REKLAMA

Codziennie musisz nacisnąć przycisk. Youtuberka, która robi niedziałające roboty, zrobiła kalendarz, który działa

Kalendarz na każdy dzień (The every day calendar) to urządzenie, które pomaga w budowaniu dobrych nawyków. Zapalasz lampkę, która symbolizuje wykonanie zadania w danym dniu i codziennie zbliżasz się do celu.

21.11.2018 19.39
Kalendarz na kazdy dzien
REKLAMA
REKLAMA

Simone Giertz, pochodząca ze Szwecji jest znana przede wszystkim jako twórczyni bezużytecznych robotów lub jako „The Queen of crappy robots”. Dzięki swoim dziwnym wynalazkom dziewczyna zdobyła ogromną popularność i została gwiazdą YouTube’a z 1,4 mln subskrybentów i ponad 65 mln odsłon filmów.

Youtuberka ma wiele innych osiągnięć - fragment z jej nagrań był wykorzystany w „The Ellen Show” oraz w kampanii marketingowej Samsunga. Była gościem „The Late Show” prowadzonego przez Stephena Colberta. Simone twierdzi, że przepisem na sukces jest wybranie unikatowej niszy, jak dla przykładu tworzenie niedziałających poprawnie robotów. Jednak ostatniego wynalazku dziewczyny nie można nazwać bezużytecznym. Wręcz przeciwnie, pomaga on w budowaniu dobrych nawyków.

Kalendarz na każdy dzień monitoruje postęp w osiągnięciu celu.

Budowanie nawyku jest rzeczą niezmiernie trudną, dlatego Simone postanowiła stworzyć urządzenie, które wygląda jako kalendarz i dzięki zapalającym się lampkam pomaga w budowaniu nawyku. Początkowo wynalazek był przeznaczony do osobistego użytku twórczyni. Przez 10 lat dziewczyna próbowała zbudować u siebie nawyk codziennej medytacji, jednak po tygodniu lub dwóch zazwyczaj rezygnowała. Dzięki Kalendarzowi na każdy dzień, Simone wreszcie osiągnęła swój cel, i jak wynika z jej filmiku na Kickstarterze przez rok codziennie medytowała, z wyłączeniem jednego dnia, kiedy miała operację mózgu.

Simone Giertz opowiada, że szczególnie trudno trzymać się wyznaczonego celu w te dni, kiedy nie mamy nastroju lub czujemy się źle. Kalendarz pomógł dziewczynie w najtrudniejszych chwilach, więc postanowiła podzielić się swoim wynalazkiem ze światem. Kalendarz na każdy dzień ma fizycznie przypominać o tym, że mamy cel i codziennie powinniśmy go realizować.

Wykonaj czynność, dotknij i zapali się lampka.

Hity-kickstartera class="wp-image-843074"

Kalendarz został zbudowany na dużej płytce drukowanej. Wykorzystuje ekran dotykowy i LED-y do podświetlania poszczególnych dni, w miarę osiągania celu, czyli budowania nawyku. Na przykład, jeśli twoim celem jest codzienne bieganie lub picie 2 litrów wody, po prostu dotykasz aktualnej daty w kalendarzu i ta się zapala. Taki system wizualnego wynagrodzenia ma sprawić, że z większym prawdopodobieństwem będziesz podążać do celu. Szczególnie jeśli pokonałeś wiele etapów i szkoda zrujnować efekt jednym dniem leniuchowania.

Kalendarz można powiesić w dowolnym miejscu w domu lub w biurze, ważne, aby był na widoku. Urządzenie nie jest podłączane do internetu, więc do jego ustawienia nie są wymagane żadne aplikacje, Wi-Fi, Bluetooth lub programy komputerowe. Już po podłączeniu do gniazdka, kalendarz jest gotowy do działania.

Co w środku?

Płytki drukowane  w urządzeniach elektronicznych najczęściej są ukryte i użytkownicy ich nie widzą. Simone Giertz postanowiła w swoim wynalazku zrobić odwrotnie. Zamiast drogich mechanicznych elementów takich jak przyciski, urządzenie wykorzystuje ekran dotykowy. 

Kalendarz na każdy dzień ma pamięć nieulotną, więc nawet jeśli traci zasilanie lub będzie wyłączony, zapamięta, które dni były oświetlone.

Dla tych, którzy chcą zaprogramować urządzenie samodzielnie, na odwrotnej stronie kalendarza można znaleźć wyjście USB.

REKLAMA

The every day calendar jest już hitem Kickstartera.

W październiku Simone wystartowała ze swoim pierwszym crowdfundingowym projektem na Kickstarterze. Do końca kampanii zostało kilka godzin, więc teraz możemy już z pewnością mówić o sukcesie – 27-letnia dziewczyna zgarnęła ponad 500 tys. dol. na realizację swojego projektu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA