Microsoft ma nowego sojusznika. Jest nim... Elon Musk
Sztuczna inteligencja ma być następnym wielkim przełomem w informatyce i wszyscy, mniej lub bardziej umiejętnie, w nią inwestują. Do liderów należy Microsoft, który właśnie wzmocnił swoją pozycję.
Wiele firm pracuje nad sztuczną inteligencją „dla mas” (przy czym ów zbiór zawiera też małe, średnie i duże firmy). Amazon, Google i Microsoft wydają się być liderami tego wyścigu, choć tu nic nie jest jeszcze przesądzone. Dlatego też walka na tym polu jest wielce interesująca. Bo każdy w tym wyścigu ma szansę. Choć, jak nietrudno się domyślić, firmom takim jak Google czy Microsoft jest znacznie łatwiej niż zwykłym startupom.
Microsoft, bo na nim tu się skupimy, jest szczególnie zajadły w tej walce. Firma nie ma żadnej kontroli nad rozwojem telefonów komórkowych, czyli aktualnego „numer jeden” w informatyce, dlatego też ogniskuje całą swoją uwagę na chmurze i wcześniej wspomnianej SI.
Łącząc powyższe i fakt, że nowa polityka Microsoftu zakłada współpracę i otwartość, dochodzimy do ciekawego momentu. Firma ogłosiła bowiem, że nawiązała sojusz z grupą OpenAI. Grupę tę finansuje Elon Musk, wraz z Samem Altmanem, Gregiem Brockmanem i Ilyą Sutskeverem.
OpenAI wybiera Azure’a
Chmura Microsoftu będzie wykorzystywana do dalszych badań OpenAI nad sztuczną inteligencją, w tym wirtualne maszyny N-Series. Jak argumentuje OpenAI, Azure został wybrany z uwagi na jego otwartość na rozwiązania open-source, a także unikalną kombinację cech, jakimi są wysokowydajne przetwarzanie danych i inteligentne przetwarzanie zbiorów big data przez takie mechanizmy, jak Azure Batch, Azure Machine Learning czy Microsoft Cognitive Toolkit.
Microsoft ma jednak nadal pewien problem. Choć wydaje się niezrównany jeśli chodzi o samą infrastrukturę i rozwiązania techniczne, a jego SI już teraz jest karmiona przeróżnymi zagadnieniami związanymi z nauką i biznesem, tak nadal jest nieobecne w świecie konsumenckim. Cortana, choć dostępna na wszystkie mobilne platformy, jest karmiona nieporównywalnie mniejszą ilością danych niż sztuczna inteligencja Google’a czy nawet Amazonu.
OpenAI to z pewnością mocny sojusznik, a współpraca z tą organizacją powinna być korzystna dla obu stron. Najprawdopodobniej wzmocni Microsoft i jego usługi sztucznej inteligencji, które w firmach będą jeszcze użyteczniejsze. Nie rozwiązuje to jednak problemu, że na najczęściej wykorzystywanych przez użytkowników urządzeniach elektronicznych Cortany, w przeciwieństwie do usług Google’a czy Apple’a, nie znajdziemy.