REKLAMA

Sonda New Horizons może badać Wszechświat jeszcze przez 20 lat. Jej misja nie kończy się na Plutonie

Główny cel misji New Horizons osiągnięty został dwa lata temu. Teraz obiekt leci w kierunku planetoidy w Pasie Kuipera. Na przelocie w jej pobliżu misja się jednak prawdopodobnie nie zakończy.

15.09.2017 06.35
Sonda New Horizons
REKLAMA
REKLAMA

Sonda New Horizons to wspaniałe dzieło rąk ludzkich. Dzięki niej ludzkość nie tylko dotarła do Plutona, ale zobaczyła go w pełnej krasie. Powtarzam to w każdym tekście na temat sondy, bo gdy NASA opublikowała pierwsze zdjęcia planety karłowatej dotarło do nas, jak piękne jest to ciało niebieskie.

Żeby nie być gołosłownym, zestawiłem jedno ze zdjęć zrobionych w 2010 r. przez Teleskop Kosmiczny Hubble'a z tym, co dostarczyła sonda New Horizons w lipcu 2015 r. Spójrzcie.

Pluton oczami Teleskopu Hubble'a i sondy New Horizons class="wp-image-591573"

Rzecz jasna celem kosztujących miliardy dolarów misji kosmicznych nie jest dostarczanie ludzkości pięknych zdjęć obiektów Układu Słonecznego. Sondy, wyposażone w zaawansowane instrumenty naukowe, badają ich strukturę. New Horizons miała między innymi zbadać pole magnetyczne Plutona i jego księżyca Charona czy dostarczyć dane do analizy dane na temat tempa zaniku szczątkowej atmosfery planety karłowatej, jak i sprawdzić, czy takową posiada Charon.

New Horizons odkryła na Plutonie ślady aktywności geologicznej. Okazało się, że powierzchnia planety karłowatej nie jest pokryta wyłącznie kraterami uderzeniowymi, ale nosi ślady aktywności wulkanicznej czy lodowcowej. Atmosfera Plutona z kolei, zgodnie z przewidywaniami okazała się szczątkowa. Jej ciśnienie wynosi według szacunków 0,00001 bara, niemniej sonda przeanalizowała jej skład chemiczny, doszukując się azotu, tlenku węgla, metanu, etylenu i acetylenu.

Dane na temat Plutona i Charona pomogą zrozumieć naukowcom, jak ewoluował nasz układ planetarny. Na Plutonie jednak misja New Horizons się nie zakończyła.

NASA zdecydowała, że New Horizons poleci w kierunku planetoidy MU69. Ten obiekt Pasa Kuipera znajduje się w odległości 6,5 mld km od Ziemi. NH doleci do niego w styczniu 2019 r. MU69 ma średnicę nie większą niż 30 km. Niewykluczone, że nie jest to pojedyncze ciało, ale układ podwójny dwóch obiektów, które mają po 15 - 20 km średnicy. Póki co naukowcy postawili hipotezę, że planetoida jest ekstremalnie wydłużoną sferoidą.

Alan Stern z NASA mówił niedawno, że New Horizons podczas kolejnego przelotu znajdzie się prawdopodobnie bliżej planetoidy MU69 niż Plutona. Sonda operowała w odległości 12,5 tys. km od planety karłowatej. Być może przeleci tylko 3,5 tys. km od MU69. To czterokrotnie bliższa odległość. W przypadku wykrycia szczątków materii, które mogłyby wejść w kolizję ze statkiem, planuje się alternatywną trajektorię i przelot w odległości 10 tys. km od planetoidy. NH będzie przez 20 kolejnych miesięcy po przelocie przesyłać dane naukowe na Ziemię.

Naukowcy chcieliby kontynuować misję po przelocie nieopodal wspomnianego obiektu Pasa Kuipera.

REKLAMA

Stern podkreśla, że NASA szuka kolejnego ciała niebieskiego, do którego mogła by zostać skierowana sonda New Horizons. Mówi też, że agencja wykorzystuje w tym celu "bardzo obiecujące techniki".

Możliwości są spore. New Horizons "zabrała" ze sobą zapas 77 kg paliwa zasilającego 16 silników sondy. Stern zapewnia, że paliwa i energii starczy na kolejne 20 lat lotu. O tym, czy misja zostanie przedłużona, decydują jednak nie tylko techniczne możliwości sondy, ale również budżet przyznawany przez amerykańską administrację. Trudno oczekiwać skasowania projektu, dzięki któremu nie tylko poznaliśmy (i poznajemy) Plutona, ale też zbadamy relikty z czasów formacji Układu Słonecznego. Nie można niestety takiego scenariusza wykluczyć.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA