Równanie z jedną niewiadomą. Po co Elonowi Muskowi domena X.com?
Sprawa zakupu lub przejęcia domeny nie jest czymś fascynującym. No chyba, że przejmuje ją Elon Musk, a rzecz dotyczy domeny X.com.
Elona Muska nie trzeba przedstawiać nikomu, kto interesuje się nowymi technologiami. Fani motoryzacji na dźwięk jego nazwiska krzykną: Tesla! Ludzie zainteresowani podbojem kosmosu wymienią SpaceX. Musk to człowiek, który snuje wizje podboju Marsa, ale też chce zrewolucjonizować transport przy pomocy Hyperloop. W dłuższej perspektywie z Elonem Muskiem kojarzyć się też może PayPal.
Z tą ostatnią firmą ma też związek informacja, którą Musk przekazał na Twitterze kilkanaście godzi temu. Przedsiębiorca podziękował PayPalowi za możliwość odkupienia należącej do niego wcześniej domeny X.com.
Historia X.com sięga 1999 r. Powstało wówczas przedsiębiorstwo, które oferować chciało płatności online realizowane przez pocztę elektroniczną. Partnerem X.com był brytyjski bank Barclays. W wyniku przekształceń własnościowych X.com połączył się z inną firmą, Confinity. Ostatecznie Muska zastąpił Peter Thiel, a firma działa do dziś pod nazwą PayPal.
Przez te wszystkie lata domena X.com należała do PayPala. Nie jest dziś zresztą używana. Po wejściu na stronę wita nas dziś komunikat "Ta witryna jest nieosiągalna". Musk przejął ją ponownie na początku lipca, ale niestety nie znamy kwoty transakcji.
X.com może być początkiem czegoś zupełnie nowego.
Elon Musk twierdzi, że nie ma jeszcze konkretnych planów wobec domeny X.com. Podkreśla jednak, że ma ona dla niego znaczenie sentymentalne. Trudno do końca wierzyć w takie zapewnienia. Choćby dlatego pojawiły się liczne spekulacje.
"X" to bardzo ważna litera w przedsięwzięciach Muska. Wystarczy wymienić wspomniane już firmy X.com i SpaceX czy dorzucić Model X Tesli. Nowa domena według niektórych komentatorów mogłaby skupiać wszystkie przedsięwzięcia Muska. Inni widzą okazję do rebrandingu marki SpaceX.
Równie dobrze miliarder może wrócić na rynek finansowy lub ogłosić światu całkowicie nowy projekt. "X" w tym przypadku świetnie się sprawdza w roli niewiadomej, znanej z matematyki.