Wycieki haseł i śledzenie w wyszukiwarce – jak zabezpieczyć się w internecie

Lokowanie produktu

Alerty na wypadek wycieku haseł czy bezpieczna wyszukiwarka bez śledzenia – to nowości od Surfsharka, które podniosą bezpieczeństwo każdego internauty.

15.01.2021 18.59
Wycieki haseł i śledzenie w wyszukiwarce – jak zabezpieczyć się w internecie

VPN chroni prywatność i bezpieczeństwo przeglądania internetu.

W momencie nawiązania połączenia wysyłane przez nas dane trafiają do zaszyfrowanego tunelu, w którym nikt nie może nas podsłuchać. Nawet operator internetu. Zyskujemy anonimowość i możemy omijać blokady regionalne czy cenzurę. Nas adres IP jest zamaskowany.

To niezaprzeczalne zalety korzystania z VPN-a. Powinien być on jednak częścią układanki, zapewniającej komfortowe i niezagrożone korzystanie z sieci. Logujemy się przecież do wielu usług, które same w sobie charakteryzują się różnym stopniem zabezpieczenia baz danych. Choćbyśmy mówili o doświadczonych zespołach developerskich, to na końcu każdego systemu są ludzie, którzy popełniają błędy. Jeden z nich – niedawny - dotyczył choćby inżynierów Nissana, którzy swoje repozytorium Gituba zabezpieczyli domyślną parą admin/admin…

Surfshark zaalarmuje, kiedy ktoś będzie mógł przejąć nasze konto.

Usługa prześle alert w momencie, kiedy nasz e-mail lub hasło znajdzie się w otwartej, internetowej bazie. A przecież do wycieków dochodzi regularnie – przyjrzyjmy się wyciekom z ostatnich tygodni. Hakerzy włamali się przykładowo do bazy danych dostawcy portfela sprzętowego Ledger, skąd wypłynęło 1,3 mln rekordów. Nieco wcześniej w sieci pojawiło się 72-gigabajtowe repozytorium, w którym znalazło się aż 380 milionów haseł, np. do Spotify. Zagrożenie jest więcej niż realne.

W praktyce wygląda to więc tak, że podajmy Surfsharkowi adres e-mail, a on niezwłocznie sprawdza znane bazy danych. Dostajemy więc report pokazujący czy nasz adres wyciekł z bazy jakiejkolwiek usługi, co może sugerować potrzebę niezwłocznej zmiany hasła.

 class="wp-image-1561889"

To jednak nie koniec. Surfshark używa API różnych dostawców, aby proaktywnie sprawdzać aktualizacje o nowych wyciekach. W ten sposób zabezpieczymy nie tylko własną skrzynkę, ale również wszystkie inne konta – również te szczególnie ważne – w mediach społecznościowych.

Zabezpieczenie dla kart kredytowych i dowodów tożsamości.

Kupując przez internet podajemy dane kart – kredytowych lub debetowych. Cześć sklepów może je zapisywać, aby w przyszłości umożliwić szybsze zakupy. Zostawmy jednak pytanie, czy oszczędność kilku sekund jest grą wartą świeczki. Tworzy to bowiem kolejny wektor potencjalnego wycieku wrażliwych danych. Podobnie jak dowody tożsamości, które musimy przesyłać przez sieć np. w momencie rejestracji usług finansowych.

Surfshark już teraz może nas ostrzegać o wycieku danych karty, a w przyszłości zrobi to samo z paszportami czy prawem jazdy. Wystarczy, że wprowadzimy numer dokumentu. Ta druga usługa jest na razie dostępna jedynie dla amerykańskich i bułgarskich obywateli, ale ma zostać wkrótce rozszerzona o kolejne kraje. 

Alternatywa dla Google Search – wyszukiwarka bez śledzenia

W tandemie z usługą alertów korzystać możemy również z wyszukiwarki, która może się okazać świetną alternatywą dla osób, chcących uniezależnić się od imperium Google’a. Wyszukiwarka Surfsharka jest pozbawiona reklam, więc wyświetla rezultaty w pełni organicznie – zgodnie z naszym zapytaniem. Usługa nie gromadzi logów, więc nasze wcześniejsze kwerendy nie wpłyną na wyniki w przyszłości.

 class="wp-image-1561892"

Surfshark korzysta tu z API Binga, a zasada działania wygląda podobnie jak w przypadku DuckDuckGo.

Alerty dla firm

Wszystkie funkcje i ułatwienia dostępne są również w ofercie dla firm, dzięki czemu pracodawcy będą mogli otrzymywać powiadomienia na wypadek wycieków maili swoich pracowników. Surfshark planuje otworzenie swojego API, co pozwoli mu zintegrować się z innymi systemami i dostarczyć pulpity i raporty dotyczące stanu bezpieczeństwa internetowych kont.

Na koniec - ile to kosztuje? Sam VPN w aktualnej ofercie został wyceniony na 2,49 dol. miesięcznie, czyli nieco ponad 9 złotych. Możemy do niego dokupić dodatkową ochronę w postaci alertów i bezpiecznej wyszukiwarki za 0,99 dol./mc. Czy warto? Ja nie mam wątpliwości - w końcu staram się zerwać z powiedzeniem „mądry Polak po szkodzie”.

*Artykuł powstał we współpracy z marką Surfshark.

Lokowanie produktu
Najnowsze