Najnowszy procesor Qualcomma zostanie wyprodukowany przez Samsunga!
Najprawdopodobniej nadchodzące układy Qualcomm Snapdragon 820 nie będą miały problemów z przegrzewaniem się. Wszystko dlatego, że jego produkcją zajmie się… Samsung - podał VentureBeat.
Wbrew pozorom nie ma w tym nic dziwnego, bo Samsung jest też największym i najważniejszym wytwórcą komponentów do iPhone’ów oraz iPadów. Koreańczycy już wielokrotnie pokazywali, że nie mają nic przeciwko tworzeniu chipów konkurencyjnych dla Exynosów, o ile mogą na tym dobrze zarobić. A teraz mogą zyskać naprawdę wiele, ponieważ podpisany kontrakt może być wart więcej niż miliard dolarów.
Mimo to decyzja Qualcomma jest kontrowersyjna, ponieważ firma ta nigdy wcześniej nie decydowała się na tworzenie układów przez fabryki inne niż Taiwan Semiconductor Manufacturing Corp, czyli TSMC. Zmiana strategii przez Qualcomma jest dla tego znanego wytwórcy podzespołów ogromnym ciosem. Firma ogłosiła już, że najprawdopodobniej będzie produkować mniej układów mobilnych z najwyższej półki niż do tej pory.
Jest to bardzo dobra wiadomość dla Samsunga.
Ostatnio chcieli uniezależnić się od niego inni konkurenci, tacy jak Apple oraz Huawei. Mimo że nadal korzystają oni z usług Samsunga, zamawiają u niego coraz mniej podzespołów. Teraz pogłębiającą się lukę zajmą układy Qualcomma, który dostarcza chipy do smartfonów zdecydowanej większości popularnych firm będących na rynku.
Z takiego obrotu spraw powinni cieszyć się również klienci, ponieważ oznacza to, że nadchodzące układy Qualcomm Snapdragon 820 nie powtórzą błędów zeszłorocznych chipów. Układy Qualcomm Snapdragon 810 napędzały ostatnią generację flagowych urządzeń, m.in.: HTC One M9, LG G Flex 2 oraz Sony Xperia Z3+. Wszystkie miały z tego powodu problem z zachowaniem odpowiedniej temperatury.
Wynikało to z zastosowania przestarzałego, 20-nanometrowego procesu technologicznego użytego do produkcji układów Qualcomm Snapdragon 810. Okazał się on za mało zaawansowany i energooszczędny do produkcji tak rozbudowanego układu. Niektórzy producenci sprzętu, tacy jak OnePlus, używali różnych sztuczek związanych z dynamiczną zmianą zegara, dzięki której Qualcoom Snapdragon 810 sprawiał mniejsze problemy niż w innych urządzeniach. Nie zmieniało to jednak faktu, że w porównaniu z układami konkurencji był on bublem.
Zdawali sobie z tego sprawę też producenci sprzętu. Samsung zdecydował, że nie wypuści na rynek wersji Samsunga Galaxy S6 wyposażonej w Snapdragona 810, zaś LG zdecydował się o zastosowaniu w LG G4 słabszego i pozbawionego problemów z przegrzewaniem się modelu Qualcomm Snapdragon 808. Z kolei HTC w modelu One M9… zablokował mocniejszą część procesora, ograniczając tym samym wydajność układu. Jak widać, istniały absolutnie różne sposoby radzenia sobie z wadami tego podzespołu.
Podobnych problemów nie będą sprawiać procesory Qualcomm Snapdragon 820.
Zostaną wyprodukowane w nowym, 14-nanometrowym procesie technologicznym FinFET LPP (Low Power Plus) opracowanym przez Samsunga. Cechuje się on bowiem ogromną energooszczędnością i wysoką wydajnością energetyczną. Bardzo możliwe jest, że Qualcomm zwiąże się z Samsungiem na dłużej, ponieważ Koreańska firma w drugiej połowie roku ma przedstawić pierwszy na świecie działający proces 10-nanometrowy.
Oznacza to, że to Samsung będzie mógł tworzyć najbardziej zaawansowane układy na świecie. Trudno mi uwierzyć, że po swojej zeszłorocznej wpadce Qualcomm nie będzie chciał skorzystać z oferowanych przez niego możliwości i pokazać światu, że czas Snapdragonów wcale nie minął i jeszcze przez długi czas będą one jednymi z najlepszych układów mobilnych dostępnych na rynku.
Kto wie, być może niedługo ponownie doczekamy się flagowych smartfonów Samsunga wyposażonych w procesory Qualcomma. W końcu na pierwszy rzut oka widać, że te dwie konkurencyjne firmy nie boją się ze sobą współpracować na absolutnie różnych płaszczyznach.