.

Nie jest to przy tym w świecie elektroniki szczególnie oryginalne podejście. Czytelnicy Spider’s Web z pewnością kojarzą niejedną markę ze świata telefonów komórkowych, której pierwsze produkty nie były tak wypasione, jak te od amerykańskiego lidera. Te same marki dziś produkują telefony technicznie co najmniej równie dobre, a niejednokrotnie lepsze, od owego lidera. Zdobyć rynek. Poznać klienta. Zbudować kapitał. I zainwestować ów kapitał w badania i rozwój, by w efekcie wyprzedzić dotychczasowych liderów pod każdym możliwym względem - również pod względem innowacyjności i jakości. To nie jest unikatowa strategia na sukces na rynku telefonów komórkowych. TCL udowodniło, że ta sama strategia sprawdza się na rynku telewizorów.

 class="wp-image-1960079"
TCL to dziś korporacja o globalnym zasięgu, inwestująca miliony w badania i rozwój

TCL jest dziś drugą największą firmą w rankingu globalnej sprzedaży paneli LCD. Ma 32 zakłady produkcyjne i 42 centra badawczo-rozwojowe. Prowadzi działalność handlową w ponad 160 krajach i zatrudnia 75 tys. pracowników. I od dawna nie zajmuje się już tylko podstawowymi produktami. Wręcz jest awangardą w świecie telewizyjnych innowacji.

Najlepszym dowodem na to niech będzie relatywnie świeży przykład. Na ubiegłorocznych targach CES niemal każdy wiodący producent telewizorów puszył się i chwalił rewolucją, jaką jest podświetlenie Mini LED w telewizorach (znacznie mniejsze diody doświetlające, co pozwala na osiągniecie dużo lepszego kontrastu). Używano słów przełom i innowacja. Tyle że... TCL wprowadził podświetlenie Mini LED o cały rok przed wszystkimi innymi. I to nie tylko w ramach jakiegoś pokazowego modelu telewizora, który był niedostępny w realnej sprzedaży. Gdy inni dopiero prezentowali swoje modele Mini LED, TCL wprowadzał rabaty na telewizor X10. Bo na tych samych targach CES pokazywał już jego jeszcze nowocześniejszych następców.

tcl x10 mini led class="wp-image-1035884"
TCL X10

Zbudowany przez TCL kapitał pozwolił nie tylko na znalezienie się we wspomnianej awangardzie. Producent nie zapomniał o źródle swojego sukcesu, a więc o produktach przeznaczonych dla zwykłego konsumenta. Dlatego też ów kapitał przeznaczył na wprowadzenie innowacji do produktów, które w ujęciu cenowym do tej pory nie były kojarzone z półką premium.

Efekt? Innowacyjne telewizory TCL w segmencie high-end, najnowsze technologie w produktach o atrakcyjnych cenach.

 class="wp-image-1923305"
TCL C825

Na bazie wieloletniego doświadczenia TCL wiedziało doskonale na czym najbardziej zależy każdemu klientowi, nawet temu, który nie jest w stanie wyłożyć większej kwoty na odbiornik telewizyjny. W efekcie niemal wszystkie modele telewizorów TCL zdolne są do odbioru treści w najbardziej zaawansowanym formacie obrazu, wykorzystywanym przez większość dostawców usług VOD, jakim jest Dolby Vision.

Każdy telewizor wyposażony jest też w bardzo dobry system dźwięku, już na średniej półce cenowej można znaleźć modele z głośnikami Onkyo, często zgodnymi z Dolby Atmos. Każdy telewizor TCL ze średniej półki cenowej jest oparty na technologii QLED, czego przykładem jest ogłoszona już seria TCL C63, czyli najniższa seria telewizorów QLED na 2022 rok.

 class="wp-image-1923281"
TCL C825 z systemem dźwiękowym Onkyo z Dolby Atmos

Każdy telewizor 4K wyposażony jest w świeżą wersję systemu operacyjnego Android TV (a od tego roku Google TV), co gwarantuje dostęp do absolutnie wszystkich usług VOD, w tym nowych HBO Max oraz mającego mieć niebawem polską premierę Disney+. Zgodność z DVB-T2, czyli nowym standardem telewizji naziemnej, to dla TCL również oczywistość. Od dawna są z tym standardem zgodne nawet i najtańsze modele.

A co z segmentem premium? Tu jest równie ciekawie.

Wystarczy przypomnieć sobie o modelu TCL C825, jednym z lepszych telewizorów minionego roku. To telewizor z podświetleniem Mini LED (świetny kontrast), matrycą VA z QLED (świetne kolory), złączami HDMI 2.1 (pełna zgodność z konsolami do gier najnowszej generacji), dźwiękiem Onkyo z wbudowanym subwooferem i najnowszą wersją Android TV na pokładzie. To również rekomendowany przez Activision Blizzard telewizor do zabawy w Call of Duty: Vanguard - jedną z najpopularniejszych i najlepszych sieciowych strzelanek na rynku. To absolutny hit. Zresztą, tak na marginesie, nikogo do tego nie trzeba przekonywać: w poprzednim roku miesięcznie nawet kilkanaście procent sprzedawanych telewizorów QLED było urządzeniami TCL.

Telewizory TCL na 2022 r. - dla każdego znajdzie się produkt niemal idealny.

O tym jak dobrze radzi sobie TCL i jaki problem ma z nim konkurencja chyba najdobitniej podsumowały tegoroczne targi CES. TCL był jedną z trzech wiodących firm telewizyjnych, które zdecydowały się zaprezentować swoje produkty szerszej publiczności. Reszta była obecna na CES 2022 raczej w sposób symboliczny, nieśmiało prezentując swoje nowości wybranym partnerom na niejawnych pokazach.

 class="wp-image-1999499"
TCL na CES 2022

Podczas gdy w 2021 roku konkurencja prezentowała telewizory Mini LED drugiej generacji, TCL mógł śmiało pokazywać jeszcze nowocześniejszą trzecią, a 2022 roku debiutuje czwarta generacja tego rodzaju ekranów. Firma zainteresowała się potrzebami pecetowych graczy. Jako pierwsza na rynku zaprezentowała matryce telewizyjne o odświeżaniu 144 Hz. Znaczna część prezentowanych telewizorów wyposażona została w zupełnie nowy procesor obrazu, za sprawą którego odbiorniki będą mogły skutecznie i bez niepożądanych artefaktów rekonstruować źródła obrazu o niższej jakości do standardu Ultra HD.

Szczególną uwagę przykuwał oczywiście przeznaczony na ten rok model sztandarowy. Ma grubość raptem 1 cm, co do tej pory było kojarzone tylko z telewizorami z matrycami OLED. Tymczasem inżynierowie TCL zdołali w tym stylowym modelu upakować podświetlenie Mini LED (oczywiście z matrycą QLED), nie idąc na żadne kompromisy. W tym w kwestii rozdzielczości, bo ów model - x925 Pro - pracuje w najwyższej możliwej rozdzielczości, a więc w 8K.

 class="wp-image-1999490"
TCL X925 Pro na CES 2022

TCL X925 Pro to pokaz finezji i zaawansowania technologicznego, ale to, co niezmiennie najbardziej imponuje w tym producencie, to dbałość o te niewizerunkowe modele, a więc dostępne cenowo dla klienta masowego.

Mowa o seriach P73 i C63, które właśnie wchodzą na rynek i będą dostępne w wielu rozmiarach – od 40 do 75 cali. Obie bazują na systemie Google TV i obsługują wiele standardów HDR oraz dźwięku.

 class="wp-image-2065331"
TCL P735

Seria P73 jest przeznaczona dla bardziej oszczędnego klienta, który szuka przyzwoitego telewizora 4K HDR w atrakcyjnej cenie. Należące do niej telewizory są wyposażone w 60-hercową matrycę z rozdzielczością 4K i będą dostępne w rozmiarach 43, 50, 55, 65 i 75 cali przekątnej. Mimo spodziewanej niskiej ceny producent postarał się, by wykupić stosowne technologie od Dolby. P735 zawiera dekoder zarówno dźwięku w Dolby Atmos, jak i obrazu w Dolby Vision. Telewizor obsługuje też HDR10 i ma cechować się input lagiem na poziomie 15 ms w Trybie gry.

Seria C63 to propozycja z nieco wyższej półki. Należące do niej telewizory mają wyświetlacz pokryty warstwą nanokryształów (QLED), co powinno zapewnić co bardzo przyzwoite odwzorowanie kolorów. Również obsługuje Dolby Atmos, Dolby Vision i HDR10+. Dodatkowo wyposażono go w system dźwiękowy od Onkyo. Dostępne rozmiary to 43, 50, 55, 65 i 75 cali przekątnej.

 class="wp-image-2065313"
TCL P635

Oba telewizory pojawią się w sprzedaży na polskim rynku w kwietniu. Oba oferują złącza HDMI 2.1, Android TV z najnowszą nakładką Google TV. By formalności stało się zadość, należy dodać, że oba też obsługują DVB-T2. Mając na uwadze dopłaty od rządu w kwocie 250 zł za odbiornik z DVB-T2 i spodziewaną atrakcyjną cenę obu modeli, jest wysoce prawdopodobne, że będą to najlepsze telewizory na rynku w relacji ceny do jakości i oferowanych funkcji.

A to przecież dopiero początek.

TCL bez wątpienia ma kolejne asy w rękawie i przyjemnością będzie obserwowanie, jak je powoli odkrywa. Zwłaszcza że rodowód tego producenta jest zupełnie inny od dotychczasowych liderów. Stara gwardia branży stara się, z różnym skutkiem, schodzić z kosztów swoich dotychczasowych innowacji, by móc dotrzeć do zwykłego klienta. TCL działał zupełnie odwrotnie. Najpierw zaczął od niedrogich rozwiązań, by następnie móc na solidnych fundamentach budować innowacyjne produkty klasy premium.

W efekcie to jedna z bardzo niewielu firm mająca świetną ofertę zarówno dla wymagającego klienta - entuzjasty filmów w wysokiej jakości i responsywnych gier z piękną grafiką - jak i tego, który chce niezawodny telewizor dobrej klasy do telewizji i seriali, który zapewni świetny obraz i dźwięk i który nie zestarzeje się już za parę lat. Ta strategia z pewnością będzie naśladowana i kopiowana przez konkurencję w nadciągających latach. Jednak, póki co, TCL znajduje się w unikalnej pozycji, mogąc zaspokoić potrzeby wszystkich. Nawet tych szczególnie wybrednych i najwięcej wymagających.

A to zaledwie wycinek portfolio tej firmy, bo TCL produkuje też sprzęt AGD, klimatyzacje czy smartfony, które mają razem tworzyć spójny ekosystem, o którym w przyszłości na pewno jeszcze nie raz napiszemy.

Lokowanie produktu: TCL
Najnowsze