Wygląda na to, że nowe Apple TV mocno namiesza na rynku smart TV
Kiedy wszyscy czołowi producenci telewizorów stawiają na rozwój systemów Smart TV, Apple idzie pod prąd. Zamiast smart-telewizora pełnego multimedialnych funkcji, niebawem powinniśmy zobaczyć czwartą odsłonę set-top-boksa Apple TV. Może się jednak okazać, że droga obrana przez Apple ma największy sens.
Rok 2015 to rok Smart TV. Od stycznia obserwujemy całkowicie nowe rozdanie w tej branży. Sony i Philips korzystają z Androida Lillipop w wydaniu Android TV, Samsung całkowicie przesiadł się na autorskiego Tizena, Panasonic eksperymentuje z Firefox OS, a LG konsekwentnie rozwija WebOS. Na marginesie, producent zapowiedział, że wszystkie jego telewizory z WebOS dostaną aktualizację do WebOS 2.0, z zachowaniem wszystkich nowych funkcji. To świetna wiadomość.
Walka trwa więc w najlepsze. Warto zauważyć, że wszyscy duzi gracze rynku telewizyjnego idą w rozwiązania Smart TV wbudowane w telewizor. Tymczasem Apple najwidoczniej nie zamierza pokazać własnego telewizora, a zamiast tego pracuje nad czwartą generacją set-top-boksa Apple TV.
Nowy Apple TV
Jak donosi BuzzFeed, nowe Apple TV zobaczymy w czerwcu tego roku, podczas konferencji WWDC. Nowy sprzęt będzie znacznie bardziej zaawansowany od obecnej generacji. Czwarta odsłona Apple TV ma być wyposażona w głosową asystentkę Siri, pozwoli na instalację aplikacji ze sklepu App Store i będzie kompatybilne z platformą HomeKit. Apple TV ma być wyposażone w mobilny procesor A8. BuzzFeed donosi, że urządzenie ma być mniejsze i otrzyma zupełnie przemodelowanego pilota. Szykuje się więc sporo zmian, z których szczególnie obiecująco zapowiada się dostęp do sklepu z aplikacjami.
Informacje z BuzzFeed ciekawie współgrają z doniesieniami Wall Street Journal, który niedawno informował o planach wprowadzenia przez Apple własnej internetowej telewizji. Jeśli te informacje się potwierdzą, zapowiada się na to, że nowe Apple TV będzie nie tyle odświeżonym, co kompletnie przebudowanym sprzętem.
Smart TV w telewizorze, czy w set-top-boksie?
Apple nie produkuje własnych telewizorów, więc umieszczenie własnego „smart TV” w osobnym urządzeniu ma wiele sensu. Z kolei producenci telewizorów starają się umieścić jak najwięcej funkcji bezpośrednio w odbiornikach. To zupełnie różne strategie.
W kształtującym się rynku nowoczesnych telewizorów bardzo ciekawie wygląda rola liderów rynku systemów mobilnych. Google określiło się jasno i klarownie – chce zrobić z telewizorami to samo, co zrobił ze smartfonami, oferując system Android TV wszystkim producentom, którzy są gotowi na współpracę.
Z kolei w przypadku Apple standardowo widzimy zamknięcie się na własny ekosystem, co nikogo nie dziwi.
Gdzieś pomiędzy otwartością a zamkniętym ekosystemem stoi Microsoft, który w dłuższej perspektywie ma szansę mocno namieszać za sprawą Windowsa 10. Według wizji Microsoftu za jakiś czas wszystkie ekrany mają działać pod kontrolą tego systemu. Obok komputerów PC, tabletów i smartfonów, także telewizory – za sprawą Xboksa One lub set-top-boksów. Warto przypomnieć, że Windows 10 będzie dostępny nawet na Raspberry Pi 2, dzięki czemu można będzie stworzyć multimedialny salonowy komputerek za grosze.
Jak widać, rozwiązań na rynku Smart TV mamy mnóstwo, a niebawem będzie ich jeszcze więcej. W najbliższych kilkunastu miesiącach walka będzie wiec bardzo zażarta.