Cyfrowe dokumenty coraz bliżej. Możesz już pobrać mTożsamość na swój telefon
Rządowa aplikacja mObywatel coraz bliżej ludzi. Pobierz mTożsamość z Google Play lub App Store i już przy okazji potwierdzania swoich danych na przykład w bibliotece, czy wypożyczalni rowerów będziesz mógł to zrobić za pomocą swojego smartfonu.
Trudno nadążyć za kierunkiem rządowych inicjatyw w cyfrowej rzeczywistości. Z jednej strony głośno (i słusznie) chwalą się wirtualnymi legitymacjami szkolnymi i studenckimi. Z drugiej trwa słowna przepychanka w sprawie dowodu osobistego w smartfonie.
Projekt ukrócił sam rząd, ale pracuje nad tym dalej.
Była szefowa resortu cyfryzacji Anna Streżyńska utrzymuje, że sprawy miały już swój bieg. Policja nawet miała zakupić już odpowiednie czytniki, które miałyby usprawnić smartfonową kontrolę. Ale dalsze prace na dowodem osobistym w telefonie, zdaniem Streżyńskiej, ukrócił sam rząd.
Ten z kolei ustami swoich obecnych przedstawicieli utrzymuje, że tak naprawdę nigdy nie było koncepcji całkowitego zastąpienia tradycyjnego dowodu osobistego jego wirtualną formą. Co jednak nie oznacza zaprzestania prac nad aplikacją mObywatel. Wręcz odwrotnie.
W bibliotece i na siłowni – tak. W banku już nie.
Dowodem kontynuowania prac jest udostępnienie w Google Play i App Store jednej z funkcjonalności aplikacji mObywatel – mTożsamości. Ta nie zastępuję dowodu osobistego, ale jednak pozwala potwierdzić nasze dane w różnych, życiowych sytuacjach. Jak chociażby w wypożyczalni rowerów lub przy okazji stłuczki drogowej.
Reprezentanci Ministerstwa Cyfryzacji przekonują, że to pierwszy, jeden z licznych kroków. W następnych, dołączane funkcjonalności do aplikacji mObywatel pozwolą na stworzenie i użytkowanie mobilnej wersji prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, ale też uprawniającej do wielu zniżek i ulg karty miejskiej. Żeby skorzystać z mTożsamości, podstawowym, nie do obejścia warunkiem jest posiadanie lub założenie Profilu Zaufanego.
Pobierz mTożsamość i nie martw się o swoje dane.
mTożsamość korzysta z rządowych rejestrów, które zawierają imiona i nazwiska obywateli, numer, serię i datę wydania dowodu osobistego, datę urodzenia, czy numer PESEL. I to pozwoli nam potwierdzić swoje dane np. w siłowni. Ale w banku lub przy okazji przekraczania granic kraju – już nie. Dane używane przez mTożsamość są zaszyfrowane i podpisane certyfikatem Ministerstwa Cyfryzacji.
Pobierz mTożsamość i załatwiaj swoje sprawy także we wszystkich punktach usługowych, w których jest mWeryfikator – aplikacja do sprawdzania tożsamości użytkowników aplikacji mObywatel. Obecnie dostępna tylko i wyłącznie dla korzystających z Androida – w Google Play. To przydatne rozwiązanie, gdy sprzedawca w sklepie nie ma pewności co do prawdziwości okazanych mu przed chwilą danych. Albo posługując się aplikacją mDokumenty chcemy zameldować się w hotelu.
Skupmy się na funkcjonalności, politykom zostawmy słowa.
Może rząd konsekwentnie idzie do przodu cyfrową ścieżką. Bez zbaczania, prosto do wymierzonego celu. Nie ma aż tylu powodów, żeby zakładać, że jest inaczej. Ale jedno jest pewne: czy to się komuś podoba, czy nie, gabinet Mateusza Morawieckiego zalicza kolejne potknięcie komunikacyjne. Nie ma jasnego przekazu, co dokładnie będzie realizowane i kiedy. Z jakimi funkcjami i dla kogo. W zamian przekrzykiwanie się obecnych urzędników ze swoimi poprzednikami.
Doszło do tego, że przedstawiciele rządu zaprzeczają jakoby w ogóle kiedykolwiek istniała koncepcja zastąpienia tradycyjnego dowodu osobistego jego smartfonowym odpowiednikiem. Ale jednocześnie biją się w piersi i zapewniają, że prace nad funkcjonalnością aplikacji mObywatel jak najbardziej będą kontynuowane. I faktycznie docelowo ma być tak, żeby Polak za pomocą telefonu mógł potwierdzać swoje dane osobowe, przy okazji nie musząc licznych dokumentów (nie tylko dowód osobisty, ale też prawo jazdy, dowodu rejestracyjnego, czy polisy OC) nosić przy sobie.
I chyba nie ma sensu wgłębiać się w te polityczno-słowne utarczki. Nie ma w nich cienia logiki. Toczone są wyłącznie dla emocji swoich beneficjentów i ewentualnych politycznych korzyści. Prawdziwych lub wyimaginowanych. Zdecydowanie zdrowiej jest poszczególne rozwiązania sprawdzać i jeżeli są przydatne – po prostu z nich korzystać. Teraz nadarza się ku temu doskonała okazja: pobierz mTożsamość i zobacz, czy takie rozwiązanie rzeczywiście się przydaje. Słowa lepiej zostawić politykom.