Apple będzie partnerem HBO przy starcie nowej usługi VOD. Co oni razem kombinują?
HBO nareszcie uchyla rąbka tajemnicy odnośnie swojej nowej, uwolnionej od abonamentu, usługi VOD. Poznaliśmy nową nazwę serwisu i cenę dostępu. Będzie drogo. Być może dlatego, że partnerem nowego serwisu będzie Apple.
HBO Go to jedna z najciekawszych usług VOD w Polsce, choć ma ona kilka ograniczeń. HBO Go oferuje dostęp do całej biblioteki produkcji tej stacji, w tym takich seriali jak „Gra o Tron” „True Detective”, „Kompania Braci”, czy „Californication”, a także do dużej bazy filmowej. Materiały można oglądać na komputerach, urządzeniach mobilnych i na telewizorach (Smart TV i za pośrednictwem multimedialnych dekoderów).
Oferta wygląda więc naprawdę ciekawie, natomiast problemem jest jej dostępność. HBO Go jest dostępne tylko dla osób, które mają wykupiony pakiet telewizji HBO u operatorów kablowych lub satelitarnych. Cena za dostęp do usługi waha się od ok. 12 do 30 zł/mies., w zależności od operatora. Oczywiście trzeba do tego doliczyć cenę podstawowego pakietu kanałów HBO.
Plotki o uwolnieniu usługi od abonamentu pojawiały się już od września ubiegłego roku. Mówiło się, że samodzielna wersja serwisu będzie dostępna przed premierą piątego sezonu „Gry o Tron”, który zadebiutuje 12 kwietnia tego roku. Wygląda na to, że w końcu poznaliśmy pierwsze konkrety.
Nowa nazwa - HBO Now
Według doniesień International Business Times, HBO zamierza wystartować z nową usługą na początku kwietnia. Uwolnione od abonamentu HBO Go będzie nosiło nową nazwę – HBO Now.
Wiemy także, że HBO prowadzi rozmowy z Apple na temat wspólnej kampanii. Co ciekawe, według doniesień IBT to właśnie Apple miało naciskać na to, by zostać partnerem HBO. Nowa usługa HBO Now ma zadebiutować w pierwszej kolejności na Apple TV, prawdopodobnie w formie nowej aplikacji. Według International Business Times, szefostwo HBO chce, by nowa usługa była dostepna także na wielu innych platformach, w tym Roku, Xboksie i PlayStation, ale nie wiadomo, czy rozmowy w tej sprawie już trwają.
Na razie nie znamy warunków współpracy z Apple. Trudno powiedzieć, czy firma Tima Cooka dostanie czasową wyłączność na usługę, ale taki scenariusz wydaje mi się mało prawdopodobny. W końcu w uwolnieniu serwisu wideo chodzi o to, by przyciągnąć do niego jeszcze więcej osób. Wobec tego zamykanie się do ekosystemu Apple wydaje się być kiepskim pomysłem.
Nowa cena
Poznaliśmy także widełki cenowe, w jakich ma oscylować koszt dostępu do usługi HBO Now. Cena ma wynosić ok. 15 dol./mies. To bardzo dużo, zważywszy na to, że dostęp do Netflixa jest prawie o połowę tańszy.
Wysoka cena może oznaczać, że HBO szykuje dla klientów jakiś bonus. W końcu nie wiemy jaką de facto ofertę zaserwuje HBO. Do tej pory wszyscy zakładali, że usługa będzie tym samym, co HBO Go, jednak nowa nazwa może sugerować, że pojawi się jakiś bonus. Czyżby możliwość streamowania na żywo kanału HBO? Nie jestem pewien, czy w usłudze VOD taka funkcja jest potrzebna. Być może wysoki abonament wiąże się z tym, że użytkownicy usługi dostaną dostęp do wybranych materiałów wcześniej. A może to zwykła pazerność HBO.
Prace nad nowym serwisem trwają długo, bowiem potrzebna była zupełnie nowa infrastruktura. Do tej pory często byliśmy świadkami sytuacji, kiedy w momencie premiery nowego serialu serwery HBO Go nie wytrzymywały napięcia. Nowa usługa bez abonamentu telewizyjnego będzie musiała sprostać jeszcze większym obciążeniom. Jak donosi IBT, HBO chce być całkowicie pewne, że system będzie działał sprawnie, i stąd wynika długi czas prac.
Wszystkie wątpliwości zostaną ostatecznie rozwiane już na początku kwietnia, bo właśnie wtedy zadebiutuje HBO Now.
*Ostatnia grafika pochodzi z Shutterstock.