REKLAMA

Na to czekaliśmy - smartzegarek w obudowie ze stali nierdzewnej. Do tego z akumulatorem, którego nie trzeba ładować codziennie

07.01.2015 18.32
Na to czekaliśmy – smartzegarek w obudowie ze stali nierdzewnej. Do tego z akumulatorem, którego nie trzeba ładować codziennie
REKLAMA

Japończycy po owocnych dla firmy targach IFA 2014 w ubiegłym roku nie zasypali nas na szczęście nowymi smartfonami i tabletami podczas odbywających się właśnie CES 2015. W Las Vegas pokazano nie tylko nowe androidowe telewizory i kuriozalnego Walkmana. Sony dalej brnie w segment technologii ubieralnej.

REKLAMA

Szał na wszelkiej maści inteligentne zegarki i opaski wybuchł tak naprawdę dopiero w ubiegłym roku. Za prowodyra rewolucji nadgarstkowej uznaje się koreańskiego Samsunga, który wszedł na salony ze swoją serią Gear. Wcześniej jednak kilka firm próbowało umieścić elektronikę na ręku użytkownika i podłączyć ją do telefonu.

Jednym z takich producentów jest właśnie Sony.

sony smartwatch 3

Sony od lat rozwijało swoją autorską platformę smartwatchy bazującą na Androidzie. Urządzenia tej firmy nie stały się jednak nigdy oszałamiającym sukcesem, a dzisiaj Japończycy są w cieniu Samsunga. Nie oznacza to, że składają broń. Już rok temu zaanonsowany został SmartBand, czyli inteligentna opaska, która dopełnia portfolio zegarków.

Sony zaczęło nieśmiało od zegarków z własnym oprogramowaniem, ale pod koniec ubiegłego roku podczas targów IFA 2014 pokazało zupełnie nowe produkty z segmentu technologii ubieralnej. Jednym z nich był SmartWatch 3, czyli pierwszy zegarek oparty o - bardzo świeżą wtedy - platformę Android Wear.

Nowemu produktowi czegoś jednak zabrakło.

Zegarki Sony może są smart, ale nie są biżuterią. Kwadratowe koperty od czasu prezentacji zegarków Motoroli i LG są już passé, a opaski proponowane przez Sony sprawiają tandetne wrażenie jeśli porównać je do tych, które można znaleźć u konkurencji.

Japończycy pokazali, że mają pomysł na personalizacje swoich SmartBandów najróżniejszymi paskami, ale zegarkom SW3 nadal brakowało klasy, stylu. Na targach CES 2015 japoński producent nie próbuje przedefiniować wearables w swojej ofercie kolejnym produktem.

Zamiast tego pojawiła się nowa wersja SmartWatcha 3, w której opaska będzie wykonana ze stali nierdzewnej, podobnie jak w Pebble Steel.

sony-smartwatch-3-steel

Nadal SmartWatch 3 od Sony nie jest produktem, który może stać obok tradycyjnych, klasycznych zegarków i się obronić, ale SmartWatch 3 w wersji stalowej nie wygląda już jak zabawka z targu. Sony poinformowało też, że ma w planach wypuszczenie akcesorium, które pozwoli podpiąć do SmartWatcha 3 dowolny pasek w rozmiarze 24mm. To bardzo dobry pomysł, ale nadal design urządzenia kuleje przez brak okrągłej tarczy.

SmartWatch 3 jest mimo wszystko sprzętem godnym uwagi, jeśli użytkownik szuka inteligentnego zegarka. Urządzenie wyróżnia się też ponadprzeciętnym czasem pracy na baterii. Potrafi wytrzymać dwa dni na jednym ładowaniu, czego nie można powiedzieć o ładniejszych produktach konkurencji. Szkoda jednak, że segment technologii ubieralnej to niestety ciągłe kompromisy. Może ten rok coś zmieni.

Noszona technologia na twarzy od Sony

Japońska firma zaznacza swoją obecność w segmencie technologii ubieralnej na wiele sposobów. Do tej pory dostaliśmy opaski i zegarki, ale to nie wszystko co Sony ma do zaoferowania. Już wcześniej widzieliśmy przeznaczone duże gogle rozszerzonej rzeczywistości, ale do oferty producenta dołączą również inteligentne okulary przypominające Google Glass.

Trudno jednak ekscytować się tym produktem. Tak jak opaski i zegarki nafaszerowane elektroniką na ręku mogą mieć jeszcze rację bytu, tak futurystyczne okulary na nosie to już za dużo nawet dla zadeklarowanych geeków. Skoro o Google Glass jest już cicho i projekt wydaje się być w fazie wygaszania, to jak uwierzyć, że bardzo podobny projekt przeforsuje i sprzeda Sony?

sony-smarteyglass

Widzę tu pokaz możliwości działu R&D z Japonii, niż produkt nastawiony na komercyjny sukces.

Okulary od Sony wyglądają na zaprojektowane z głową, a w marcu ma pojawić się edycja deweloperska. SmartEyeglass od producenta mają oferować dwa ekrany na dedykowanej oprawce, a Japończycy przewidzieli też na przyszłość wersję konsumencką.

Sony SmartEyeglass Attach! będzie można doczepić do własnych okularów. To dość ciekawy pomysł zwiększający bazę potencjalnych klientów, ale nadal ciężko uwierzyć w to, że inteligentne okulary Sony się przyjmą.

To co mi się podoba to fakt, że Sony stawia na klasyczny kontroler. Zamiast pukać się w skroń lub gadać do siebie licząc na to że okulary nas usłyszą, jak to ma miejsce w przypadku Google Glass, obraz wyświetlany przed oczami kontroluje się za pomocą trzymanego w dłoni pilota.

Mimo wszystko SmartEyeglass to kawał świetnej, nikomu niepotrzebnej roboty.

REKLAMA

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA