Edge 88 już tu jest. Wraz z nim obsługa motywów, pełna synchronizacja i śpiące karty
Przeglądarka Edge 88 już trafia do użytkowników. Tym razem nowości jest bardzo wiele. Docenią je esteci, posiadacze mniej wydajnych komputerów a także zwykli internauci, dla których najważniejsza jest wygoda.
Desktopowa wersja przeglądarki Edge (Windows, macOS, w testach Linux) doczekała się kolejnej wersji. Nie byłoby w tym nic szczególnego – Microsoft ją bardzo często aktualizuje – gdyby nie fakt, że tym razem nowości jest całkiem sporo. Na tyle dużo, że te będą wprowadzane do użytkowników falami, w przeciągu najbliższych dni.
Pierwsze nowości pojawią się wraz z przejściem na Edge’a 88 – aktualizacja powinna być już dostępna dla wszystkich użytkowników. Niektóre z nowości będą jednak aktywowane zdalnie przez serwery Microsoftu. Chociażby dlatego niniejszy tekst przeplatany jest moimi zrzutami ekranowymi i tymi z witryny Microsoftu – bo również i na moim tablecie nie wszystkie nowości są aktywne. Ale, do rzeczy.
Edge 88 z nowościami w interfejsie. Podręczny pasek wyszukiwarki, widżet Outlooka i obsługa motywów.
Pierwszą z nowości jest pasek boczny do szybkiego wyszukiwania. Po zaznaczeniu tekstu możemy kliknąć na niego prawym przyciskiem myszy bądź przytrzymać na nim dłużej palec bądź wcisnąć [Ctrl]+[Shift]+[E]. Wówczas z boku interfejsu wysunie się pasek boczny z wyszukiwarką Bing odpowiadającą na zadany fragment tekstu. Niestety, nie można zmienić wyszukiwarki, ale do tego rodzaju prostych przeszukiwań zazwyczaj wystarcza.
Użytkownicy usługi Outlook mogą teraz przypiąć widżet aplikacji do widoku nowej karty przeglądarki. Dzięki temu mogą szybko sprawdzić chociażby nową pocztę bez konieczności uruchamiania aplikacji pocztowej.
Do Microsoft Edge trafia też obsługa motywów wizualnych. Przeglądarka jest zgoda zarówno z motywami dostępnymi w Microsoft Store, jak i Chrome Web Store. Chcemy zamiast nudnego, spójnego z naszym systemem interfejsu coś bardziej odjechanego? Przeglądarkę w klimatach science-fiction czy piratów z Karaibów? No to już możemy.
Odświeżono też ikony w menu przeglądarki, w myśl zasad wzornictwa Microsoft Fluent Design System.
W końcu Edge 88 oferuje pełną synchronizację. A także automatyczną zmianę profili, śpiące karty i generator haseł.
Przeglądarka Edge aż do wczoraj nie potrafiła synchronizować historii przeglądanych witryn i aktualnie otwartych kart. Ten brak w końcu został usunięty – Edge będzie na życzenie w pełni synchronizował wszystkie nasze związane z nim dane pomiędzy naszymi urządzeniami z Windowsem, Androidem, macOS-em, iPadOS-em, iOS-em i Linuxem.
Użytkownicy macOS-a wykorzystujący Edge’a zarówno do prywatnych, jak i służbowych celów – a więc posługujący się zarówno prywatnym Kontem Microsoft, jak i służbowym Azure AD – docenią też funkcję automatycznego przełączania profili z prywatnego na służbowy, jeżeli służbowe aplikacje to obsługują.
Edge 88 wprowadza też mechanizm śpiących kart. Przegłądarka będzie zwalniała zasoby rezerwowane przez otwarte karty, do których dawno nie zaglądaliśmy, co powinno bardzo korzystnie wpłynąć na ogólną wydajność urządzenia i czas pracy na akumulatorze.
Ostatnią z nowości jest generator haseł. Przy zakładaniu nowego konta w danej aplikacji przeglądarka zaproponuje wygenerowanie trudnego do odgadnięcia przez włamywacza ciągu znaków. Oczywiście hasło to możemy zapamiętać i synchronizować między naszymi urządzeniami.
Edge 88 dla Windowsa i macOS-a jest już dostępny. Pozostałe systemy otrzymają aktualizację w niedalekiej przyszłości.