REKLAMA

Kleszcze atakują bezlitośnie i zarażają nową chorobą. Jest ich dużo i są wyjątkowo groźne

"Wracam z psami ze spaceru po lesie oraz polu i z psów ściągam po 8-15 sztuk. Codziennie" - opis sytuacji przekazany przez kolegę nie jest wyjątkowy. Spływają dane na temat pierwszych licznych zakażeń boreliozą. Okazuje się, że jest ich więcej niż analogicznie rok temu.

kleszcze
REKLAMA

Kleszcze to już problem całoroczny, ale wiosną ich aktywność jest większa. I przede wszystkim skuteczniejsza, bo wyższe temperatury zachęcają do wędrówek i ściągania warstw ubrań. A dla kleszczy to wręcz zaproszenie, by wbić się w skórę.

REKLAMA

Od początku roku do połowy kwietnia wielkopolski sanepid odnotował aż 56 przypadków boreliozy. Sporo, ale np. w województwie lubelskim jeszcze jest więcej: w tym samym czasie wykryto 215 przypadków. To aż o 69 niż w ubiegłym roku.

Nie tylko borelioza. Kleszcze atakują neuroboreliozą

To nowość w tym okresie roku - informuje wielkopolski sanepid. Doszło już do trzech takich przypadków. Dla porównania, w całym 2021 doszło do 11 zakażeń.

Neuroborelioza jest to postać boreliozy, która atakuje układ nerwowy, dlatego też jest tak niebezpieczna dla zdrowia. Jak tłumaczy poznańskiemu oddziałowi radia Eska Anna Wierzbicka z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, po neuroboreliozie "różnego rodzaju niedowłady" mogą zostać u pacjenta na zawsze.

Dokładnych szczegółów na temat zakażeń jednak nie znamy. Eksperci podkreślają, że Od lat utrzymuje się wysoki odsetek rozpoznań neuroinfekcji bez potwierdzenia etiologicznego, co skutkuje niedoszacowaniem rzeczywistej liczby zachorowań.

Z opublikowanych na początku roku danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny, w 2021 roku w Polsce wykryto 12 427 przypadków boreliozy. Pewnym pocieszeniem mógł być fakt, że  w 2020 zarejestrowano 12 934 takie przypadki.

Uważaj na kleszcze!

Pocieszenie jest to jednak marne. Różnica nie jest znacząca, a poza tym zapowiada się, że pod tym względem 2022 przebije ubiegły rok. Przynajmniej w niektórych rejonach już się na to zanosi.

Zwykle na kleszcze zwraca się uwagę przy spacerach do lasu czy na łąki. Błędne jest jednak założenie, że kleszcze czaić się będą właśnie wyłącznie na takich "dzikich" terenach. Coraz częściej widoczne są w miastach. I mowa tu nie tylko o parkach, skwerach czy trawnikach. Jako że lubią wilgoć, mogą aktywne nawet w piwnicach.

Jak chronić się przed kleszczami?

Dobrym zabezpieczeniem będzie ubranie zakrywające możliwie jak największy obszar naszego ciała. I w kolorze jasnym. Nie chodzi o to, że odstraszy kleszcze - po prostu prędzej zauważymy kleszcza na np. białej powierzchni i będziemy mogli go strącić zanim powędruje w miejsce, gdzie będzie mógł się wbić.

REKLAMA

A po powrocie do domu warto przejechać ubrania prostym gadżetem za kilka złotych - rolką do czyszczenia ubrań, która oprócz włosów, paprochów i kurzu zbierze także spacerujące po nas kleszcze.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA