REKLAMA

Amerykański wywiad trzęsie portkami. Ostrzega rząd przed kosmiczną bronią Chińczyków

Minęły niemal cztery dekady od powołania programu SDI, czyli orbitalnego systemu obronnego mającego powstrzymać zakusy Związku Radzieckiego. Zimna wojna skończyła się lata temu. To nie oznacza, że wyścig zbrojeń został przerwany.

chiny broń kosmiczna
REKLAMA

Strategic Defense Initiative toamerykański program strategicznej obrony przeciwrakietowej krajów NATO przed atakiem balistycznym ze strony Związku Radzieckiego. Zainicjowanie programu ogłoszone zostało w 1983 r. przez Ronalda Reagana. Inicjatywę tę w 1991 r. zreformowano na rzecz GPALS (Global Protection Against Limited Strikes), zmieniając jego formę z uwagi na zakończenie zimnej wojny, rozpad Układu Warszawskiego i Związku Radzieckiego.

REKLAMA

Dziś amerykański wywiad się budzi z letargu. A raczej w końcu dowiadujemy się o tym jawnie, bo bez wątpienia służby wywiadowcze Stanów Zjednoczonych od dawna pilnie obserwują poczynania konkurujących mocarstw. Jak czytamy w sprawozdaniu biura szefa wywiadu, szybki rozwój wojskowej techniki kosmicznej Chin to powód do zmartwień, przynajmniej dla Amerykanów.

Chińczycy mają coraz więcej możliwości zestrzelenia amerykańskich satelitów.

W sprawozdaniu wywiad ostrzega o zwiększonych inwestycjach Chin, które wyraźnie mają ambicję stać się liderem w podboju kosmosu. Zarówno pod względem naukowym, jak i militarnym. Centra badawcze Państwa Środka, według amerykańskiego wywiadu, już dłuższy czas temu opracowały skuteczne techniki zestrzeliwania krążących wokół Ziemi satelitów – za pomocą kierowanych pocisków bądź laserów. Wywiad zauważa też, że Chińczycy planują zbudować własną orbitalną stację kosmiczną.

Możliwość atakowania wrogich satelitów to bardzo istotna broń w ewentualnym konflikcie. Satelity to nie tylko bezcenne narzędzie wywiadowcze, dzięki któremu można sfotografować z orbity z bardzo dużą dokładnością dowolny obiekt na powierzchni – ale też są kluczowe z uwagi na wykorzystanie ich do komunikacji i geolokalizacji.

REKLAMA

Raport nie jest pointowany żadnymi szczególnymi rekomendacjami – choć można założyć, że te zostały wystosowane niejawnie, wszak ów raport czytają również władze Chin. Wywiad wzywa jednak przedstawicieli władz do traktowania inwestycji Państwa Środka z dużo większą powagą.

Dodatkowe uzasadnienie można znaleźć na łamach Spider’s Web. Polecam uwadze serię artykułów o chińskim programie kosmicznym. Łatwo będzie wówczas i bez tajnych danych wywiadu dojść do wniosku, że z Chinami należy się liczyć. Bo ambicje tego mocarstwa na bycie liderem widać już gołym okiem.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA