Przez to odkrycie trzeba będzie przepisać podręczniki. Znamy prawdziwy powód ruchu płyt tektonicznych
Teoria wędrówki płyt tektonicznych była do niedawna dominującą teorią, która tłumaczyła ruch ziemskiej litosfery. Najnowsze badania Grzbietu Wschodniopacyficznego sprawią, że będzie musiała ona zostać uzupełniona o kilka nowych akapitów.
Powierzchnia naszej planety podzielona jest na kilka części, nazywanych płytami tektonicznymi. Płyty tektoniczne to nic innego, jak ogromne warstwy skalne, które unoszą się na Płaszczu ziemskim. To kolejna warstwa naszej planety, w której w dolnych partiach temperatury przekraczają 1000 °C, przez co skały wchodzące w skład tej warstwy mogą "płynąć" w tempie rzędu milimetrów lub centymetrów na rok.
Dotychczasowa teoria była niekompletna.
Teoria wędrówki płyt tektonicznych zakładała do tej pory, że cały ruch płyt tektonicznych powodowany jest właśnie przez płynną warstwę płaszcza ziemskiego. Żeby zweryfikować ten pogląd, międzynarodowy zespół badawczy prowadził obserwacje Grzbietu Wschodniopacyficznego. Jest to fragment systemu grzbietów sródoceanicznych, położony we wschodniej części Oceanu Spokojnego.
Żeby zweryfikować teorię wędrówki, naukowcy opracowali dokładne modele przepływu płaszcza ziemskiego pod powierzchnią płyt tektonicznych i porównali je z zaobserwowanymi przez siebie zmianami Grzbietu Wschodniopacyficznego. Okazało się, że nakładając rzeczywiste ruchy grzbietu z modelami opartymi tylko i wyłącznie na zjawisku subdukcji, czyli nachodzenia na siebie dwóch płyt tektonicznych, wyniki się nie pokrywają.
Okazuje się, że ogromny wpływ na ruch płyt tektonicznych ma ciepło emitowane z jądra Ziemi.
- Ciepło z podstawy płaszcza ziemskiego znacznie przyczynia się do natężenia przepływu ciepła w płaszczu, a także do tektoniki płyt - mówi profesor David B. Rowley, ekspert nauk geofizycznych na Uniwersytecie w Chicago, który jest głównym autorem artykułu opublikowanego w czasopiśmie Science Advances.
Na podstawie swoich badań naukowcy oszacowali, że ruch ziemskich płyt tektonicznych zależny jest od emitowanego przez jądro naszej planety ciepła aż w 50 proc. Mechanizm ten jest dość prosty do zrozumienia. Kiedy przez daną część płaszcza ziemskiego przepływa więcej ciepła, staje się on bardziej płynny.
Kiedy płaszcz ziemski się ogrzewa, maleje gęstość w jego górnych warstwach, co sprawia, że zaczynają się one podnosić. Z kolei mniejszy przepływ ciepła prowadzi do ich ochłodzenia, przez co zatapiają się w płaszczu trochę głębiej. Tak nieregularne i zmienne podłoże z kolei wpływa na ruch samych płyt tektonicznych. Do tej pory nikt nie uwzględniał tego w swoich modelach. Dzięki nowym odkryciom będziemy w stanie znacznie lepiej przewidzieć ruch i zachowanie płyt tektonicznych.
Rowley chwali się, że dzięki wynikom badań uzyskanym przez jego zespół, trzeba będzie napisać od nowa niektóre podręczniki szkolne.
Ciekawe, czy nowe odkrycie da się w jakiś sposób wykorzystać komercyjnie. Jakby nie było, między jądrem a płaszczem ziemskim przepływa ok. 20 terawatów ciepła. To mniej więcej tyle energii, ile cała nasza cywilizacja zużywa w ciągu roku.