REKLAMA

Prum II nadchodzi. Sprawdź, czy twoje zdjęcie trafi wkrótce do wszystkich policji w Europie

Prum II, czyli rozszerzenie policyjnych baz danych w Unii, budzi kontrowersje ze względu na zakusy dzielenia się zdjęciami obywateli. O co dokładnie chodzi i kto powinien się zainteresować nowymi unijnymi przepisami? Wyjaśniamy, na czym polega kolejny "zamach Unii Europejskiej na prywatność obywateli".

Prum II. Interpol i policyjne bazy danych. O co tu chodzi?
REKLAMA

Zapewne o tych przepisach mało kto słyszał, bo... działają od dawna i od dawna nie było powodów, by o nich mówić. Niedawno powód się znalazł: chęć rozszerzenia prawa przez unijnych urzędników, czyli rozporządzenia Prum II.

REKLAMA

Jego pierwsza część została podpisana w 2007 roku przez siedem krajów unijnych (po kilku latach dołączyły kolejne, w tym Polska). Prum to nic innego jak umowa o wymianie informacji pomiędzy unijnymi krajami nt. osób poszukiwanych, skazanych lub zaginionych. W ramach tych przepisów państwa mogą wymieniać się takimi danymi jak: DNA, odciski palców i numery rejestracyjne pojazdów.

A więc jeśli Polak skazany za jakieś przestępstwo nad Wisłą zostanie zatrzymany do rutynowej kontroli we Francji, to sprawdzający go policjanci powinni (np. po numerach rejestracyjnych jego auta) dotrzeć do informacji o jego wyroku. To nie znaczy, że zostanie zatrzymany, jeśli we Francji nic złego nie zrobił. Inna sprawa, gdyby był poszukiwany, ale nie ma auta, a w trakcie ulicznej kontroli nie ma czasu na pobieranie odcisków palców. Wtedy prawdopodobnie każdy po prostu rozjechałby się w swoją stronę.

To problemy, z jakimi borykają się europejscy policjanci. Wewnątrz Unii granice się zatarły, można się swobodnie przemieszczać i chętnie korzystają z tego przestępcy. W zeszłym roku aż 70 proc. zorganizowanych grup przestępczych w Unii działało jednocześnie w co najmniej trzech jej krajach! A więc przestępcy się przemieszczają po Europie, ale dane o ich występkach już niekoniecznie. Dlatego Unia chce rozszerzyć przepisy Prum o nowe możliwości. Bo powstały w 2007 system trzeba rozbudować, zmodernizować i zautomatyzować, by za przestępcami nadążał.

Prum II straszny czy nie?

Póki co nie ma się za bardzo czym martwić. System nie będzie polegał na tym, że zeskanuje cię uliczna kamera i już trafiasz do systemów policyjnych, gdzie sprawdzają, czy czasem nie jesteś ścigany. Albo wrzucają twoje zdjęcie z monitoringu ulicznego, by sprawdzić w social mediach, co wyprawiasz i czy jest to legalne. Nie, do tego też nie prowadzą te zmiany prawne.

Nie prowadzą też do masowego skanowania twarz w miejscach publicznych, jak ma to miejsce w niektórych chińskich miastach. Przepisy Prum II mają służyć policji w ściganiu przestępców i terrorystów.

Z drugiej strony obrońcy prywatności zwracają uwagę, że może to być jedna z największych, jak nie największa baza na świecie z systemem rozpoznawania twarzy - chodzi o setki milionów osób. EDRi - europejski kolektyw zrzeszający organizacje walczące o prywatność i prawa cyfrowe - zwraca uwagę na automatyzację wymiany danych. "Automatyzacja ewidentnie zlikwiduje ważne zabezpieczenia proceduralne i sądowe, które dają pewność, że nasze dane wrażliwe są udostępniane policjom w innych krajach tylko wtedy, gdy faktycznie istnieje ku temu uzasadniony powód" - czytamy w analizie ekspertów z EDRi.

Prum II. O jakie i czyje dane tu chodzi

Oprócz DNA, odcisków palców i numerów rejestracyjnych aut, teraz europejskie policje będą mogły sprawdzać nawzajem w swoich bazach wizerunki twarzy, informacje z rejestrów karnych i dane z praw jazdy. Czyli jeśli przepisy przejdą, to niebawem zagraniczna policja dowie się także, za co dana osoba została skazana, prawdopodobnie jak ma na imię i nazwisko oraz czy jej zdjęcie znajduje się i zgadza z tym w rejestrach. Nie wszystkie szczegóły są już znane, dlatego nie wiadomo dokładnie na przykład, które konkretnie dane z praw jazdy będą zaciągane do baz.

Warto przypomnieć: chodzi o dane z policyjnych rejestrów osób poszukiwanych, podejrzanych o przestępstwo lub skazanych. Zwykły obywatel nie znajduje się z automatu w takich policyjnych bazach. Mimo wszystko to wciąż dane dotyczące milionów obywateli w każdym unijnym państwie. Stąd zresztą protesty obrońców prywatności.

Ale po co jeszcze w ogóle zdjęcia? Po pierwsze, bo to kolejna informacja, która może ułatwić identyfikację i ściganie przestępców. Po drugie, bo przestępcy często posługują się fałszywymi dokumentami: nazwisko z dokumentu widnieć w policyjnej bazie nie musi, ale już zdjęcie przestępcy raczej się tam znajdzie i dzięki nowym przepisom taka mistyfikacja wyjdzie na jaw.

Obecnie na podstawie poprzednich zapisów Prum policje krajów unijnych wzajemnie zwracają się do siebie o pomoc i często ręcznie wyszukują potrzebne informacje. Nie ma jednak jednego wspólnego systemu, centralnej bazy danych. Po wprowadzeniu nowych przepisów taka baza ma powstać, ale głównie po to, by pełniła rolę jednego, głównego punktu kontaktowego. To ma ułatwić wymianę informacji i ją usystematyzować. Do tej pory zależnie od unijnego kraju procesy te wyglądały bardzo różnie. Do wspólnego systemu dołączona zostanie także baza Interpolu, z której też będą mogły korzystać państwowe policje.

W oficjalnym dokumencie urzędnicy zmiany tłumaczą tak: "Na obszarze pozbawionym granic wewnętrznych nadal istnieją jednak granice i przeszkody w zakresie wymiany danych między organami ścigania, co prowadzi do powstawania martwych pól i luk, z których może skorzystać wielu przestępców i terrorystów działających w więcej niż jednym państwie członkowskim".

Przepisy Prum II mają zostać wdrożone w 2024 roku i od tej pory przez kolejne lata będą stopniowo implementowane. Cała operacja jest wymagająca. Polega bowiem na stworzeniu nowego, centralnego systemu do kontaktu. Żeby móc się do niego podpiąć, będzie trzeba też zunifikować krajowe bazy policyjne. To może potrwać kilka lat. Przez najbliższe półtora roku Parlament Europejski i Rada Europy planują prowadzić negocjacje i konsultacje ze wszystkimi zainteresowanymi stronami.

REKLAMA

Ilustracja główna: Shutterstock

Ten artykuł ukazał się po raz pierwszy na spidersweb.pl 21 kwietnia 2022 roku

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA