Nie do końca zrozumiały ruch Sony, czyli iPod z Androidem w cenie, która zwala z nóg
Pomimo ciągłego rozwijania się usług strumieniowania, istnieje grupa osób, które nie akceptują słuchania muzyki z chmury i muszą mieć swoją muzyczną bibliotekę zawsze przy sobie. Często są to osoby, które cenią sobie bardzo dobrą jakość dźwięku i nie chcą słuchać skompresowanych przez sieciowe utworów. Ta niecodzienna grupa użytkowników zapewne zainteresuje się nowym urządzeniem w muzycznym portfolio Sony.
Japońska firma wprowadziła bowiem na rynek swój najnowszy flagowy odtwarzacz muzyki Sony Walkman ZX2. Sprzęt ten ma cechować się bardzo dobrą, audiofilską wręcz, jakością dźwięku i pamięcią flash o ogromnej pojemności wynoszącej 128 GB. Jeśli ktoś uzna, że to dla niego za mało, będzie mógł rozszerzyć ją za pomocą karty pamięci microSD. Odtwarzacz ten ma też moduły Bluetooth i NFC, dzięki którym łatwo podłączymy do niego bezprzewodowe słuchawki i głośniki.
Sony Walkman ZX2 cechuje się też bardzo ładną i wytrzymałą matową obudową. Jednoznacznie pokazuje ona, że jest to produkt premium. Uwagę zwracają przede wszystkim duże, wygodne przyciski oraz duże, pozłacane gniazdo słuchawkowe. Z kolei elementami, które mogą nie spodobać się fanom iPoda Classic są ekran dotykowy oraz system Android i to w dosyć leciwej już wersji 4.2 Jelly Bean.
Rozumiem, że cały świat jest przyzwyczajony do systemu operacyjnego Google, ale czy jest to powód, by ładować go do dosłownie każdej kategorii urządzeń? Raczej nie. Zwłaszcza, że przez zbyt wiele funkcji i możliwość uruchamiania aplikacji z Google Play wielu będzie go bezsensownie porównywać ze smartfonami.
Swoją drogą warto się zastanowić, czy Sony nie powinno stworzyć takiego audiofilskiego smartfona.
Bo o ile Sony Walkman ZX2 wydaje się ciekawym sprzętem, nosząc przy sobie dwa urządzenia z androidem czułbym się jak władca klawiatury, smakosz wczorajszej pizzy, fan “IT Crowd” i koleś ubierający się we flanelowe koszule w kratę. Krótko mówiąc, nerd. Wiadomo, że odtwarzacz Sony zapewne zaoferuje doskonałą jakość dźwięku i audiofile będą nim zachwyceni, ale czy naprawdę nie lepiej było stworzyć dedykowany dla nich smartfon?
Wtedy sprzęt taki miałby szansę stać się prawdziwym hitem, urządzeniem iście rozchwytywanym nie tylko przez audiofili, ale też zwykłych fanów muzyki. Teraz nie będzie to możliwe, bo dla większości osób na ten sprzęt ten będzie najzwyczajniej w świecie za drogi. 1199 dol. to kwota, nad wydaniem której poważnie zastanowi się przeciętny Amerykanin, nie mówiąc już o Polaku. Na pierwszy rzut oka widać, że Sony Walkman ZX2 to typowy pokaz siły, który ma udowodnić, że mimo długiej historii Walkmany wciąż są najlepszymi odtwarzaczami muzyki na rynku.
I możliwe, że sztuka ta się uda.
Zwłaszcza że Sony jest jedną z nielicznych ogólnie rozpoznawalnych marek, które kontynuują swoją przygodę z branżą audio i konsekwentnie co roku rozwija swoje Walkmany. Jednak czy ktoś wyobraża sobie, że może być inaczej? Ja nie. W końcu wbrew obiegowej opinii to nie Apple, a właśnie Sony sprawił, że muzyka stała się osobista i można było mieć ją zawsze przy sobie. Gdy ktoś mnie spyta, jakie urządzenie najbardziej zmieniło postrzeganie muzyki, zawsze odpowiem Walkman, iPoda mając po prostu za jego nowocześniejszą, bardziej dopasowaną do cyfrowych czasów wersję.