Kosztuje majątek i ma specyfikację smartfona ze średniej półki. Motorola Razr oficjalnie
Motorola Razr to składany smartfon, który nie próbuje być tabletem. Na tym się kończą mocne strony zaprezentowanego właśnie urządzenia.
Motorola Razr będzie dostępna w amerykańskiej sieci Verizon za... 1500 dol.
Składana Motorola Razr - specyfikacja
Co ciekawe, nie znajdziemy w Motoroli Razr topowych podzespołów. Sercem urządzenia jest leciwy Snapdragon 710. Ten sam, który pracuje choćby w Xiaomi Mi 8 SE. Na wyobraźnię nie działa również 6 GB RAM-u - to dziś przeciętna ilość pamięci operacyjnej. 128 GB pamięci wewnętrznej również nie robi dziś żadnego wrażenia.
Wybór nie jest przypadkowy. Motorola tłumaczy, że zdecydowała się na słabsze podzespoły, by wykluczyć przegrzewanie się smartfona i wysoki pobór energii. Interesująca, ale w gruncie rzeczy pokrętna logika, skoro mamy do czynienia z urządzeniem za 1500 dol., które ma wyznaczać standardy. Pracą smartfona zarządza Android (a jakże!) 9 Pie. Nie zachwyca również akumulator o pojemności 2510 mAh
Aparat Motoroli Razr to 16-megapikselowa jednostka z przysłoną f/1.7. Wewnątrz znajdziemy 5-megapikselową kamerę do selfie.
Ok, a co z wyświetlaczem? To on jest najważniejszy w składanym smartfonie.
Główny ekran Motoroli Razr ma panel OLED o przekątnej 6,2” i jest składany w połowie, nawiązując do kultowej konstrukcji Motoroli. Rozdzielczość ekranu to 2142 x 876 pikseli. Zewnętrzny ekran ma 2,7” i rozdzielczość 800 x 600 pikseli.
Podsumujmy, czego dowiedzieliśmy się o składanej Motoroli Razr
Za 1499 dol. użytkownicy sieci Verizon otrzymają smartfon o specyfikacji ze średniej półki z ekranem, który nie należy do największych w kategorii - powiedzmy - zwykłych smartfonów. Dla porównania Samsung Galaxy Note 10+ ma ekran o przekątnej 6,8”. Galaxy S10 - 6,1”.
Profitem ma być oczywiście fakt, że smartfon Motoroli złożymy mniej więcej w połowie, zajmie on więc (znów mniej więcej) połowę miejsca. A dokładniej? Przed złożeniem Motorola Razr ma wymiary 172 x 72 x 6.9 mm. Po złożeniu 94 x 72 x 14 mm.
1499 dol. to sporo pieniędzy za takie udogodnienie.
W sieci mignęła mi opinia, że Motorola Razr jest pierwszym składanym smartfonem, który ma sens. Patrząc na specyfikację i możliwości mam zgoła odmienne zdanie: jest jednym z tych, które nie mają sensu, bo poza niewielkimi rozmiarami w kieszeni nie oferują żadnych istotnych profitów.
Samsung Galaxy Fold po rozłożeniu staje się dość wygodnym w użyciu tabletem. Motorola Razr po rozłożeniu jest w zasadzie zwyczajnym smartfonem.
I owszem, Samsung podczas konferencji dla developerów zaprezentował podobny koncept, składanego w połowie smartfona. Pytanie czy taka konstrukcja się przyjmie, biorąc pod uwagę niewielką liczbę zalet. Jestem sceptyczny.
