Dziś można zobaczyć Wenus i Merkurego. Wieczorem spójrz w niebo
Takie obserwacje chyba lubię najbardziej. Wczesnym wieczorem, tuż po zachodzie Słońca, kiedy niebo będzie jeszcze jasne, będzie doskonała okazja, aby rzucić okiem na Wenus. Jeżeli będziecie mieli szczęście, być może dostrzeżecie także Merkurego.
Tak naprawdę wszystko zależy od pogody. Obie planety - Merkury i Wenus - wraz z najjaśniejszą gwiazdą gwiazdozbioru Panny - Spiką - będą świeciły nisko nad zachodnim horyzontem w okolicach godziny 19:30 na lewo od miejsca, w którym zaledwie kilkanaście minut wcześniej zajdzie Słońce.
Gdzie szukać na niebie planety Wenus?
Najjaśniejszym obiektem z całej trójki będzie Wenus, więc jako pierwsza z pewnością rzuci się w oczy. Planeta aktualnie znajduje się 160 mln km od Ziemi i niezwykle intensywnie świeci odbitym światłem słonecznym. Jej jasność aktualnie szacowana jest na -4 magnitudo.
Jeżeli dobrze się przyjrzymy, tuż pod Wenus i w prawo, w niewielkiej odległości znajdziemy znacznie słabiej świecący drugi punkt świetlny. To z kolei Spika, najjaśniejsza gwiazda w Pannie.
Mniej więcej w połowie drogi między Wenus a Słońcem (aczkolwiek bliżej Wenus) znajdziemy nieco jaśniejszego od Spiki Merkurego.
Wszystkie trzy obiekty znikną pod zachodnim horyzontem w ciągu zaledwie pół godziny, więc okno do obserwacji jest niezwykle wąskie.
Na co tak właściwie patrzymy?
Wenus: druga planeta od Słońca
Druga planeta od Słońca o rozmiarach, masie i składzie chemicznym niemal dokładnie takich samych jak Ziemia. Okrążając Słońce w ciągu 224 dni Wenus naprzemiennie zbliża się do Ziemi na odległość 40 mln km i oddala na 259 mln km.
Atmosfera Wenus to już jednak zupełnie inne zwierzę. W całości powierzchnia Wenus skrywa się pod nieprzezroczystą warstwą gęstych chmur składających się z kwasu siarkowego. Chmury te unoszą się z kolei w atmosferze składającej się z dwutlenku węgla. Temperatura na powierzchni Wenus wynosi 471 stopni Celsjusza, a ciśnienie jest 92 razy większe niż na Ziemi, czyli takie jak kilometr pod powierzchnią morza na Ziemi.
Nic więc zatem dziwnego, że w najbliższych (i dalszych) planach nie ma żadnej misji załogowej na Wenus. Co więcej, nawet wysłanie bezzałogowego lądownika, który byłby w stanie wytrzymać na powierzchni Wenus dłużej niż kilka godzin to poważne wyzwanie. Pierwsza sonda, która w całości dotarła na powierzchnię planety w 1970 r., Wenera 7, kontaktowała się z Ziemią przez jedynie 23 minuty. Wysłana 5 lat później sonda Wenera 9, która przesłała na Ziemię pierwsze zdjęcia powierzchni, wydłużyła ten czas do 53 minut.
Rekordzistką do dzisiaj pozostaje sonda Wenera 13, która w 1981 r. wytrzymała na powierzchni planety aż 127 minut. Warto jednak zauważyć, że w 1984 r. w ramach misji Wega 1 w atmosferze planety unosiła się sonda balonowa, która przesyłała dane na Ziemię przez ponad 46 godzin.
Warto mieć to wszystko w pamięci, kiedy dzisiaj wieczorem będziecie spoglądali na tę niezwykle jasną kropkę na wieczornym niebie. Myśl o tym, że patrzycie na planetę o rozmiarach Ziemi, na powierzchni której panuje wiecznie ponury rdzawy mrok i temperatura 471 stopni Celsjusza sprawi, że docenicie każdą temperaturę, z którą musimy się mierzyć na Ziemi.
Jak znaleźć na niebie Merkurego?
Znacznie słabiej świecący na dzisiejszym niebie Merkury to pierwsza planeta Układu Słonecznego krążąca wokół Słońca w odległości zaledwie 58 mln km (Wenus: 108 mln km, Ziemia: 150 mln km). Ze względu na niewielką odległość od Słońca, zawsze na niebie widoczny jest bardzo blisko wschodzącego lub zachodzącego Słońca, przez co jest niezwykle trudny do obserwowania.
Merkury jest także najmniejszą planetą Układu Słonecznego. Co ciekawe, większy od niego jest nawet Ganimedes, największy księżyc Jowisza.
W przeciwieństwie do Wenus, Merkury nie ma żadnej atmosfery, przez co po stronie skierowanej do Słońca panuje na nim temperatura 427 stopni Celsjusza, a po stronie „nocnej” momentalnie spada ona do -173 stopni Celsjusza.
Mimo tego, że w obserwacjach powierzchni Merkurego nie przeszkadza atmosfera planety, wciąż pozostaje on stosunkowo mało zbadany. Wysłanie sondy do Merkurego jest niezwykle trudne, przez co jak dotąd odwiedziły go jedynie dwie sondy kosmiczne. Sonda Mariner 10 przeleciała trzykrotnie w pobliżu Merkurego w połowie lat siedemdziesiątych, a sonda MESSENGER badała Merkurego z orbity w latach 2011-2015.
Warto także pamiętać, że w 2018 r. w kierunku Merkurego poleciała nowa sonda kosmiczna BepiColombo. Niezwykle skomplikowana trajektoria lotu doprowadzi ją jednak na orbitę wokół Merkurego dopiero w 2025 r.
Przypomnijcie sobie wszystkie powyższe fakty patrząc wieczorem na te niepozorne kropki na wieczornym niebie, na które nikt wokół nie będzie zwracał żadnej uwagi. Poczujecie się wtedy częścią kosmosu. Ta świadomość zawsze jest źródłem ogromnej satysfakcji.