HBO Now, czyli nowe VOD dla posiadaczy urządzeń Apple zdało pierwszy egzamin
HBO Now, czyli nowa usługa VOD uruchomiona na chwilę przed premierą piątego sezonu Gry o Tron wytrzymała obciążenie związane z premierą pierwszego odcinka serialu. Sprawdziliśmy to też w Polsce o trzeciej nad ranem naszego czasu i odtwarzanie przebiegało bez zarzutu.
Użytkownicy serwisów VOD od HBO w przeszłości miewali problemy z obejrzeniem wyczekiwanego miesiącami nowego odcinka serialu w momencie premiery. W chwili udostępnienia kolejnego epizodu zwykle loguje się do serwisu tyle ludzi, że serwery odmawiają posłuszeństwa.
W przypadku nowej usługi HBO Now udało się uniknąć wpadki przy pierwszej istotnej premierze.
Stacji HBO należy się duży plus za to, że w tym roku Gra o Tron debiutowała jednocześnie w linearnej telewizji na terenie USA oraz w serwisach VOD od twórców serialu. Premiera w naszym rodzimym HBO nie została opóźniona, a serial można było uruchomić o trzeciej nad ranem - czyli o 21:00 czasu amerykańskiego.
Gra o Tron pojawiła się u nas w nocy, więc serwery nie były zbytnio obciążone. W Stanach Zjednoczonych była to oczywiście godzina szczytu, więc zainteresowanie w kilkukrotnie ludniejszym kraju było z pewnością znacznie większe, niż u nas. Mimo to usługa HBO Now była stabilna i mogłem obejrzeć serial bez problemu.
Pozostaje mieć nadzieję, że w przyszłości taki stan rzeczy się utrzyma.
HBO GO w zeszłym roku nie poradziło sobie z premierą czwartego sezonu Gry o Tron, ale nowa usługa zbudowana jest na zupełnie nowym silniku - nie autorskim, a licencjonowanym od firmy MLB Advanced Media, która napędza też WWE Network. Nowy silnik sobie poradził z obsłużeniem wszystkich chętnych, a HBO Now działało tak jak trzeba.
Trzeba oczywiście pamiętać, że HBO Now nie miało zapewne tak trudnego zadania, jak HBO GO w Stanach rok temu. Nowa usługa została udostępniona jak na razie tylko klientom Apple - chociaż, jak sprawdziliśmy, przeglądarkowa wersja HBO Now działa na komputerach z Windows po rejestracji na urządzeniu firmy z Cupertino. Część ruchu zgarnęło dla siebie też HBO GO.
Nie można też nie brać pod uwagę tego, że w tym roku cztery początkowe odcinki Gry o Tron trafiły na dzień przed oficjalną premierą pierwszego z nich. Najbardziej niecierpliwi fani zapewne skusili się, by obejrzeć materiał udostępniony nieoficjalną drogą. Źródłem była płyta recenzencka wysłana do jednego z krytyków, co potwierdziło HBO.
W najbliższych tygodniach przekonamy się, czy i jak wyciek piątego sezonu Gry o Tron wpłynie na wyniki oglądalności w porównaniu do odcinków emitowanych w zeszłym roku. Jak na razie HBO Now zdało zaś egzamin i pozostaje mieć nadzieję, że taki stan rzeczy się utrzyma.
