REKLAMA

Najważniejszy gadżet mojego dzieciństwa to 3dfx Voodoo. Legenda wraca na rynek

Swego czasu nie było ważniejszego komponentu w PC dla gracza od akceleratora graficznego 3dfx Voodoo. Firma za nie odpowiedzialna upadła wiele lat temu. Teraz ktoś liczy na siłę sentymentu. Moją uwagę już mają.

04.08.2021 10.35
3dfx powrót voodoo
REKLAMA

Przez pewien relatywnie krótki czas granie na PC – pod względem doboru sprzętu – bardzo przypominało granie na konsoli. Za sprawą firmy 3dfx wystarczyło kupić tak zwany akcelerator grafiki 3D i być pewnym, że każda w miarę nowoczesna gra będzie działać w maksymalnej jakości, rozdzielczości i płynności.

REKLAMA

No, trochę upraszczam. Obecność karty 3dfx Voodoo nie zwalniała gracza z konieczności posiadania w miarę przyzwoitego CPU i odpowiedniej ilości RAM-u, no i nie każda gra obsługiwała układy 3dfx. Tym niemniej Voodoo najczęściej stanowiło remedium na większość problemów z wydajnością gier. A te na dodatek zyskiwały dużo na jakości grafiki.

3dfx ostatecznie zbanktutowało. Historia wzlotu na sam szczyt i upadku na samo dno jest na tyle fascynująca, że poświęciłem jej osobny wpis – serdecznie zachęcam do lektury. Własność intelektualną 3dfx wykupiła Nvidia. Wygląda na to, że ktoś odkupił od niej prawa do marki.

Karty graficzne 3dfx wracają. A także telefony, telewizory i sprzęt audio…

Przez ostatnie tygodnie z pewnym zainteresowaniem zacząłem obserwować konto 3dfx na Twitterze. Osoba je prowadząca utrzymywała, że firma ma w jakiś sposób wrócić na rynek. Komunikaty były jednak opatrzone na tyle amatorskimi grafikami, że wszyscy podejrzewali, że to tylko czyjś dowcip. Wygląda jednak na to, że 3dfx faktycznie ma wrócić. Choć z kartami Voodoo i interfejsem Glide będzie mieć niewiele wspólnego.

REKLAMA

Nowym właścicielem marki jest kalifornijski startup Jasnen Products. Jak twierdzi, odkupił 23 lipca zasoby należące do 3dfx i jest ponoć w trakcie rejestracji znaków towarowych. Podobno jeszcze w tym roku mają pojawić się pierwsze produkty z logo 3dfx.

Dalszych szczegółów na razie nie znamy. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że Jansen Products nie ma żadnego doświadczenia w produkcji tak różnorodnych sprzętów elektronicznych, obstawiałbym, że to niestety zwykły skok na kasę nostalgicznych graczy. Startup prawdopodobnie będzie kupował tanie sprzęty od chińskich podwykonawców i ograniczy się do naklejania nabytego logotypu. To jednak na razie tylko spekulacja – naiwnie trzymam kciuki, by była chybiona.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA