Slack już nie owija w bawełnę - chce pozbyć się e-maila
Slack to jeden z prężniej rozwijających się startupów, który zmienił pracę w wielu firmach, a jedną z nich jest Spider’s Web. Wykorzystujemy nową platformę komunikacji do załatwiania większości spraw redakcyjnych. Od teraz będzie to jeszcze wygodniejsze niż do tej pory.
Platforma Slack to bardzo rozbudowane narzędzie, które przypomina mini serwis społecznościowy dla grupy pracowników. Jest kilka kanałów w formie chata służących do prowadzenia dyskusji, zaimplementowany został też system prywatnych wiadomości i mnóstwo integracji z serwisami trzecimi.
Jedną z funkcji Slacka jest tworzenie dłuższych postów obok krótkich wiadomości, które mają własne wątkowane komentarze. To dla mnie bardzo dobry sposób na np. podsyłanie tekstów do wglądu innych osób przed wrzuceniem ich do konsoli Wordpressa. Do tej pory jednak rzadko kiedy z tego korzystałem.
Powodem było to, że system tworzenia i edycji postów nie został zaimplementowany w aplikacji desktopowej Slacka. Każdorazowo tworząc taki post byłem przenoszony na inny wirtualny pulpit do przeglądarki internetowej - a skoro już uruchomiłem Safari, to równie dobrze mogłem wkleić materiał bezpośrednio do Wordpressa.
Twórcy Slacka zgodnie ze swoją manierą żartobliwie przyznają, że posty do tej pory “otrzymały 5 godzin miłości na samym początku i nigdy więcej nikt się nimi nie zajmował”. To się wreszcie zmieniło. Slack wprowadził nowy edytor, z którego można korzystać już w desktopowym wydaniu Slacka dla systemu OS X.
Posty w wersji 2.0 zostały przepisane od początku i postanowiłem na próbę napisać tę notkę w nowym edytorze. Okazuje się, że nowe wpisy nie tylko można tworzyć z poziomu aplikacji, ale edytor ma kilka dodatkowych funkcji. Obsługiwany jest też import formatowania po wklejeniu tekstu w składni markdown.
Każdy akapit można oznaczyć ikonką po lewej stronie jako listę lub nagłówek, a po zaznaczeniu tekstu widać podstawowe narzędzia do edycji. Opcjonalnie po opublikowaniu posta na kanale lub w prywatnej wiadomości można rozwinąć w nim linki do tweetów i stron internetowych.
Dostęp do postów mamy z kolei menu Your Files, a każdy dokument ma swoją sekcję komentarzy.
*Grafika główna: Shutterstock