REKLAMA

Możesz już posłuchać podcastów w polskim Spotify. O ile je znajdziesz

Długo nam przyszło czekać na wprowadzenie tej sekcji w polskim Spotfiy, ale w końcu jest. Możesz już dodać do swojej biblioteki w serwisie ulubione podcasty, o ile… uda ci się je znaleźć.

Możesz już posłuchać podcastów w polskim Spotify. O ile je znajdziesz
REKLAMA

Podcasty w Spotify pojawiły się po raz pierwszy półtora roku temu, wraz z nowym formatem krótkiego wideo. Przez długi czas jednak ani o jednym, ani o drugim nie słyszeliśmy nic w Polsce, bo i dostęp do nich był bardzo utrudniony.

REKLAMA

Podobnie jak w przypadku dostępnych w Spotify audiobooków, mogliśmy przez cały ten czas wyszukać interesujący nas podcast, ale polska wersja serwisu nie oferowała wydzielonej sekcji dla audycji internetowych i nie pozwalała nimi wygodnie zarządzać.

Teraz to się zmienia. Podcasty w polskim Spotify dostały swoje własne miejsce.

Szwedzi od pewnego czasu falami udostępniali aktualizację kolejnym użytkownikom. Na jeden z moich telefonów trafiła ona w weekend i od razu postanowiłem sprawdzić, jak korzysta się z podcastów w Spotify. Co ciekawe, w aplikacji desktopowej podcasty jeszcze nie doczekały się wydzielonego miejsca.

Podczas pierwszej wizyty w wydzielonej sekcji naszej biblioteki Spotify zaproponuje nam przejrzenie dostępnych programów.

Zakładkę „podcasty” znajdziemy też w sekcji „przeglądaj”. Szkoda, że wydzielone miejsce dla podcastów nie znalazło się też na dolnym pasku aplikacji.

Niestety nie mamy też osobnej wyszukiwarki dla podcastów. Chcąc znaleźć ulubioną audycję, musimy ją wyszukać w głównym pasku wyszukiwania, a dopiero potem przejść do podcastów.

Zarządzanie zapisanymi podcastami jest już na szczęście dużo prostsze. Mamy od tego osobną strefę w naszej bibliotece, gdzie szybko możemy przejrzeć obserwowane audycje, nieprzesłuchane odcinki i pobrane pliki.

Odtwarzanie podcastów wygląda 1:1 tak, jak odtwarzanie muzyki. I tutaj natrafiłem na pierwszy zgrzyt, z powodu którego Spotify nie stanie się w przewidywalnej przyszłości moją domyślną aplikacją do odsłuchu podcastów.

Aplikacja nie daje nam możliwości przyspieszenia/spowolnienia odtwarzania. Możemy przewinąć tylko 15 sekund w przód lub w tył. Utrudniony jest też dostęp do opisu odcinka, a linki w opisach są nieklikalne – jest to o tyle problematyczne, że większość podcastów, których słucham, w opisie umieszcza linki do mnóstwa materiałów dodatkowych.

Nieklikalność linków zmusza mnie więc do wyszukiwania dodatków pod postem na stronie podcastu, lub po prostu na własną rękę.

Nieintuicyjny odtwarzacz to jednak mniejszy problem. Większym jest dostępność podcastów.

Nie rozminę się z prawdą, jeśli napiszę, że sekcja podcastów w Spotify świeci pustkami.

Chociaż minęło półtora roku, w serwisie nadal zioną dziury, chociażby takie, jak brak podcastów stacji NPR, czy nawet najpopularniejszego na świecie podcastu This American Life.

Sytuację ratują nieco audycje serii „How Stuff Works” czy artykuły audio takich gazet jak Times, WSJ lub The Economist oraz podcasty grupy medialnej Vox. W ogólnym rozrachunku jest jednak bardzo słabo. Spośród 10 najczęściej słuchanych przeze mnie podcastów w Spotify znalazłem tylko… jeden.

Nie ma też co liczyć na polskie audycje. Te z pewnością z czasem zaczną się w serwisie pojawiać, ale póki co miłośnicy rodzimych podcastów nie mają w Spotify czego szukać.

Spotify nie zastąpi mi Pocket Casts. Przynajmniej na razie.

W tej chwili nie widzę szans na to, by Spotify mogło zastąpić mi ulubioną aplikację do odsłuchu podcastów, czyli Pocket Casts, które płynnie synchronizuje się między urządzeniami, a w wersji premium pozwala też słuchać podcastów przez przeglądarkę.

To też aplikacja z bodajże najprostszym systemem zarządzania i odkrywania nowych audycji, a także bardzo czytelnymi opisami odcinków (m.in. z klikalnymi linkami). W starciu z Pocket Casts Spotify jako narzędzie do odtwarzania podcastów nie ma żadnych szans.

REKLAMA

Patrząc na to, jak uboga funkcjonalnie jest strefa podcastów w Spotify, nie mogę się też oprzeć wrażeniu, że Szwedzi stworzyli ją tylko dlatego, że ma ją konkurencja.

Ktoś pomyślał „wrzućmy, to nikt nie będzie mógł powiedzieć, że u nas nie ma” – i tak zrobili. Teraz faktycznie nie możemy powiedzieć, żeby podcastów nie było w Spotify. Ale powiedzieć, że są, to też spore nadużycie.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA