REKLAMA

Szukajcie, a znajdziecie. Zarejestrowano sygnał radiowy pochodzący z egzoplanety

Do Ziemi dotarł sygnał radiowy wyemitowany przez planetę znajdującą się 51 lat świetlnych od nas. Dobrze, że kosmosu akurat wtedy słuchały radioteleskopy.

17.12.2020 15.40
Szukajcie, a znajdziecie. Zarejestrowano sygnał radiowy pochodzący z egzoplanety
REKLAMA

Międzynarodowy zespół astronomów korzystający z sieci radioteleskopów LOFAR poinformował właśnie o wykryciu impulsów radiowych, których źródło znajduje się w gwiazdozbiorze Wolarza.

REKLAMA

Sygnał pochodzi z układu Tau Bootes, składającego się z układu podwójnego gwiazd i jednej egzoplanety. Naukowcy zauważyli jednak, że polaryzacja sygnału radiowego i pola magnetycznego planety w tym układzie wskazują, że to właśnie ona, a nie gwiazdy, odpowiada za emisję.

Astronomowie przekonują, że jeżeli ich odkrycie zostanie potwierdzone poprzez dodatkowe obserwacje, to będzie to oznaczało, że promieniowanie radiowe może stanowić jeszcze jeden sposób badania egzoplanet oddalonych od Ziemi o kilkadziesiąt lat świetlnych.

To nie jest sygnał od obcych!

Planeta, o której mowa, to tzw. gorący jowisz, czyli gazowy olbrzym, który okrąża swoje gwiazdy w bardzo małej odległości. Choć astronomowie sprawdzali pod kątem sygnału radiowego także i inne układy planetarne, to tylko w Tau Bootes sygnał radiowy był silny i wyraźny.

Choć nie jest to sygnał od obcej cywilizacji, to sam w sobie jest niezwykle ciekawy. Sygnał radiowy może sporo powiedzieć naukowcom o polu magnetycznym planety, a z kolei pole magnetyczne może nam powiedzieć mnóstwo o wnętrzu i atmosferze planety. Są to informacje nie do zdobycia w żaden inny sposób z takiej dużej odległości.

Skąd w ogóle pomysł nasłuchiwania planet?

REKLAMA

To bardzo proste. Jake D. Turner, adiunkt na Cornell, kilka lat temu obserwował w zakresie radiowym Jowisza. W trakcie swojej pracy wpadł na pomysł obliczenia, czy podobne emisje radiowe dałoby się zauważyć z odległości, w jakich znajdują się egzoplanety. Okazało się, że sygnały radiowe z najbliższych egzoplanet znajdujących się 40-100 lat świetlnych od Ziemi powinny być w zasięgu obecnie działających radioteleskopów. Stąd już tylko krok dzielił go od opisywanego odkrycia. Bazując na charakterystyce sygnału emitowanego przez Jowisza, astronomowie ustalili, jak powinien wyglądać sygnał radiowy z planety podobnej do Jowisza w odległym układzie planetarnym, a następnie rozpoczęli poszukiwania takiego układu. Jak widać, nie pomylili się.

Sukces tego projektu badawczego wskazuje, że w obserwacjach egzoplanet w zakresie radiowym jest całkiem duży potencjał. To może być początek bardzo szerokiego projektu badawczego.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA