Fantastyczny laptop, w cenie, która nie urąga zdrowemu rozsądkowi. HP Spectre 13 - recenzja
HP Spectre 13 na pewno nie spełni oczekiwań wszystkich swoich potencjalnych użytkowników. Nie przeszkadza mu to jednak być jednym z najlepszych laptopów, z jakimi miałem do czynienia w przeciągu ostatnich kilkunastu miesięcy.
Recenzując tego notebooka postawię mu niejeden zarzut. Daleko mu do doskonałości. Problem w tym, że nie znam laptopa doskonałego. Niektóre z zalet tego typu urządzeń wzajemnie się wykluczają, przynajmniej przy obecnym stanie rozwoju technologii. Jak bowiem zapewnić obraz w bardzo wysokiej rozdzielczości, super smukłą obudowę, wydajne podzespoły i kilkunastogodzinny czas pracy na akumulatorze? Jedno, niestety, wyklucza to kolejne.
Dlatego też dobry laptop to taki, który w odpowiednim miejscu zastosował odpowiedni kompromis. Przy czym gdzie dokładnie on leży jest kwestią subiektywną. Jedni potrzebują wydajnej maszyny roboczej do AutoCAD-a czy do gier. Inni maszyny do pisania wystarczającej do edytora tekstu, ale za to działającej długie godziny bez konieczności podłączania do ładowarki.
HP Spectre 13 trafił prawie że idealnie w ten kompromis, który odpowiada moim oczekiwaniom względem komputera. A teraz opowiem wam dlaczego.
HP Spectre 13 to elegancki, ultramobilny komputer do pracy. To gdzie te kompromisy?
HP Polska był mi uprzejmy wypożyczyć tego laptopa w odmianie Spectre 13-af0xx. To niesamowicie lekki i poręczny komputer, który nie boi się bardziej wymagających zadań. Spectre 13 zawiera bowiem w sobie wydajną, mobilną wersję procesora Intel Core ósmej generacji. Ma przy tym nieco ponad kilogram masy i jest bardzo smukły. Jego wzornictwo to prawdziwa przyjemność dla oka.
Uważnym entuzjastom tego typu urządzeń na pewno w tej chwili włączyła się lampka ostrzegawcza. Ultrabook, wydajny procesor, smukła obudowa… to co z akumulatorem? Cóż, Spectre 13 nie jest komputerem, który zabierzemy na weekend bez ładowarki. Przy włączonej łączności bezprzewodowej, automatycznej jasności i domyślnych ustawieniach, pracując równocześnie w Office 365, Adobe CC i wielu kartach przeglądarki Edge, nie zdołałem z niego wycisnąć więcej niż 6 godzin pracy. To dobry wynik, ale daleko mu do rewelacyjnego.
Prawdopodobnie też dlatego jego wyświetlacz pracuje tylko w rozdzielczości 1080p. Jakość obrazu jest w zasadzie doskonała, jednak dla kogoś przyzwyczajonego do wyświetlaczy o wysokim zagęszczeniu pikseli może to być pewien problem.
Swoja smukłość Spectre 13 zawdzięcza również całkowitemu pożegnaniu klasycznych złącz USB.
HP słusznie zdecydowało się na poleganiu wyłącznie na cieńszych USB-C/Thunderbolt. To jednak oznacza, że do starszych sprzętów potrzebne będą przejściówki. W pudełku z komputerem znajdziemy dwie: do klasycznego USB i do HDMI. Oraz bardzo przyjemny pokrowiec.
Dla porządku, oto pełna specyfikacja testowanego HP Spectre 13:
- 13,3-calowy niedotykowy wyświetlacz IPS 1080p chroniony przez Gorilla Glass
- 1,8-gigahercowy procesor Core i7-8550U Kaby Lake-R z układem graficznym UHD620
- 8 GB LPDDR3 SDRAM
- 256 GB pamięci masowej PCIe NVMe M.2 SSD
- 2 złącza USB-C / Thunderbolt (40 Gb/s, zasilanie, DisplayPort 1.2), 1 złącze USB-C 3.1, 1 złącze jack 3,5 mm
- Wi-Fi 2.2 802.11ac, Bluetooth
- 4-komorowy akumulator litowo-polimerowy 43,7 Wh
- Windows 10
- Wymiary: 12 x 8,8 x 0,4 cm, 1,1 kg
Uroda to rzecz subiektywna. Konstrukcja już nie.
Chciałbym tu teraz napisać wiele zdań na temat tego, jak bardzo podoba mi się wzornictwo tego komputera. Jego charakterystyczne kształty, jego obrys czy zawiasy zapewniające iluzję wyświetlacza wiszącego nad klawiaturą. W tym komputerze nawet otwory głośników i wentylacji oraz przycisk zasilania zostały zaprojektowane z należytą uwagą, łącząc użyteczność i urodę.
Zdaję sobie jednak sprawę, że uroda to rzecz subiektywna. Na szczęście Spectre 13 możemy również pochwalić za samą konstrukcję. Komputer ten jest doskonale wyważony, wszystkie jego elementy idealnie spasowane. Pokrywa laptopa sztywno trzyma swoją pozycję, a zarazem bez wysiłku możemy ją otworzyć jedną ręką. Jedyny brzydki element jego konstrukcji – czarna ramka na dole ekranu – wynika z bardzo dobrego rozplanowania położenia poszczególnych elementów podstawy, a więc dużego gładzika i wygodnej klawiatury.
Nie do końca przypadło mi do gustu położenie portów USB.
Znajdują się one z tyłu obudowy, dzięki czemu Spectre 13 wygodnie podpina się do zasilania czy dodatkowego monitora. Sięganie tam celem podłączenia pendrive’a czy modemu może być jednak uciążliwe. Nie mam jednak żadnych skarg względem jakości obrazu oferowanej przez tego laptopa: jest jasny, precyzyjnie doświetlony, o wysokim kontraście, oferując wyraźne i żywe kolory. Nie mogę jednak wybaczyć braku panelu dotykowego.
Klawiatura w laptopach to również rzecz gustu. Przede wszystkim, jeśli chodzi o skok przycisków. Osobiście preferuję płytki, a więc dokładnie taki, jaki oferuje Spectre 13. Sama klawiatura jest oczywiście podświetlana, ma budowę wyspową i dokładnie odpowiada moim przyzwyczajeniom i preferencjom. Klik przycisków jest wyraźny i wyczuwalny. Dziesiątki tekstów na Spider’s Web powstały właśnie przy jej użyciu i z dużą przyjemnością. Do gładzika również trudno się przyczepić. Jest duży, ma przyjemną w dotyku fakturę, obsługuje też gesty Windows 10.
Nie miałem okazji za to przetestować głośników Bang & Olufsen wbudowanych w laptopa. Otrzymałem do testów uszkodzony model. Nie jestem do końca pewien czy sprzętowo, czy programowo – stawiam na to drugie. Zestaw charczał przy byle jakim dźwięku, jakby procesor komputera był maksymalnie przeciążony (nie był). Znam z doświadczenia obsługę techniczną HP, więc jestem przekonany, że jeżeli to problem programowy, to zostanie on szybko załatany. Niestety, nie mogę tego zagwarantować. Tak jak ocenić rzeczonych głośników.
Wydajność? Doskonała.
To oczywiście zasługa procesora Core ósmej generacji, tak zwanego Kaby Lake Refresh. Nie licząc wymagających aplikacji do grafiki 3D (w tym gier), w zasadzie żadne zadanie nie było dla tego komputera jakąkolwiek przeszkodą. Praca w Adobe Creative Cloud, Edge’u, Chromie, Office 365 (często równocześnie) to czysta przyjemność.
Komputer przy tym nigdy się nieprzyjemnie nie nagrzewa, choć czasem odgłos wentylatorów zaczyna być słyszalny. I to nie tylko po przyłożeniu ucha do komputera. Natężenie dźwięku nigdy nie dochodziło do nieprzyjemnego czy nieznośnego poziomu, ale 30 kart w przeglądarce zawsze kończy się permanentnym szumem powietrza w tle.
Do perfekcji brakuje tylko czasu pracy na akumulatorze. Wspomniane 6 godzin jest dobrym wynikiem, lecz konkurencja osiąga lepsze.
HP Spectre 13 – podsumowanie recenzji.
HP Spectre 13 to bardzo szybki ultrabook o wspaniałej kulturze pracy. Jest lekki i wygodny. Właściwie jedyne, co mi się w nim faktycznie nie spodobało, to brak panelu dotykowego w wyświetlaczu, oraz krótszy od konkurencji czas pracy na akumulatorze. Przydałby się też jeden port z boku urządzenia, zamiast wyłącznie z tyłu. Na dodatek wizualnie uważam go za najładniejszy komputer na rynku.
A teraz zgadnijcie, ile kosztuje taki elegancki, biznesowy, wyjątkowo smukły ultrabook z Core i7 na pokładzie.
Nie znalazłem odmiany Spectre 13-af0xx w polskich sklepach. Dostępna jest za to nieodróżnialna od niego wersja af001nw, a ta kosztuje w momencie oddawania tego tekstu do publikacji 5900 zł. Gdyby komputer ten kosztował więcej – a urządzenia tej klasy często osiągają siedem i osiem tysięcy złotych – zastanawiałbym się, czy na pewno mogę go wam polecić. Na szczęście nie mam tej rozterki. To kawał budzącej podziw maszyny w cenie, która nie urąga zdrowemu rozsądkowi.
HP Spectre 13 zdecydowanie nie jest urządzeniem doskonałym. Za to na pewno jest rewelacyjnym. Będę się z nim rozstawał z nieukrywanym żalem. A gdybym teraz potrzebował wymienić moją prywatną maszynę, na pewno byłby jednym z głównych kandydatów.