REKLAMA

Niebawem zapomnimy o kartach SIM. Zastąpią je chipy iSIM od ARM

Smartfony to urządzenia wykonane z zegarmistrzowską precyzją. Są zaprojektowane tak, by pomieścić mnóstwo skomplikowanej elektroniki na jak najmniejszej przestrzeni. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że cała branża głowi się nad tym, jak pozbyć się kart SIM, które zajmują relatywnie sporo miejsca.

liczba kart sim w polsce rejestracja prepaid iot internet rzeczy e-sim
REKLAMA
REKLAMA

Do tej pory uważano, że można to zrobić za pomocą osobnych wbudowanych w telefon chipów eSIM (embedded SIM). Teraz jednak ARM zaproponował stosowanie chipów iSIM (integrated SIM) zaimplementowanych bezpośrednio w procesorze urządzenia. Do obu rodzajów układów byłyby przypisywane dane operatora. Oczywiście nie na stałe.

Ilość zaoszczędzonego w ten sposób miejsca okazuje się całkiem spora, ponieważ nie trzeba stosować tacki, gniazda oraz innych elementów potrzebnych do obsługi karty SIM, która nawet w najmniejszym wariancie nanoSIM ma wymiary 12,3 x 8,8 mm, a więc jest całkiem spora jak na mobilne standardy.

Dzięki zrezygnowaniu z tradycyjnych kart SIM zmniejszy się też liczba otworów, do których może dostać się woda i kurz. Różnego rodzaju chipy są też bardziej odporne na wstrząsy, wibracje oraz wilgoć od zwykłych kart SIM. To wszystko ułatwi tworzenie ładniejszych i bardziej wytrzymałych telefonów.

Dlaczego iSIM jest lepszy od eSIM?

Oba standardy pozwalają na zaoszczędzenie dużej ilości miejsca w telefonie. Dodatkowo standard eSIM jest opracowywany od dłuższego czasu. Dlaczego zatem powinniśmy pomyśleć o zastąpieniu go dopiero zaprezentowanym iSIM? Ze względu na koszty.

Zdaniem ARM jeden chip eSIM kosztuje kilkadziesiąt centów. iSIM ma być od niego sporo tańszy i kosztować zaledwie kilka centów. Różnica ta może nie wydawać się duża, ale dla producentów sprzedających miliony urządzeń będzie zauważalna.

Bardzo możliwe jednak jest, że w telefonach będzie stosowany standard eSIM, zaś iSIM trafi do innych urządzeń. Zdaniem ARM naturalnym miejscem zastosowania ich wynalazku są sprzęty wykorzystujące Internet rzeczy oraz sieci 5G. W większości będą to bardzo tanie urządzenia, więc w ich przypadku zastosowanie mniej kosztownego chipu może mieć sporo sensu.

Są dwa możliwe scenariusze walki eSIM z iSIM.

REKLAMA

Oba przewidują ostateczne porzucenie eSIM na rzecz iSIM. W pierwszym przypadku eSIM na dobre nie zaistnieje na rynku, zaś producenci automatycznie przejdą na iSIM. W drugim przypadku eSIM początkowo będzie dostępne w smartfonach, ale wraz z popularyzacją gadżetów wykorzystujących technologię iSIM, będzie stopniowo porzucany na rzecz konkurencyjnego rozwiązania. I to on jest bardziej prawdopodobny, ponieważ na rynku pojawiły się już pierwsze telefony i zegarki z eSIM.

Najważniejsze jednak jest to, że wybór eSIM oraz iSIM nie musi nas w ogóle obchodzić. Będą musieli się nim zająć producenci sprzętów oraz operatorzy. Przeciętny użytkownik zapewne nigdy nie usłyszy o walce pomiędzy tymi standardami, ponieważ bezpośrednio to na niego nie wpłynie. Inaczej niż w przypadku poprzednich zmian, gdy kupno nowego telefonu wymuszało wymianę karty SIM lub przycięcie już posiadanej do odpowiednich wymiarów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA