Nadchodzą składane Motorola Razr i Oppo. Na pierwszych grafikach zginane ekrany robią wrażenie
Cały czas mam wątpliwości co do tego, czy składane smartfony z elastycznymi ekranami będą the next big thing. Zapowiada się jednak na to, że trafią one do oferty większości liczących się obecnie na mobilnym rynku firm.
Smartfony to stosunkowo młoda kategoria urządzeń elektronicznych. W obecnej formie są z nami w końcu dopiero od nieco ponad dekady. Przez ten czas przyspieszyły co prawda ich procesory i modemy oraz poprawiły się w nich aparaty, ale telefony komórkowe to ciągle płaskie prostopadłościany, w których pod taflą szkła kryje się dotykowy wyświetlacz.
Te ekrany urosły, a ramki wokół nich zmalały. Zmieniały się kilkukrotnie proporcje na coraz bardziej panoramiczne, ale iPhone XS to w zasadzie to samo urządzenie, co pierwszy iPhone 2G. To samo można powiedzieć o Samsungu Galaxy S9, który przypomina w ogólnym zarysie pierwsze smartfony z Androidem lub pierwszego iPhone'a. I stwierdzenie eo dotyczy zresztą zarówno sprzętu, jak i oprogramowania.
Składane smartfony mogą okazać się pierwszą poważną rewolucją w tej kategorii.
Nie ma zresztą żadnych wątpliwości, że przed nami rok składanych smartfonów z elastycznymi wyświetlaczami. Na targach CES 2019 w Las Vegas sporym zainteresowaniem cieszył się Royole FlexPai, czyli pierwsze urządzenie tego typu, które ma być czymś więcej niż prototypem.
Swoje do powiedzenia w temacie składanych telefonów ma też Samsung. O tym, że firma planuje wydanie takiego smartfona mówiło się w kuluarach już od roku. Koreańczycy potwierdzili te doniesienia pod koniec 2018 roku, prezentując linię wyświetlaczy o nazwie Infinity Flex, która ma napędzać smartfon Galaxy F.
Elastyczne wyświetlacze od marek Royole i Samsung to dopiero początek.
Do sieci trafiają teraz co chwila plotki na temat tego, że nad podobnymi ekranami pracuje więcej azjatyckich firm. Składane smartfony z elastycznymi wyświetlaczami mają zaprezentować wedle (jak na razie niepotwierdzonych) doniesień w tym roku również takie firmy jak LG, Huawei oraz Xiaomi (tak prawdopodobnie będzie wyglądał).
Ja z kolei daję im wiarę i zdziwiłbym się, gdyby było inaczej. Jestem przekonany, że żaden liczący się producent telefonów nie przepuści okazji, by zainteresować klientów swoich produktem z tej kategorii. Zupełnie mnie nie dziwi, że Oppo patentuje już kolejny składany smartfon, a Lenovo myśli o powrocie marki Motorola Razr.
Składany smartfon Oppo pojawił się na nowym dokumencie patentowym.
Oppo jest jednym z producentów smartfonem rodem z Chin, o którym w Polsce do tej pory mało się mówiło. W przeciwieństwie do Xiaomi i Huawei, urządzenia tej marki nie były bowiem u nas oficjalnie dostępne. Jest jednak w globalnej skali nie tylko jednym z większych producentów, ale ma w swoim portfolio różne nietypowe produkty i często stawia na odważne pomysły.
Oczywiście od patentu do gotowego produktu długa droga, a w dodatku nie każdy uzyskany patent przekłada się na gotowy produkt, ale coś jest na rzeczy. Oppo już w zeszłym roku opatentowało kilka składanych telefonów. Dołączył właśnie do nich kolejny z bardzo cienkimi ramkami dookoła wyświetlacza oraz z wysuwanym aparatem.
Niezmiernie ciekawi mnie też Motorola Razr w nowej wersji.
Tak naprawdę trudno powiedzieć, jak dokładnie będą wyglądały składane telefony z elastycznym ekranem. Royole Flexpai to de facto tablet z ekranem o proporcjach zbliżonych do kwartatu, który można złożyć w pół ekranem na zewnątrz. Samsung chce z kolei mieć podobny telefon, ale z ekranem składanym do środka wraz z dodatkowym, pojedynczym wyświetlaczem.
Motorola Razr może zamiast tego przypominać kultowe telefony z klapką, składane niczym brzytwa. Dzięki elastycznym ekranom może nie mieć klasycznego zawiasu pomiędzy częścią z ekranem a częścią z klawiaturą, tylko jeden, podłużny ekran. Dzięki temu telefon po złożeniu będzie zajmował znacznie mniej miejsca niż klasyczny smartfon i składane smartfony innych firm.
Producenci odsłonią karty zapewne już podczas MWC 2019.
Coroczne targi Mobile World Congress w Barcelonie to miejsce jednych z najważniejszych premier na rynku mobilnym. Spodziewam się, że to właśnie tam zaprezentowane zostaną pierwsze składane smartfony. Najbliższy rok będzie zaś dla niech wielką próbą generalną. Klienci zagłosują portfelami.
Za rok może się bowiem okazać, że elastyczne wyświetlacze to tylko chwilowa moda, tak jak ekrany 3D, moduły lub wysuwane fizyczne klawiatury. Równie dobrze mogą się jednak zadomowić tak, jak notche i wyświetlacze o proporcjach bardziej panoramicznych niż 16:9. Czas pokaże.