Tak wygląda Cyberpunk 2077 na konsolach. Zestawienie trybu jakości i trybu wydajności na Xbox Series X
To już trzeci dzień mojej przygody w Night City. W ciągu tego czasu wykonałem tyle zrzutów ekranu, aby pokazać wam szereg zróżnicowanych pejzaży prosto z gry. Tak wygląda Cyberpunk 2077 na konsoli Xbox Series X w dniu premiery.
Na początku krótkie wprowadzenie techniczno-narzędziowe. Wszystkie poniższe zrzuty ekranu pochodzą z gry Cyberpunk 2077 uruchomionej na konsoli Xbox Series X w trybie wstecznej kompatybilności. Na samym końcu możecie porównać grafikę w dwóch trybach: jakości obrazu oraz wydajnościowym. Ten pierwszy cechuje wyższa rozdzielczość, ten drugi większa płynność rozgrywki. Oryginalne pliki png zostały przeze mnie eksportowane do jpeg.
Cyberpunk 2077 zdecydowanie ma swoje graficzne „momenty“ i potrafi zachwycić.
Jadąc przez miasto po wykonanej misji, zawsze zwalniam i szukam ciekawych widoków. Night City to nie tylko futurystyczna aglomeracja, ale również jeden z bohaterów gry. Miasto jest żywym i złożonym organizmem, pożerającym nieostrożnych lub zbyt pewnych siebie mieszkańców. Jestem nim zachwycony. Takiego megapolis w grach wideo wcześniej po prostu nie było.
Na każdym kroku widać, jak deweloperzy CDP RED musieli dokonywać kompromisów.
PlayStation 4 oraz Xbox One to konsole z siedmioma latami na karku. W świecie nowych technologii uchodzą za podeszłych wiekowo seniorów. Do tego obie platformy już w dniu premiery nie były demonami wydajności. Dlatego nie zazdroszczę polskim deweloperom, muszącym zmieścić tak wielką grę i tak ambitną wizję w ograniczone ramy popularnych platform.
Ulice bywają puste, a ozdobniki wyrastają tuż przed nosem gracza.
Jeśli zwiedzamy Night City na piechotę, będziemy pod wrażeniem tłumu przechadzającego się ulicami miasta. Wystarczy jednak wejść do samochodu by deptaki momentalnie opustoszały. To oczywiście sztuczka mająca na celu oddelegować zasoby konsol do ważniejszych zadań, jak wczytywanie kolejnych ulic, sklepów i wieżowców podczas szybkiego przemieszczania się gracza.
Jestem zauroczony projektami postaci. Część osób - nawet tych przypadkowych - wygląda niesamowicie.
Gdy wchodzę do klubu, trudno oderwać mi wzrok od niektórych bywalców. Ich makijaże, ich kreacje, ich wszczepy wyglądają niezwykle ciekawie. Projekty odzieży dla osób z wyższych sfer są obłędne. Nawet na konsolach, gdzie tekstury skóry czy materiału wypadają odczuwalnie gorzej niż na PC.
Konsolowy Cyberpunk 2077 to miejscami gra silnych kontrastów graficznych.
Z jednej strony mamy niesamowite miasto, wypełnione po brzegi budynkami, drogami, przejściami dla pieszych, kładkami i alejami. Z drugiej, ta sama aglomeracja cierpi z powodu wykastrowanych cieni czy ograniczonego zasięgu widzenia. Problemem bywa również liczba detali. Czasami na ekranie mieści się tak wiele, że poszczególne bryły muszą być odpowiednio proste wizualnie, a tekstury odpowiednio niskiej rozdzielczości, by wszystko działało płynnie.
Jedno za to nie ulega wątpliwości: miasto jest niepowtarzalne. Wygląda rewelacyjnie.
Night City nieustannie zaskakuje mnie nowymi miejscami. Poszczególne dzielnice są tak diametralnie inne od siebie, jak to tylko możliwe. CDP RED stworzył piaskownicę, do której może wracać wielokrotnie, wypełniając ją nowymi przygodami. Potencjał jest nieograniczony. Od nowych wnętrz wysokich wieżowców, przez nowe misje i zlecenia, na przygodach zupełnie nowych cyberpunków kończąc.
Tryb jakości obrazu czy tryb wydajnościowy? Dla mnie odpowiedź jest jasna.
Po wybraniu trybu jakości obrazu, gra nie zostaje szpikowana zaawansowanymi efektami graficznymi. Główną zmianą jest podwyższona rozdzielczość, co sprowadza się do nieco ostrzejszego obrazu. Doskonale widać to w przypadku teł z wieloma poziomymi i pionowymi liniami, a także na przykładzie drzew i krzewów. Obraz na jest nieco wyostrzony, co możecie zobaczyć na przykładzie źdźbeł trawy czy żółtych chwytaków bilbordu nad samochodem (konieczne jest kliknięcie i powiększenie zrzutu ekranu).
To, czego nie widać, to spadek płynności. Dlatego osobiście preferuję tryb wydajności. Konsolowy Cyberpunk 2077 jest w nim odczuwalnie zrywniejszy i płynniejszy. Czuć to zwłaszcza podczas ruszania kamerą przy pomocy analogów oraz podczas wymiany ognia i jazdy samochodem.