Artifex Mundi pięknie się rozwija. Polscy twórcy gier wychodzą poza przygodówki i swoją strefę komfortu
Znacie Artifex Mundi? Nie?! Trochę głupio, bo to jeden z najlepiej rozwijających się producentów gier działających na terenie Polski. Jeżeli chodzi o klikane przygodówki, mamy lidera na światową skalę. Co do innych gatunków - cóż, od czegoś trzeba zacząć. No więc zaczynają.
W zaledwie trzy pierwsze miesiące 2017 roku studio Artifex Mundi wydało aż 10 gier. Ich przygodówki znalazły się nie tylko na komputerach osobistych oraz urządzeniach mobilnych, ale również konsolach Xbox One oraz PlayStation 4. Artifex Mundi to studio ze wszystkich miar multiplatformowe, a do tego mocno zorientowane na odbiorcę zachodniego - amerykańskich fanów klikanych przygodówek oraz dotykowych łamigłówek.
Przez 2016 rok w Artifex Mundi wypracowano 23 mln zł przychodu, co przekłada się na ponad 6 mln czystego zysku.
Z perspektywy kilku ostatnich lat firma stale podnosi swoje wpływy, jednocześnie poszerzając listę docelowych platform. Nie zdziwię się, jeżeli to właśnie Artifex Mundi będzie pierwszym polskim deweloperem, który wyda grę na Nintendo Switcha. Produkcje od AM są dostępne nawet na Apple TV, więc platforma Japończyków nie wydaje się tutaj żadnym przesadnie ekstrawaganckim posunięciem.
Artifex Mundi nie tylko wydaje więcej przygodówek niż kiedykolwiek wcześniej, ale również otwiera się na inne gatunki. Przykładowo, ich flagowym mobilnym produktem jest Bladebound - darmowe „dotykowe Diablo” świetnie wspierane aktualizacjami zawartości. Najnowsza z nich jest skupiona wokół świąt wielkanocnych. Ekipa zdecydowanie trzyma rękę na pulsie.
Teraz Artifex Mundi jeszcze mocniej otwiera się na nowe gatunki. Pomoże im w tym amLab - „laboratorium gier” testowanych wspólnie z fanami.
AmLab jest zupełnie nową, oddolnie inspirowaną inicjatywą polskiego dewelopera i wydawcy. To platforma z prototypami gier, które są przedstawiane potencjalnym klientom jeszcze na etapie procesu powstawania. Innymi słowy, Artifex Mundi zabiera wersje alfa i beta w teren, dokonując polowych testów na żywej tkance. Czyli na nas.
Już teraz w skład amLab wchodzi aż sześć produkcji o różnym stopniu zaawansowania oraz ukończenia. Być może część z nich nigdy nie zobaczy światła dziennego jako finalna, gotowa na komercyjny sukces gra wideo. To w dużym stopniu zależy już od nas i naszych reakcji na prototypy przedstawione przez Artifex Mundi. Wykazać będziemy mogli się już na Pyrkonie, gdzie amLab rozpocznie swoją polową działalność. Podczas targów zaprezentowane zostaną tytuły:
- Bladebastards - dynamiczny hack`n`slash z kooperacją dla 4 osób. Gracz dołącza do drużyny antybohaterów, by przy użyciu szerokiego wachlarza środków siać śmierć i zniszczenie. W walce wspomogą śmiałków czarny humor i obsceniczne gesty.
- Insection – prototyp platformowej, dynamicznej gry akcji, w której gracz wciela się w rolę łucznika potrafiącego kontrolować czas. Jego głównym celem jest walka z ogromnymi insektami powstałymi w wyniku przerażających eksperymentów.
- Matryoshka – prototyp surrealistycznej i pełnej sarkazmu przygodowej gry point & click. Evan Kovolski – zafascynowany socjalizmem dziennikarz z Zachodu, trafia do Matryoshki - malutkiego, fikcyjnego państwa w Bloku Wschodnim w okresie Zimnej Wojny, w którym wszystko dzieje się na opak. Zamiast psów na spacer wyprowadza się niedźwiedzie, z kranów leci wódka, a wodą rozcieńcza się benzynę i mleko. Początkowa ekscytacja lokalną kulturą i ustrojem gaśnie, następujące po sobie wydarzenia odkrywają przed Evanem, niczym matrioszka, drugie, trzecie i czwarte dno pozornie szczęśliwego życia w kraju pełnym absurdów.
- Rockpaper Dungeon - połączenie staroszkolnego RPGa i mobilnej gry logicznej. Jako niestrudzony śmiałek, gracz przemierza podziemne labirynty najeżone morderczymi pułapkami, potworami i cennymi skarbami.
- Shrubbery - prototyp gry łączącej gameplay logiczny z rodziny match-3 z nostalgicznie RPG-owym zbieraniem przedmiotów i rozwojem bohatera w świecie fantasy, pełnym potworów i magii. Gra realizowana jest w formule f2p.
- Tasty Family – prototyp gry przygodowo-zręcznościowej z grafiką w stylu pixel art. Gracz wciela się w początkującego czarodzieja, który pechowo zamienia rodzinę w zwierzęta gospodarskie, a zwierzęta gospodarskie – w ludzi. Jeśli nie chcesz wyprowadzać ojca na spacer, doić matki i zjeść brata, musisz znaleźć sposób, aby naprawić swój błąd…
Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się pomysł na amLab. Dzięki tej platformie deweloperzy nie muszą jedynie "klepać" kolejnych gier przygodowych, ale mogą rozwijać się w zupełnie innych obszarach. Nawet jeśli większość prototypów z laboratorium Artifeksa nigdy nie wyjdzie poza status bety lub alfy, zostanie poczyniona ogromna inwestycja w twórców. Ich doświadczenie na nowych obszarach zaprocentuje przy kolejnych, coraz bardziej ambitnych projektach.
Do tego amLab to świetny pomysł na promocję polskiego studia deweloperskiego. Pozwólcie, że popuszczę wodze fantazji. Polowe laboratorium byłoby bardzo dobrym motywem na czas targów oraz imprez branżowych. Wystarczy rozstawić medyczny namiot, przed jego wejściem ustawić panów i panie w białych kitlach, a następnie wpuszczać odwiedzających do środka i zapoznawać ich z prototypami. Uczestnicy testów następnie proszeni by byli o wystawienie oceny eksperymentalnym programom, najlepiej za pomocą wygodnej aplikacji. Pozytywnie wpływałoby na zaangażowanie potencjalnych klientów, a także rozpoznawalność marki samych twórców.