REKLAMA

Polacy zadecydowali. Wolą, żeby rządziła sztuczna inteligencja zamiast polityków

Większość europejczyków byłaby gotowa zgodzić się na zastąpienie polityków sztuczną inteligencją, a Polacy nawet chętniej niż wiele innych nacji.

30.05.2021 16.44
sztuczna inteligencja si zamiast politykow poslow
REKLAMA

Trudno znaleźć w Polsce osoby, które byłyby w pełni zadowolone z działań polityków, skoro często nawet wyborcy danego ugrupowania zgrzytają zębami na myśl o tym, co wyczyniają wybrańcy narodu. Brak zaufania do polityków nie jest w dodatku jedynie naszą cechą, bo przecież jak świat długi i szeroki panuje przekonanie, iż przedstawiciele władzy biorą łapówki, kupczą głosami za np. stanowiska w spółkach skarbu państwa dla siebie i swoich bliskich itp.

W tym kontekście zupełnie nie dziwi, że w corocznym badaniu przeprowadzonym na reprezentatywnej grupie 2769 europejczyków z wybranych państw aż 51 proc. osób byłoby gotowych zastąpić polityków algorytmami. Nietrudno zresztą wyobrazić sobie sytuację, w której teoretycznie niepodatny na korupcję komputer lepiej reprezentowałby interesy obywateli w sejmie, niż ci prawdziwi ludzie z krwi i kości. Co ciekawe im ludzie młodsi, tym chętniej oddawaliby się pod kontrolę SI.

REKLAMA

Wedle badań na rządy sztucznej inteligencji zgodziłoby się już ponad 60 proc. mieszkańców Europy w wieku od 25 do 34 lat.

W przypadku grupy wiekowej od 34 do 44 lat wynik na tak również plasuje się powyżej średniej i wynosi 56 proc. Oznacza to, że jedynie starsze osoby są statycznie nieprzekonane do tego pomysłu. Zastanawiam się, czy wynika to z faktu, iż ludzie z wiekiem nabierają podejrzeń, czy winna jest temu… popkultura. Okazuje się, że im dalej na cywilizacyjny zachód, tym mniejsze zainteresowanie oddaniem się pod władzę Skynetu HAL-a algorytmów.

sztuczna inteligencja si zamiast politykow poslow class="wp-image-1730532"
Odpowiedzi na pytanie, czy sztuczna inteligencja powinna zastąpić polityków z podziałek na kraje

Europa nie mówi przy tym jednym głosem. Sztuczna inteligencja wygląda znacznie atrakcyjniej w oczach mieszkańców Hiszpanii (66 proc. za), Włoch (59 proc.) i Estonii (56 proc.) niż Anglii (69 proc. przeciw), Holandii (56 proc.) i Niemiec (54 proc.). Dla porównania w autorytarnych Chinach życzyłoby sobie tego aż 75 proc. obywateli, podczas gdy w przypadku Stanów Zjednoczonych większość, gdyż aż 60 proc. respondentów, jest przeciwko temu, aby SI nami rządziła.

W przypadku Polaków dokładnie 55 proc. obywateli wolałoby widzieć SI u władzy zamiast polityków.

Możliwe jednak, że nie wynika to z faktu ogromnego zaufania do komputerów, tylko z rozczarowania klasą polityczną — efekt jest jednak taki, iż wedle badania silnie zgadza się z pomysłem przekazania władzy maszynom aż 20 proc. mieszkańców naszego kraju. Dla kontrastu silnie przeciwko tej idei jest jedynie 15 proc. z nas, czyli proporcjonalnie mniej niż w Hiszpanii i we Włoszech, które w ogólnym ujęciu są bardziej przychylne takim hipotetycznym zmianom.

Co przy tym ciekawe, Polacy i Włosi jako jedyni nie są za tym, by odbierać władzę cyfrowym gigantom pokroju Google’a, Amazona, Facebooka i Apple’a, a nasz kraj jest pierwszy w kolejce do umożliwienia głosowania w wyborach za pomocą smartfonów. Jest nam też znacznie bliżej niż innym nacjom do Stanów Zjednoczonych niż do Chin i mamy mało wątpliwości co do tego, czy europejskie firmy mogą budować 5G w Chinach (przeważa opinia, iż nie powinny tego robić).

glosowanie przez smartfona class="wp-image-1730529"
Jest ponad 70 milionów argumentów za tym, żeby głosować przez smartfona
REKLAMA

Skynet spotyka Matriksa

Nie zdziwiłbym się przy tym, gdyby rozdźwięk pomiędzy cywilizacjami Wschodu i Zachodu względem SI wynikał z faktu, iż jeszcze w ubiegłym wieku mieliśmy do czynienia ze złotą erą książek oraz (chyba przede wszystkim) filmów z gatunku science fiction, które ostrzegały nas przed oddawaniem władzy maszynom w obawie, że osiągną samoświadomość. W tym miejscu wystarczy wspomnieć Terminatora, Gry wojenne, Obcego, a taką kulminacją takiego kolektywnego strachu był Matrix.

Jeśli sam z kolei miałbym odpowiedzieć na pytanie o to, czy odesłać polityków na emeryturę na rzecz robotów, to chociaż należę do pokolenia 30-latków mieszkających na wschodzie Europy, byłbym przeciwko. Nie chodzi przy tym o to, że np. ufam polityków (nigdy w życiu) lub nie wierzę w obiektywizm maszyn per se (toć to w końcu tylko zera i jedynki). Rzecz w tym, że nigdy nie zaufam politykom, którzy rozpisywaliby przetarg na stworzenie takowych algorytmów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA