Nie kończmy wojny Androida z iPhone'em, tylko dlatego, że takich tekstów było już wiele
Długo zastanawiałem się, czy dla jednego z moich najnowszych tekstów jest w ogóle miejsce Spider's Web. Wszystko dlatego, że jeśli ktoś chce nam dokopać, najczęściej pisze w sieci, że to taki blog, na którym ciągle pojawiają się tylko teksty z serii „zamieniłem iPhone'a na Androida i Androida na iPhone'a”.
Mnie osobiście ta forma krytyki nie boli. Po pierwsze znam statystyki serwisu i niezależnie od tego, co twierdziliby krytykujący, są to jedne z najchętniej czytanych i najbardziej angażujących treści. Sądząc po długości toczących się pod nimi dyskusji, polemik, a nawet parujących emocji i mowy nienawiści - losy systemu od Apple i Google'a nie są naszym czytelnikom obojętne.
Po drugie zwykle, kiedy chcę kupić jakiś nowy komputer/telefon/lodówkę/telewizor, rozpaczliwie szukam w sieci takich właśnie tekstów. W których jakiś kompletnie obcy mi koleś pisze, jak mu z danym produktem/usługą jest. Niestety zdecydowana większość treści czy tzw. recenzji to coraz częściej filmy ludzi, którzy czytają nam specyfikację urządzenia. „Cześć, tu Janek z Warszawy, dziś testujemy Xiaomi Galaxy P10. Urządzenie ma Snapdragona 640, 8 GB RAM-u, działa na Androidzie 7.1, ma lekko zaokrągloną obudowę, to tyle w mojej recenzji na dziś, pamiętajcie żeby dawać łapki w górę i zostawiać subskrypcje na kanale”. Coraz mniej recenzji, coraz mniej wrażeń, coraz mniej opinii, a coraz więcej prezenterów. No, ale prezentację się robi łatwo. Żeby powiedzieć coś sensownego o smartfonie trzeba z nim być kilka tygodni.
Nie takim - to po trzecie - medium jest w swoich założeniach Spider's Web. Pojedynek dwóch największych mobilnych platform jest wpisany w dyskurs na łamach serwisu, który pół roku temu świętował swoje dziesięciolecie. To właśnie w tym sporze rodził się fenomen Spider's Weba, w tej nieustannej polemice zajawiła się nie tylko gwiazda Przemka Pająka, ale i Piotrka Grabca, Maćka Gajewskiego, Rafała Gdaka, Mateusza Nowaka, Łukasza Kotkowskiego, Dawida Kosińskiego czy Marcina Połowianiuka. Na co dzień piszą o przeróżnych aspektach technologii, jednak lwia część ich patrzenia na nią sprowadza się do tego, by odmieniać ją przez pryzmat pojedynku platform, ze szczególnym uwzględnieniem Androida i iOS-a właśnie.
Po czwarte wszystko płynie. Jeszcze cztery dni temu nie było w Polsce Asystenta Google, co już może rzucać nowe światło na pojedynek pomiędzy wielką nieobecną spod znaku Siri, a naszym nowym przyjacielem.
Po piąte te teksty są naprawdę stymulujące, tworzone przez praktyków konkretnych rozwiązań technologicznych, najczęściej w środowisku umożliwiającym zestawienie ze sobą w ramach jednego środowiska podobnych doświadczeń. Jakkolwiek powszechna pogarda do dowodów empirycznych zaczyna być dostrzegalna nawet w świecie radosnego pisania o Angry Birds, nie bagatelizowałbym tych atutów.
Lada moment planuję opublikować na łamach Spider's Web swoje wrażenia po roku z iPhone'em, a niewykluczone, że również z MacBookiem. Mam bowiem świadomość tego, że są w wyszukiwarce Google ludzie nie znający jeszcze mnie i może Spider's Web, którzy każdego dnia trapią się, czy to aby na pewno to jest najlepszy sposób na spożytkowanie 5000 zł. Mam też świadomość, że są tutaj moi stali czytelnicy, którzy moje perypetie technologiczne śledzili jeszcze w czasach, gdy pisałem do nich zza Motoroli Milestone. Następnie namawiali do zakupu iPhone'a, gratulowali tego zakupu, a potem prosili, żebym go sprzedał i przestał się wreszcie męczyć. I mam świadomość, że są stali czytelnicy serwisu, którzy mają w głębokim poważaniu Kralkę, ale to wyścig technologii napędza ich pasję i jest głównym argumentem, dla którego są z nami od pięciu, ośmiu, może nawet dziesięciu lat.
Z tym sprzedawaniem to akurat żart, bo w przeciwieństwie do MacBooka, z iPhone'a X zawsze byłem zadowolony. Dlaczego i czy aby na pewno jest to lepszy wybór od np. flagowego Samsunga - to już materiał na mój osobny artykuł, który niebawem na łamach Spider's Web - a żebyście wiedzieli - opublikuję. I jeśli naprawdę macie z tym problem, to naprawianie świata zacznijcie od siebie. Widocznie pomyliliście serwisy.