Wyszukiwarka Windowsa 10 będzie szybsza i lepsza, ale zużyje też więcej energii
Przewidziana na wiosnę aktualizacja rozwojowa Windowsie 10 zmieni sposób, w jaki działa systemowa wyszukiwarka danych. Będzie szybsza, będzie lepsza. Ale z uwagi na większe wymagania, będzie też opcjonalna.
Wyszukiwarka systemowa w Windowsa stosuje podejście hybrydowe do indeksowania danych. Co to jest to indeksowanie? W pewnym uproszczeniu, to tworzenie podręcznego katalogu, swoistej pamięci podręcznej, która zawiera sam opis tychże danych i kluczowe ich cechy. Indeks danych niczym spis treści zajmuje znacznie mniej miejsca niż same dane, a co za tym idzie, szybciej można go odczytać i przetworzyć.
Windows na domyślnych ustawieniach – a ich zmiana możliwa jest dopiero głęboko w zaawansowanych konfiguracyjnych menu – indeksuje tylko listę zainstalowanych aplikacji, skróty do ustawień i opcji systemu oraz dane umieszczone w zasobach Znanych Folderów (Known Folders). A więc w tych, oznaczonych przez system jako Obrazy, Dokumenty, Filmy czy Muzyka.
Oznacza to, że po wpisaniu zapytania do wyszukiwarki, Windows najpierw przegląda te zasoby i zwraca z nich wyniki błyskawicznie. Dopiero po ich zaprezentowaniu, co trwa mniej niż sekundę na nowoczesnym komputerze, zaczyna ręcznie przeszukiwać pozostałe foldery na dysku.
To rozwiązanie traci sens, skoro dysponujemy już tak wydajnymi komputerami.
Ograniczenie indeksowania pamięci do wybranych elementów miało na celu redukcję zapotrzebowania wyszukiwarki na zasoby systemowe. Im większy zakres danych jest objętych przez indeks wyszukiwarki, tym częściej aktywowany są procesor i pamięć masowa, co z kolei wpływa na wydajność pracy komputera i czas jego pracy na akumulatorze. Jednak w czasach, w których nowoczesne laptopy zawierają czterordzeniowe procesory i oferują kilkanaście godzin czasu pracy bez kabla, tak ostrożne podejście nieco traci sens.
Dlatego też w wiosennej aktualizacji Windowsa 10 wyszukiwarka systemowa domyślnie będzie indeksować wszystkie dane w naszej pamięci masowej – choć nadal łatwo będziemy mogli wrócić do starej formy jej działania, jeżeli bardziej zależy nam na czasie procesora i czasie pracy na akumulatorze. Będzie można też dodawać foldery do listy wyjątków – a więc takie, na indeksowaniu których nam nie zależy.
Aktualizacja ma się pojawić na przełomie marca i kwietnia. Aktualnie trwają publiczne beta-testy jej bardzo wczesnej wersji.