REKLAMA

Motorola Razr 2019: lista wad jest długa, ALE SIĘ SKŁADA

Motorola Razr 2019 to smartfon, obok którego nie można przejść obojętnie. Motorola zrobiła telefon, który bardzo dobrze gra na sentymentach. Ale czy coś jeszcze dobrze robi ten smartfon?

Motorola Razr 2019: lista wad jest długa, ALE SIĘ SKŁADA
REKLAMA
REKLAMA

Obejrzałem dzisiaj chyba wszystkie filmy, jakie nagrali anglojęzyczni dziennikarze zaproszeni na premierę Motoroli Razr 2019. Chciałem poznać zalety smartfona, które odkryli obcując z nim przez jakiś czas. Oglądałem film za filmem. Oto zalety, o których mówią recenzenci:

„Fajnie się otwiera.”

„Fajnie się zamyka.”

„Fajnie się otwiera i zamyka.”

„Nie mogę przestać go otwierać i zamykać.”

„Świetnie kończy się rozmowy zamykając go.”

„Bardzo przyjemne uczucie to zamykanie i otwieranie.”

Cytaty napisałem z pamięci, ale sens został zachowany. Innych zalet nie stwierdzono.

Podobne opinie przeważały w komentarzach:

„To jest interesująca propozycja.”

„To jest świeże.”

„Odważne.”

Motorola Razr 2019 - podsumowanie zalet i wad

Akumulator jest bardzo słaby (2510 mAh), a procesor wykonany w starym procesie technologicznym (10 nm), co niezbyt dobrze rokuje.

Dla porównania najnowszy iPhone 11 Pro ma ogniwo o pojemności 3046 mAh i procesor wykonany w 7 nm procesie technologicznym. I tam to jakoś działa. Po części dlatego, że iOS świetnie zarządza energią.

Moto Razr ma jednak odrobinę większy ekran, bardziej prądożerny procesor i mniejsze ogniwo. Czarno to widzę.

No, ale się składa.

Motorola Razr ma niepotrzebnie duże wcięcie w ekranie. Nie ma w nim zaawansowanego systemu rozpoznawania twarzy. Nie ma specjalnych czujników. Nie ma nawet dobrej kamerki.

We wcięciu jest słabiutka kamera o rozdzielczości 5 Mpix i… głośnik. Jakby nie dało się go wcisnąć nad ekranem.

No, ale się składa.

Moto Razr ma też wielkie ramki. Jeśli nawet przymkniemy oko na paskudną bułę pod ekranem, to po bokach i na górze nadal jest grubo. Ekran ma wyczernione fragmenty po bokach, a do tego dochodzą jeszcze grube jak na 2019 r. ramki dookoła.

 class="wp-image-1038704"

Screen to body ratio, czyli współczynnik pokazujący jak wiele jest ekranu w smartfonie, wynosi tylko 70,2 proc. Dla porównania współczesne smartfony mają współczynnik na poziomie 83,7 proc. (iPhone 11 Pro Max), albo i 87,5 proc. (Oppo Reno 2).

Co pokazuje, że pod tym względem Motorola nie zachwyca.

No, ale się składa.

We wrześniu wielu się śmiało z iPhone’a 11, że Apple po paru latach odkrył potrójny aparat. Dzisiaj klika obiektywów jest standardem w topowych produktach. Jeden uniwersalny. Drugi szerokokątny. Trzeci portretowy. Takie są możliwości fotograficzne najdroższych i najlepszych smartfonów.

Motorola Razr ma jeden aparat z jednym obiektywem: 16 Mpix i światło f/1.7. Według recenzentów kamera robi takie zdjęcia, że 5 lat temu można by powiedzieć, że są fajne.

No, ale się składa.

Ekran się wygina i składa, co robi wrażenie. Jednak sama matryca nie powala na kolana. Mamy tutaj 6,2 calowy P-OLED z rozdzielczością 876 na 2142 pikseli. Daje to zagęszczenie pikseli na poziomie 373 ppi. Nowy iPhone ma 458 ppi, a nowy Galaxy Note 498 ppi.

Niektóra konkurencja w topowych smartfonach stosuje też odświeżanie ekranu 90 Hz lub 120 Hz. I pod tym względem Moto Razr jest w tyle.

No, ale się składa.

Samsung do swojego składanego smartfona wrzucił procesor Qualcomm Snapdragon 855. To topowa konstrukcja na rynku. Jest nie tylko potężna pod względem wydajności, ale również pozostaje energooszczędna dzięki nowszemu procesowi technologicznemu.

Żeby też daleko nie szukać ten sam procesor jest w Xiaomi Mi 9 - smartfonie, który w pierwszym lepszym sklepie kosztuje poniżej 1600 zł.

Tymczasem Motorola Razr 2019 ma starego Snapdragona 710. To układ, który wystarczy do podstawowych zastosowań. Jednak nie da się ukryć, że przegrywa sromotnie z Snapem 855, który znajdziemy w telefonie 4 razy tańszym od nowej Motki.

No, ale się składa.

To nie koniec wad…

Motorola Razr jest tylko w wersji z 128 GB pamięci wbudowanej. Nie ma gniazda microSD. Nie ma nawet gniazda SIM (tylko e-SIM). Nie ma złącza jack 3,5 mm. Nie ma też bezprzewodowego ładowania.

REKLAMA

No, ale się składa.

Podsumowując, Motorola Razr 2019 to całkiem słaby smartfon, który kosztuje 1500 dol. (przed opodatkowaniem 6000 zł). No, ale się składa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA