Gadu-Gadu powraca nad Wisłę. Zapomniany komunikator otrzyma drugą szansę

England.pl zbudował swoją markę na bezpłatnych przelewach między Polską a Wielką Brytanią. Teraz wypływają na szersze wody i chcą wdrażać innowacyjne rozwiązania z działu fintech. Ma im w tym pomóc legendarny komunikator.
Jeszcze na samym początku XXI wieku, kiedy w Polsce Internet dopiero co nieśmiało stawał na obie nogi – Łukasz Foltyn zerkający z sympatią i podziwem na projekt ICQ izraelskich programistów postanowił stworzyć własny komunikator.
Efekty rewolucji zepsuł dopiero Facebook.
Dzisiaj, kiedy każdy z nas korzysta z co najmniej kilku sposobów komunikowania się ze znajomymi czy rodziną – nikogo to za bardzo nie wzrusza. Ale wtedy to była rewolucja pełną gębą. I jak się szybko okazało: bardzo trafna. Już pierwszego dnia w bazie GG było 10 tys. użytkowników.
Szybko do nowego dostosowali się operatorzy. Przykładem jest aplikacja EraGG, która pozwalała na “gadulstwo” miesięczne jedynie za złotówkę.
Podobnie jak w przypadku portalu naszaklasa.pl, tak i dobre czasy dla GG skończyły się, kiedy w Polsce zaczął sukcesywnie rozpychać się Facebook. Liczba użytkowników zaczeła spadać, ich migracja była aż nadto widoczna. Interes już aż tak dochodowy nie był.
Dotychczasowy właściciel GG – fundusz Xevin Consulting Limited jakoś specjalnie nie naciskał na sprzedaż komunikatora. Chociaż jak się nadarzała ku temu okazja, to chciał ją wykorzystać. Jak na przykład w ubiegłym roku, kiedy z funduszem negocjowała Grupa Sare.
Gadu-Gadu bramą do fintechu.
Jak grom z jasnego nieba runęła wczoraj wiadomość, że zapomniany być może komunikator nieoczekiwanie otrzymał drugą szansę.
A to za sprawą firmy England.pl do tej pory koncentrującą się głównie na usłudze bezpłatnych przelewów między naszym krajem a Wielką Brytanią. Teraz chcą zdecydowanie rozszerzyć swoją działalność przez innowacyjne rozwiązania fintech. Ma im w tym pomóc właśnie Gadu-Gadu.
W tym celu England.pl odkupił aktywa platformy GG obejmujące m.in. komunikator o tej nazwie oraz związane z nim serwisy.
Komunikator ma też pomóc England.pl w coraz liczniejszych kontaktach użytkowników spoza Polski i Wielkiej Brytanii.
Zakup GaduGadu wpisuje się w strategię rozwojową England.pl, która jest licencjonowaną przez Komisję Nadzoru Finansowego krajową instytucją płatniczą. Dotychczas specjalizowaliśmy się w obsłudze klientów w Polsce i Wielkiej Brytanii, jednak w ubiegłym roku w obliczu zainteresowania i zapytań ze strony naszych klientów paszportowaliśmy za pośrednictwem KNF swoje usługi do wszystkich państw Unii. Zakup Gadu-Gadu to ukłon w ich kierunku, ale jest także elementem naszej długofalowej strategii biznesowej, w której mamy kilka innowacyjnych pomysłów jak wykorzystać możliwości komunikatora również na potrzeby wdrożenia innowacyjnych usług fintech – informuje Romek Remus, wiceprezes England.pl, w komunikacie zamieszczonym na LinkedIn.
Decyzja jak najbardziej zrozumiała, ale czy kierunek oby właściwie obrany. Tutaj już można mieć wątpliwości. Bo z jednej strony Gadu-Gadu to prawdziwa legenda w Polsce i bez wątpienia marka rozpoznawalna przez wielu użytkowników.
Ale z drugiej strony nieco zapomniane, zepchnięte do lamusa Gadu-Gadu stało się jednym z ulubionych miejsc przez różnego typu dewiantów, którzy oprócz wielu przykładów łamania polskiego prawa po prostu demolują dotychczasową renomę tego komunikatora.
Przed nowym właścicielem Gadu-Gadu w pierwszej kolejności stoi uporządkowanie tych spraw.
Inaczej wszystkie plany i cały fintech wezmą w łeb.
Według badania Gemius/PBI w sierpniu ub.r. desktopowy komunikator GG miał 1,33 mln realnych użytkowników, a serwis GG.pl – 321,4 tys. użytkowników i 45,6 mln odsłon. To znaczy, że nadal są ludzie, którzy chcą z niego korzystać.
ZapiszZapisz
ZapiszZapisz