REKLAMA

Chrome? Nie, to nowy Internet Explorer

Nowa wersja przeglądarki internetowej Microsoftu najprawdopodobniej nie trafi do testowej edycji Windows 9, jaka ma zostać udostępniona pod koniec bieżącego miesiąca. Szkoda, bo wygląda na to, że czeka go wielka metamorfoza.

Chrome? Nie, to nowy Internet Explorer
REKLAMA
REKLAMA

Dzisiejszej nocy kilka rzetelnych serwisów informacyjnych i blogerów (na przykład Mary Jo Foley i Neowin) opublikowało ciekawe informacje na temat nowego Internet Explorera. Część z tych osób jakimś cudem widziało go na własne oczy (podejrzewam, że chodzi tu o jakiś tajny pokaz Microsoftu). Biorąc pod uwagę nazwiska, jakie stoją za tymi rewelacjami, wierzę na słowo i przyjmuję jako pewnik informacje, które przekazali. A przekazali ich całkiem sporo.

Wiemy (z naszych prywatnych źródeł), że nowy Internet Explorer najprawdopodobniej nie będzie częścią Windows Enterprise Preview, a więc wczesnej wersji testowej Windows 9, jaka ma zostać udostępniona wszystkim chętnym już 30 września. Najprawdopodobniej dlatego, że ekipa pracująca nad tą przeglądarką wprowadziła do niej bardzo wiele zmian, co mimochodem zapowiedziała już jakiś czas temu. Teraz wiemy co dokładnie te zmiany oznaczają.

Ze starego Internet Explorera pozostanie wyłącznie silnik Trident

Microsoft już nieraz deklarował, że nie zamierza porzucać rozwoju Tridenta i nie przyłączy się do otwartych projektów, takich jak Gecko czy WebKit / Blink. Uważa, że dzięki niezależności może szybciej wprowadzać innowacje bez potrzeby czekania na aprobatę społeczności, a na dodatek Trident jest też wykorzystywany do renderowania interfejsu systemu Windows i znacznej części aplikacji na niego napisanych.

internet-explorer-firefox

Zmieni się natomiast…. Wszystko inne. Po pierwsze, interfejs przeglądarki zostanie praktycznie całkowicie przebudowany. Jak twierdzą „świadkowie”, twórcy Internet Explorera 12 musieli mocno inspirować się najnowszymi wersjami Chrome’a i Firefoxa: wiele rozwiązań zostało z tych przeglądarek zapożyczonych. Mam tu na myśli chociażby układ otwartych kart. Do tej pory te otwierały się na prawo od paska adresu. Teraz będą znajdowały się nad nim, dokładnie tak, jak u konkurencji. Przyciski „wstecz”, „dalej” i „odśwież” są wręcz ponoć identycznie rozwiązane jak w przeglądarce Chrome.

Pozostać ma jednak microsoftowe wzornictwo, a więc „płaski” interfejs i typografia wykorzystywana we wszystkich innych aktualnych produktach Microsoftu

Rozszerzenia nie tylko teoretycznie

Internet Explorer już od jakiegoś czasu oprócz wtyczek obsługuje też rozszerzenia. Niestety, mało kto o tym wie. Deweloperzy jak dotąd wykazali praktycznie zerowe zainteresowanie opracowywaniem tychże na przeglądarkę Microsoftu. To ma się zmienić, przy czym nie do końca wiadomo jak.

internet-explorer

Możliwe, że zostanie wprowadzony bardziej funkcjonalny sklep z rozszerzeniami, coś na wzór Chrome Web Store. Możliwe, że wymienione zostanie API na zupełnie nowe, by rozszerzenia miały większe możliwości, niż do teraz. Na tę chwilę możemy tylko zgadywać.

Pytanie pozostaje jednak jedno, i to dość istotne

Czy to ma sens?

REKLAMA

Lubię interfejs Internet Explorera. Jest czytelny i przejrzysty. Tylko że ma on jedną, zasadniczą wadę: kiepsko sobie radzi w przypadku otwierania bardzo wielu kart. Ja mam odruch zamykania tego, czego już nie potrzebuję, ale znam przypadki internautów (nawet wewnątrz zespołu Spider’s Web), którzy potrzebują mieć otwartych nawet i kilkadziesiąt kart. Dla nich Internet Explorer staje się co najmniej trudny w obsłudze.

Czy nowy interfejs ten problem rozwiąże? Nie mam zielonego pojęcia, bowiem żaden zrzut ekranowy ani żadna makieta nie została w żaden sposób upubliczniona. Pozostaje nam więc wstrzymać się z oceną i… czekać.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA