HBO Now działa już w Polsce, potrzebna jest tylko wirtualna przeprowadzka do USA - pierwsze wrażenia Spider's Web
HBO Now, czyli nowa usługa VOD od stacji odpowiedzialnej za takie hity jak Rodzina Soprano i Detektyw, wystartowała. Amerykańscy klienci mogą pobierać aplikację i aktywować miesięczny okres testowy. Nam udało się już sprawdzić tę usługę i wiemy, jak zacząć oglądać materiały mieszkając w Polsce, jeszcze przed premierą nowego sezonu Gry o Tron.
Na ostatniej konferencji Apple ogłoszono start nowej usługi VOD od HBO, która na początku będzie dostępna na urządzeniach firmy z Cupertino, czyli na iPhone’ach, iPadach, komputerach Mac i przystawce do telewizora Apple TV. Po zakończeniu umowy między firmami HBO Now udostępnione zostanie szerszej grupie klientów.
Oczywiście oficjalnie tylko tym klientom, którzy mieszkają w USA.
Przyzwyczajeni już jesteśmy, że wszystkie najciekawsze usługi online docierają do nas z opóźnieniem, albo wcale. HBO Now nie jest wyjątkiem. Okazuje się jednak, że podobnie jak w przypadku Netfliksa, można uruchomić HBO Now w Polsce i to jeszcze zanim do bazy usługi trafi najnowszy sezon Gry o Tron.
W tym celu trzeba nieco pokombinować. Pierwszym krokiem, podobnie jak w przypadku innych usług zablokowanych w Polsce geofencingiem, jest "poinformowanie" strony internetowej, że znajdujemy się poza granicami Polski, najlepiej w USA. W tym celu użyłem sprytnego narzędzia Unlocator - trial na 7 dni, potem 5 dol./miesiąc + podatek.
Unlocator pozwala obchodzić ograniczenia dostawców treści na kilka różnych sposobów. Jednym z nich jest zmiana serwerów DNS, a ustawienia możemy zmienić bezpośrednio w routerze - dla wszystkich urządzeń w domu - oraz na każdym urządzeniu osobno. Drugi sposób to ustawienie VPN-a z poziomu urządzenia.
Wykorzystując oba sposoby można uzyskać dostęp do HBO Now, Netfliksa i masy innych zablokowanych w Polsce serwisów na wiele różnych sposobów. Unlocator udostępnia profesjonalne poradniki i aplikacje służące do monitorowania stanu usługi i uaktualniania adresu IP w bazie i zdaje się działać tak jak trzeba.
Drugim elementem układanki będzie amerykańskie konto w App Storze.
To również nie powinno być problemem. Sam takie konto mam od dawna i służy mi do testowania aplikacji niedostępnych w Polsce. Procedury już w pełni nie pamiętam, ale w sieci jest mnóstwo poradników podpowiadających, jak to zrobić. Pewną przeszkodą może być konieczność podania amerykańskiego adresu zamieszkania, ale starczy chociaż trochę kreatywności, by ten problem ominąć i zacząć korzystać z usługi HBO Now nie przebywając na terytorium USA.
DNS lub VPN i nowe konto iTunes to wszystko, czego potrzeba by pobrać HBO Now na iPhone’a lub iPada i zacząć miesiąc testowy. Zanim przejdę do opisu aplikacji dodam tylko, że w celu późniejszego ewentualnego przedłużenia subskrypcji nie da się skorzystać z polskiej karty płatniczej, a konto PayPal z podpiętą polską kartą również nie zostanie zaakceptowane. Ja kupiłem na Allegro kartę podarunkową na 25 dol. Za miesiąc się dowiem, czy to wystarczy do opłacenia HBO Now.
Trzeba oczywiście liczyć się z tym, że uzyskując dostęp do HBO Now w opisany wyżej sposób łamiemy postanowienia licencji.
Apple i właściciele stacji mogą nam zablokować konto iTunes i HBO Now za złamanie regulaminu i nie można mieć wtedy do nikogo pretensji, że straciło się czas i pieniądze. To usługa niedostępna oficjalnie w Polsce, a z pewnością na ten proceder polski oddział HBO będzie patrzył nieprzychylnie.
Ktoś, kto obejrzy za darmo nową Grę o Tron w HBO Now, raczej nie zdecyduje się na polskie HBO GO. Ja uspokajam swoje sumienie tym, że z HBO GO i tak korzystam. Zresztą po rozczarowaniu, jakim okazała się być przestarzała polska usługa chciałem sprawdzić, czy amerykański oddział stacji będzie potrafił zrobić aplikację na poziomie.
Wygląda na to, że się udało!
Jak na razie udało mi się przyjrzeć aplikacji i jestem zadowolony z tego, co w niej zobaczyłem. Jest minimalistyczna, wygląda estetycznie, obsługuje angielskie napisy oraz przesyłanie wideo przez AirPlay. Po uruchomieniu aplikacji trzeba założyć konto w usłudze HBO Now i można od razu uruchomić miesiąc testowy i oglądać materiały.
Postępy w oglądaniu i własna lista materiałów do obejrzenia później synchronizuje się pomiędzy urządzeniami. Patrząc na aplikację HBO Now widać wyraźną inspirację Netfliksem z domieszką stylistyki znanej z HBO GO. Nowa usługa jest maksymalnie uproszczona, co jest jej olbrzymią zaletą.
HBO Now przygotowane zostało na urządzenia Apple, ale skorzystać można z niej również na… komputerach z Windows.
HBO Now to usługa, którą można aktywować z poziomu sprzętów Apple i przypisać subskrypcję do konta Apple ID - w aplikacji widać też alternatywną opcję wykupienia dostępu do nowego serwisu VOD u operatora telewizji, ale z naszej perspektywy jest to zupełnie nieistotne. Za pomocą nowo utworzonego konta HBO Now po jednokrotnym uruchomieniu subskrypcji można logować się już na wszystkich wspieranych urządzeniach.
Wśród wspieranych sprzętów znajduje się iPhone, iPad, Apple TV oraz komputery stacjonarne. Nie ma limitu aktywacji, ale nie można odtwarzać materiałów na zbyt wielu urządzeniach jednocześnie. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, HBO Now nie jest dostępne wyłącznie na urządzenia Apple.
Usługę udało mi się uruchomić nawet na komputerze z systemem Windows w przeglądarce Chrome. Tu wykorzystuje ona technologię Flash, a nie Silverlight.
Kiedy z HBO Now skorzystamy oficjalnie w Polsce?
Nie lubię obchodzić blokad regionalnych i czuję się źle wydając tak pieniądze. Przedstawiciele polskiego oddziału HBO utrzymują jednak, że dla nich priorytetem jest odseparowanie przestarzałego i awaryjnego HBO GO od sieci kablowych i udostępnianie go na podobnych zasadach, na jakich ma funkcjonować nowe HBO Now w USA. Jest jednak mała nadzieja na to, że nowe VOD od HBO ruszy w Polsce, aczkolwiek jedyna przesłanka idąca za tym jest mało przekonująca.
Okazuje się, że włączając HBO Now na Apple TV przywita nas aplikacja… w języku polskim. To oczywiście o niczym nie świadczy, zwłaszcza, że nasze HBO GO to osobny twór od amerykańskiego, a polskiej wersji usługi nie ma nawet na Apple TV. Przetłumaczenie ekranu startowego to zresztą nic w porównaniu z koniecznością dogadania się z właścicielami praw autorskich oraz przygotowania polskiej wersji językowej interfejsu i... napisów do materiałów wideo.