Intel kopiuje ARM-a. Nowe układy Core z „małymi” i „dużymi” rdzeniami
Lider pecetowego rynku procesorów zapowiedział układy Core jedenastej generacji oraz nowe czipy z linii Pentium Silver i Celeron. Szczególną uwagę zwracają procesory Alder Lake zawierające układ rdzeni przypominający konstrukcje od ARM-a.
To nie jest dobry czas dla Intela. Na rynku, na którym od długiego czasu był liderem, coraz mocniej i mocniej podgryza go AMD. Firma nie może też zapominać o zagrożeniu ze strony Qualcomma, który po wyrugowaniu Intela z rynku ultramobilnego zaczyna stawiać pierwsze kroki na rynku pecetowym. Na domiar złego Apple zerwał współpracę z Intelem i wprowadził komputery z własnym układem scalonym, który wręcz deklasuje odpowiadające mu intelowskie konstrukcje.
Naiwny jest jednak ten, kto wierzy w rychły upadek giganta. Intel, choć w istocie zaczyna mieć spore zaległości za konkurencją, ma jednak know-how i kapitał, by je szybko nadrobić. A zapowiedziane właśnie cztery rodziny mikroprocesorów to pierwszy krok w dobrą stronę.
Na pierwszy ogień jedenasta generacja procesorów vPro. W tym Evo vPro.
vPro to sprzętowa platforma Intela mająca zapewnić dodatkowe cyfrowe bezpieczeństwo dla firmowego klienta. Jednym z jej elementów jest Hardware Shield, który wykorzystuje algorytmy sztucznej inteligencji do powstrzymywania ataków typu ransomware i cryptomining. Z kolei Control Flow Enforcement Technology ma powstrzymać ataki, których nie da się zablokować programowo.
Intel twierdzi, że układ Core i7-1185G7 jest 1,38-krotnie szybszy w aplikacjach, 1,24-krotnie szybszy w przeglądaniu sieci Web, 5-krotnie szybszy w przeliczeniach SI, 1,23-krotnie szybszy w aplikacjach Microsoft Office, 1,52-krotnie szybszy w przetwarzaniu wideopołączeń i 1,8-krotnie szybszy w przetwarzaniu wideo od jego bezpośredniego konkurenta, którym jest Ryzen 7 Pro 4750U.
Nowy układ ma być również 8-krotnie szybszy w przetwarzaniu SI i 2,3-krotnie szybszy w przetwarzaniu wideo od układów vPro 10. generacji. Wynika to z przejścia na 10-nanometrowy proces technologiczny oraz z zastąpienia układu UHD Graphics i Iris Plus nowszym i wydajniejszym Iris Xe. Dodatkowo, znacznie szybciej ma działać sieć Wi-Fi 6/6E, a sam układ jest oczywiście zgodny z Thunderboltem 4 i PCIe 4.
Tiger Lake H-35 ma sprawić, że gamingowe laptopy będą lekkie i smukłe.
Rodzina układów Tiger Lake dla gamingowych laptopów oznaczona jest w taki sposób, by podkreślić ich 35-watowe TDP. Intel zauważa, że do tej pory procesory w gamingowych laptopach z linii H miały 45-watowe TDP. Udało się je zmniejszyć dzięki przejściu na 10-nanometrowy proces technologiczny. Choć bez obaw – nadal można na tych układach wykręcić taktowanie sięgające nawet 5 GHz.
Intel twierdzi, że nowe komputery z tymi procesorami będą miały raptem 18 mm grubości. Sam układ ma zapewnić komfortowe granie w rozdzielczości 1080p, a za sprawą zgodności z PCIe 4.0 może współpracować z najnowocześniejszymi gamingowymi podzespołami.
Układy te zawierają cztery dwuwątkowe rdzenie. Intel twierdzi przy tym, że Core i7-11375H oferuje najwydajniejsze jednowątkowe przetwarzanie danych ze wszystkich laptopowych procesorów – ponoć pod tym względem dorównuje mu tylko 45-watowy układ Core i9-10980HK. Nowe układy obsługują też Thunderbolta 4 i Wi-Fi 6/6E.
10-nanometrowe Pentium Silver i Celeron dla rynku oświaty.
Te układy mają trafić do najtańszych komputerów osobistych. Po raz pierwszy produkowane będą w 10-nanometrowym procesie technologicznym, a gęstsze upakowanie komponentów pozwoliło na 35-procentowy wzrost wydajności CPU i 78-procentowy wzrost wydajności GPU względem układów poprzedniej generacji.
Jak twierdzi Intel, na typowym Chromebooku układ Pentium Silver N6000 zapewni 144 procent wydajności odpowiadającego mu układu AMD A6-9220C. Podobne różnice w wydajności mamy również zaobserwować porównując ten układ z procesorem MediaTek Helios P60T.
Superszybki Rocket Lake-S dla desktopów i niespodzianka rodem z architektury ARM.
Intel twierdzi, że układ Core i9-11900K pokonuje w każdej kategorii odpowiadającego mu konkurencyjnego Ryzena 9 5900X. Firma chwali się, że jest szybszy o 8 proc. w grze Total War: Three Kingdoms (DX11, 1080p high), o 5 proc. w Gears 5 (1080p ultra), o 5 proc. w Metro Exodus (1080p high), o 4 proc. w Cyberpunk 2077 (1080p high), o 4 proc. w Watch Dogs: Legion (1080p ultra), o 3 proc. w Far Cry: New Dawn (1080p ultra) i o 2 proc. w Assassin’s Creed: Valhalla (1080p very high).
Core i9-11900K wyposażony jest w osiem dwuwątkowych rdzeni. Bazowe taktowanie wynosi 4,8 GHz, a czasowo można podnieść do 5,3 GHz. Układ obsługuje pamięć DDR4-3200 i PCIe 4.0 na 20 ścieżkach. Zawiera też nowy chipset Intel 500 z zintegrowaną obsługą USB 3.2 2x2, zachowując zgodność wsteczną z chipsetem Intel 400. Producent obiecuje, że nowy układ zapewni 19-procentowy wzrost wydajności w komunikacji międzyprocesowej i 50-procentowy wzrost wydajności graficznej.
To, co jednak szczególnie intryguje, poza 14-nanometrowymi Rocket Lake-S, to zaprezentowane przy okazji 10-nanometrowe układy Alder Lake (SuperFin). Ich sprzętowa architektura zostanie znacząco zmodyfikowana i wyraźnie inspirowana jest pomysłami ARM-a. Układy Alder Lake zawierać będą dwa rodzaje rdzeni: małe energooszczędne oraz duże wysokowydajne. Te mają się pojawić w sprzedaży już w drugiej połowie tego roku. Z niecierpliwością czekamy na więcej informacji na ich temat.