Były kuchenne rewolucje w TVN, będą internetowe rewolucje w Google
Amerykańska firma właśnie odpaliła w Katowicach cykl szkoleń internetowych dla przedsiębiorców. Jak się uda, jak się przyjmą, to szkolenia będą miały miejsce w całej Polsce.
Były przemówienia dygnitarzy, były rozmowy panelowe z ludźmi sukcesu, były kwiaty - tak Google inicjował swój nowy program wspierania przedsiębiorczości internetowej w Śląskim Centrum Społeczeństwa Informacyjnego.
Byłem, widziałem, posłuchałem, porozmawiałem.
- Internet rośnie 2 razy szybciej niż nasz PKB, ale Polska jest wciąż w top 5 najmniej rozwiniętych państw Unii Europejskiej pod względem internetowym. Tylko 44 proc. polskich firm korzysta z reklamy internetowej, tylko 17 proc. sprzedaje w internecie i też tylko 17 proc. jest obecnych w mediach społecznościowych - mówi mi Piotr Zalewski z Google Polska w Katowicach.
Google chce to zmienić, więc będzie szkolił przedsiębiorców. - Przynajmniej 1000 z nich - dodaje Agata Wacławik-Wejman, także z Google’a, i mówi, że jej firma oddelegowała 30 ekspertów do szkolenia polskich biznesmenów przez pierwszy miesiąc.
Jeśli się uda - a nikt przecież nie zakłada, że nie - to program po miesiącu rozszerzony zostanie o kolejne wielkie polskie aglomeracje. Ma też powstać duża platforma internetowa ze szkoleniami. Ogólny plan jest mega ambitny - przeszkolić 100 tys. osób do końca 2016 r. Szkolenia będą miały miejsce w formie otwartych wykładów, ale także indywidualnych warsztatów.
- Praktycznie wszystkie miejsca na pierwsze szkolenia mamy już zajęte - chwali się Zalewski dodając, że program cieszy się wielkim zainteresowaniem. A skąd przedsiębiorcy dowiadują się o nim? Z 4 miejsc: ze strony internetowej programu, która już działa pod adresem - a jakże - intenretowerewolucje.pl, z kampanii reklamowo-informacyjnej, którą Google już prowadzi, z bezpośrednich rozmów z przedsiębiorcami oraz z przepastnej listy klientów programu Google AdWords.
Google zamierza prowadzić szkolenia na wielu płaszczyznach zainteresowania - od najprostszych rzeczy, typu jak skonfigurować usługę Google Analytics i jak z niej korzystać, przez nieco trudniejsze jak połączenie Analyticsa z AdWordsami, aż po zaawansowane wykorzystanie wielu narzędzi internetowych w pracy przedsiębiorców.
Brzmi pięknie, brzmi górnolotnie, brzmi prospołecznie. Zadajmy więc fundamentalne pytanie: a co Google będzie z tego miał?
Odpowiedź jest jak zawsze w takich przypadkach - im więcej osób, firm, przedsiębiorców będzie korzystać z Internetu, tym więcej będzie przy okazji korzystać z produktów i usług Google. Bo korzystać z Internetu i nie korzystać z rozwiązań Google’a praktycznie nie sposób.
Mamy więc klasyczne win-win. I chyba takim win-win możemy przyklaskiwać, prawda?