Pecetowa rasa panów mniej zazdrości konsolowcom. Błyskawiczne ładowanie gier robi wrażenie
Gamingowe pecety w końcu będą śmigać jak konsole nowej generacji. Dzięki grze Forspoken zobaczyliśmy mechanizm Direct Storage w akcji i trzeba przyznać, że jest się czym ekscytować.
Zarówno PlayStation 5 jak i Xbox Series nie tylko po raz pierwszy w historii konsol korzystają fabrycznie z super-szybkich napędów SSD, ale też zupełnie przemodelowały sposób, w jaki nośnik danych jest wykorzystywany w gamingu. Stosują one bowiem dedykowany koprocesor, który odciąża główny procesor od zarządzania operacjami na pamięci masowej. Konsole mają też swoje interfejsy programowe (API), które usprawniają przepływ danych między pamięcią masową a pamięcią operacyjną oraz układem GPU. W konsolach Xbox Series to API nazywa się DirectStorage i już niebawem cieszyć się nim będą mogli także pececiarze.
DirectStorage w praktyce. Gry na PC będą śmigać jak nigdy.
Microsoft w ubiegłym tygodniu wydał API Direct Storage w wersjach na Windowsa 10 i 11, dając gamingowym pecetom możliwość skorzystania z nowoczesnego rozwiązania, dostępnego wcześniej wyłącznie na konsolach nowej generacji. Dlaczego to takie ważne? Pozwólcie, że zacytuję znacznie mądrzejszego ode mnie kolegę, Maćka Gajewskiego:
Tyle teorii. A jak Direct Storage zadziała w praktyce? Możemy to zobaczyć dzięki prezentacji gry Forspoken, wykorzystującej najnowsze technologie od AMD i Microsoftu, w tym właśnie Direct Storage API. Wczytywanie cutscenek, które zostało pokazane na zwiastunie gry, odbywa się nieprawdopodobnie szybko. Podczas gdy assety na dysku HDD ładowały się przez ok. 20 sekund, a na nośniku SATA SSD niespełna 4 sekundy, nośnik M.2 PCIe załadował je w niespełna 2 sekundy. Warto też przypomnieć, że skorzystać z technologii DirectStorage, konieczny jest napęd NVMe.
Forspoken jest pierwszą oficjalnie zaprezentowaną grą wykorzystującą nowe API Microsoftu.
Można się jednak spodziewać, że podczas nadchodzących targów E3 2022, które odbędą się już w czerwcu, zobaczymy znacznie więcej produkcji, które wykorzystają pełnię potencjału API Microsoftu i super-szybkich nośników danych, które stają się standardem gamingowych pecetów.
I o ile nadal niemożliwym jest zbudowanie komputera osobistego o wydajności Xboxa Series X w cenie podobnej do Xboxa Series X, tak teraz przynajmniej pecetowa rasa panów może przestać zazdrościć posiadaczom konsol, że mają technologię, której na gamingowych pecetach nie uświadczymy.