Bukmacher będzie kusił polską młodzież, czyli Polska Liga Esportowa ma nowego sponsora
Polska liga e-sportowa profesjonalizuje się coraz bardziej. Nowy sponsor może w tym pomóc.
STS wchodzi w e-sport, bo widzi w nim pieniądze. Kolejny duży partner to dobra nowina dla wszystkich, którzy chcieliby, żeby Polska kiedyś miała scenę e-sportową z prawdziwego zdarzenia. Chyba.
Sport jest, (E)sport staje się biznesem.
Na konferencji na Stadionie Narodowym ogłoszono nawiązanie współpracy sponsorskiej między bukmacherem i Polską Ligą Esportową. Na razie umowa została zawarta jedynie na rok, ale obie strony mają nadzieję, że na tym się nie skończy.
Jako główny problem polskiej sceny e-sportowej Krzysztof Stypułkowski, jeden z założycieli Polskiej Ligi Esportowej, podaje brak odpowiednich ludzi na stanowiskach managerskich. Przyznaje co prawda, że sytuacja zmienia się na lepsze i coraz więcej drużyn jest w stanie osiągnąć jakąś stabilność finansową, ale nadal są one w mniejszości. Jest szansa, że STS wniesie do e-sportu nie tylko pieniądze, ale też wiedzę zdobytą podczas współpracy z przedstawicielami tradycyjnych sportów.
Na rozpoczęcie mecz gwiazd.
Współpraca rozpocznie się od meczu gwiazd w CS:GO. Organizacje wytypowały zawodników, którzy wezmą udział w zawodach. Fani od dziś do 28 lutego będą mogli głosować na kapitanów drużyn, którzy potem dobiorą sobie skład. Mecz odbędzie się 9 marca. Stream z rozgrywki będzie dostępny na kanale Twitch.tv inetkoxTV. Mimo szumnych zapowiedzi, że jednym z priorytetów jest stworzenie jak największej liczby wydarzeń dla fanów, meczu gwiazd prawdopodobnie nie będzie można zobaczyć nigdzie na żywo. Wydarzenie odbędzie się więc jedynie wirtualnie. A szkoda.
Łyżka dziegciu.
Nie będę ukrywać, że pojawienie się na scenie dużego partnera mnie cieszy. Trzymam mocno kciuki za e-sport w Polsce i chciałabym, żebyśmy widzieli coraz więcej polskich drużyn grających na dużych scenach w międzynarodowych turniejach. Nie jestem pewna tylko, czy cieszę się, że to akurat STS. W tym wypadku mam jednak trochę mieszanych uczuć.
Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic do bukmacherów jako takich. Sama przez jakiś czas bawiłam się w zakłady sportowe, obstawiając mecze w internecie. W moim wypadku była to tradycyjna piłka nożna i to ograniczona właściwie do hiszpańskiej La Liga, w której jeszcze jako tako się orientuję. Zakłady same w sobie nie są złe, ale reklamowanie zakładów w sporcie, którego głównym odbiorcą są młodzi ludzie, budzi we mnie nieco wątpliwości. Mam problem z coraz większą liczbą gier hazardowych kierowanych do dzieci i młodzieży. Owszem, chodzi mi między innymi o osławione loot boxy, których cała logika jest oparta na mechanizmach znanych z gier hazardowych. W teorii bukmacherka nie jest działalnością hazardową, ale z jakiś powodów nie mogą się nią parać osoby niepełnoletnie. Logo STS, sponsora, będzie eksponowane podczas meczów na żywo i streamów, które ogląda duża liczba nieletnich. Być może problem hazardu u dzieci i młodzieży nie istnieje, ale coś mi mówi, że jest inaczej...