Disney+ w Polsce dopiero za rok. Są opóźnienia
Serwis streamingowy Disney+ zadebiutuje w Polsce dopiero w połowie 2022 r. To oficjalna informacja, która przekreśla nadzieje na wrześniowy start.
Disney+ niebawem będzie obchodził drugą rocznicę powstania, serwis VOD istnieje od listopada 2019 r. Na ostatnim spotkaniu prezentującym wyniki finansowe firmy pojawiła się informacja o dalszych planach na rozwój, w tym o otwarciu na kolejne rynki. Bob Chapek z Disneya poinformował, że Disney+ pojawi się w Europie Wschodniej — w tym w Polsce — latem 2022 r.
To niestety jednoznacznie przekreśla nadzieje, że usługa trafi do Polski we wrześniu, tak jak zapowiadały liczne plotki pojawiające się na przestrzeni ostatnich miesięcy. Nadzieję dawały nie tylko przecieki, ale też fakt, że rośnie baza filmów i seriali dostępnych w tej usłudze z polskimi napisami. Opóźnienie polskiego startu miało być spowodowane walką ze skutkami pandemii.
Portfolio Disney+ robi gigantyczne wrażenie, bo w jego skład wchodzą zarówno klasyczne i nowe produkcje Disneya jak i wszystkie filmy i seriale Marvela, cała seria Gwiezdnych wojen, do tego filmy Pixara oraz materiały National Geographic.
Nic dziwnego, że liczba subskrybentów szybko rośnie. Disney pochwalił się, że serwis VOD ma już 116 mln aktywnych subskrybentów, co oznacza, że w ciągu roku przybyło aż 58,5 mln widzów. To fantastyczne wyniki, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że serwis istnieje niecałe dwa lata, a do tego nadal jest nieobecny w wielu rejonach świata. Zysk z ostatniego kwartału fiskalnego wyniósł 12,4 mln dol.
Cała sytuacja wokół polskiej premiery Disney+ przypomina, że niestety Polska nadal jest traktowana po macoszemu przez big techy.
Polacy musieli i nadal muszą czekać na pojawienie się usług, z których świat korzysta od lat. Przypomnijmy sobie, ile czekaliśmy na debiut Netfliksa w Polsce, czy sklepu Amazon.pl. Nie wspominam nawet o usługach Apple, takich jak polska Siri, bo to wręcz uwłaczające.
O ile wdrożenie polskojęzycznej asystentki głosowej rozumiejącej język mówiony — często potoczny, do tego osadzony w różnych kontekstach — jest bardzo trudnym zadaniem, tak otworzenie serwisu VOD na kolejny region jest wyłącznie kwestią prawną. Jestem przekonany, że Disney już dziś dysponuje odpowiednią infrastrukturą technologiczną (serwerami i narzędziami do przesyłania danych), by obsłużyć kolejne rynki. Problemem jak zwykle są umowy.
Niestety ta sztuczna blokada regionalna w 2021 r. wygląda groteskowo i niezwykle przestarzale. Co więcej, da się ją łatwo obejść za sprawą narzędzi takich jak VPN, ale decyduje się na to niewielu internautów. Fani Marvela muszą zatem uzbroić się w cierpliwość na kolejny rok oczekiwania.