REKLAMA

Pytałem Prezydenta o edukację internetową dzieci. W odpowiedzi usłyszałem…

Brałem dziś udział w Hangoucie z udziałem prezydenta Bronisława Komorowskiego organizowanego przez portal Gazeta.pl. Jedno z dwóch zadanych przeze mnie pytań dotyczyło edukacji internetowej dzieci.

Pytałem Prezydenta o edukację internetową dzieci. W odpowiedzi usłyszałem…
REKLAMA

Pytałem tak:

REKLAMA

W odpowiedzi prezydent mówił, że to „rodzice powinni wziąć na siebie tę edukację”. Kompletnie się z tym nie zgadzam.

Szkoła, po części także sami nauczyciele, programy nauczania, zawsze były nieco oderwane od rzeczywistości uczniów, jednak chyba nigdy aż w tak dramatyczny sposób jak ma to miejsce dzisiaj. Świat internetu, w którym młodzi ludzie wzrastają dziś w zasadzie od momentu pojawienia się na świecie, jest kompletnie pomijany w rzeczywistości szkolnej. Tak jakby w ogóle nie istniał.

W swojej odpowiedzi prezydent Komorowski mówił wiele o konieczności promowania „bezpiecznego korzystania z Sieci”. To taka standardowa odpowiedź kogoś, kto zna problem tylko z przekazów dzienników telewizyjnych, w których pojawiają się pedofile nagabujący młodych ludzi w serwisach społecznościowych.

Bo wcale nie chodzi tu li tylko o kwestie bezpieczeństwa, lecz przede wszystkim o edukację jak po Internecie się poruszać, z jakich nowoczesnych narzędzi korzystać nie tylko dla rozrywki, ale także dla nauki, a potem pracy.

Poziom ogłady internetowej polskiego społeczeństwa jest tragiczny. Znaczna część użytkowników Internetu w Polsce potrafi z niego korzystać tylko w najbardziej podstawowy, niezaawansowany sposób. Stąd chociażby tak wielka popularność tak wielu portali horyzontalnych w Polsce, które są najprostszym sposobem korzystania z internetu medialnego oraz tak niewielka popularność świetnych, nowoczesnych narzędzi internetowych jak chociażby Evernote, czy Dropbox.

REKLAMA

Polska nie ma żadnego planu edukacji internetowej Polaków. W szkołach, na lekcjach informatyki w najlepszym przypadku uczy się jak rysować kształty w Paincie, a najczęściej dzieciaki po prostu łupią przez godzinę w Minecrafta. Z kolei w domu rodzic nie ma pojęcia co to Snapchat, nie ma konta na Facebooku, a na urodziny kupuje 9-latkowi grę GTA V.

Koło się zamyka.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-09T21:54:46+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T21:09:52+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T21:00:33+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T19:36:54+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T17:48:26+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T14:47:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T13:34:18+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T12:57:54+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T12:06:41+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T10:30:22+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T10:11:01+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T08:46:20+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T06:51:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T21:58:15+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T21:36:40+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T20:20:30+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA