Wygląda pięknie, ale śmierdzi padliną. Po raz pierwszy w Polsce zakwitło dziwadło
Tytułowe dziwadło to… dziwidło olbrzymie. Wyjątkowy kwiat, którego zakwitnięcie to nie lada sensacja. Dlatego w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego tworzyły się kolejki, a reszta oglądała wydarzenie w sieci.
Potęga natury czasami dociera też do wirtualnego świata. Od dawna można podglądać np. życie bocianów czy orłów, dzięki kamerom umiejscowionym w gniazdach, ale śledzenie na żywo rośliny to jednak rzadkość. Okazja jest wyjątkowa, bo oto po raz pierwszy w Polsce doszło do zakwitnięcia dziwidła olbrzymiego.
„Na ten moment czekaliśmy wszyscy”
Zainteresowanie było ogromne. Do szklarni mogli wejść chętni, ale nie było to takie proste. „Od końca kolejki prawdopodobnie będzie trzeba poczekać na wejście ok. 2,5 godziny” – informował w niedzielę facebookowy profil Ogrodu Botanicznego UW.
Na szczęście przygotowano też relację online:
Naturalnym terenem występowania kwiatu są wilgotne lasy równikowe w zachodniej części Sumatry. Niestety, dziwidło olbrzymie to gatunek zagrożony wyginięciem. Na dodatek roślina rzadko kwitnie w naturze, a jeszcze rzadziej – w warunkach hodowlanych. Stąd z taką pompą przeżywano „narodziny” polskiego okazu. „Na ten moment czekaliśmy wszyscy” – pisali naukowcy na Facebooku.
Cały proces trwa długo, ale jeśli ktoś nie ma czasu, by śledzić całą relację udostępnioną przez uniwersytet, może w przyspieszonym tempie zobaczyć, jak rozwija się kwiat.
To naprawdę fascynujące wideo
Dziwidło olbrzymie fascynuje nie tylko swoimi unikalnymi cechami i wyglądem. Intrygujący w roślinie jest zapach. Woń przypomina rozkład padliny. Wszystko po to, aby przyciągnąć padlinożerne chrząszcze.