Twój smartfon zbyt słabo rozmywa tło? Sprawdź aplikację DPTH
Tryb portretowy w wielu smartfonach działa tylko teoretycznie. Jeśli chcesz osiągnąć dobre praktyczne efekty, sprawdź aplikację DPTH. Działa nawet ze smartfonami z pojedynczym obiektywem.
Nie jest łatwo zrobić dobre zdjęcie z trybem portretowym w smartfonie. Przeważnie efekty są dość mizerne, a algorytmy w mniej lub bardziej losowy sposób rozmywają poszczególne elementy. Już na pierwszy rzut oka widać, że coś jest nie tak, a po dłuższej chwili staje się jasne, że to jedno ostre drzewo pośród ogólnego rozmycia na drugim planie to po prostu błąd oprogramowania.
Nawet topowe smartfony nie do końca radzą sobie z wiarygodnym rozmywaniem tła. Tworzenie mapy głębi co prawda pomaga w rozpoznawaniu planów, ale nie likwiduje typowych problemów z rozmyciem, jakie regularnie sprawiają włosy, okulary, czy prześwity tła np. między nogami.
Z pomocą przychodzi aplikacja DPTH
Jest to narzędzie działające w oparciu o algorytmy sztucznej inteligencji. Twórcy obiecują, że aplikacja potrafi wykryć głębię w każdym zdjęciu, niezależnie czy pochodzi ono ze smartfona z pojedynczym obiektywem, czy może z potrójnego układu.
DPTH analizuje fotografię pod kątem rozkładu elementów, po czym tworzy mapę głębi. Można ją podejrzeć przy każdym zdjęciu, ale nie da się jej edytować.
Możemy natomiast edytować trzy zmienne: położenie płaszczyny ostrości, zakres głębi oraz stopień rozmycia. Daje to wygodną kontrolę nad rozmywaniem tła.
Efekty na ogół są zaskakująco dobre
Wszystkie zdjęcia widoczne w tekście to moje przykłady użycia aplikacji na zdjęciach, które wykonałem smartfonem. Przy trudniejszych przypadkach aplikacja potrafi się zgubić, ale mimo to warto dać jej szansę.
Android krok za iOS-em
Aplikacja DPTH jest dostępna na Androida i na iOS. Zdecydowanie bardziej rozbudowany wariant znajdziemy na systemie Apple, ponieważ DPTH ma tam dodatkową funkcję tworzenia animacji 3D ze zdjęcia. Poza tym możemy usunąć znak wodny z logo programu.
W przypadku Androida mamy jednynie zestaw podstawowych funkcji, a przy eksporcie zdjęcia jest na nie nakładany znak wodny. Twórcy zapowiadają jednak szybkie aktualizacje. Nadchodząca wersja ma zbliżyć się do tego, co potrafi aplikacja na iOS.
Ile to kosztuje? Okrojona wersja na Androida jest póki co darmowa. W przypadku iOS twórcy zdecydowali się na subskrybcyjny model sprzedaży. Możemy wykupić miesięczny dostęp za 1,49 dol. bądź roczny za 7,49 dol. Daje to więc ok. 30 zł za roczny dostęp do aplikacji.
Czy warto? Na pewno warto przetestować możliwości, bo są one zdecydowanie lepsze niż w przypadku większości smartfonów, zwłaszcza tych ze średniej półki. Wersja na iOS raczej nie przyda się użytkownikom, ponieważ aparat iPhone’a radzi sobie z rozmyciem bardzo dobrze. Wariant na Androida na razie jest okrojony, ale warto śledzić rozwój aplikacji.
Dołączam DPTH do mojego folderu „Foto” i z pewnością co jakiś czas będą sprawdzał, co nowego wymyślili deweloperzy i czy aplikacja nadal jest darmowa.