Polacy pokochali Spotify, Deezera i WiMP-a! Masowo wykupują abonamenty
79 mln zł - tyle wydali Polacy na muzykę w pierwszych sześciu miesiącach 2014 r. Niewiele, ale warto zauważyć, że jedynym segmentem, który rośnie, i to całkiem przyjemnie, bo o ponad 20 proc., jest sprzedaż cyfrowej muzyki. Jeszcze ciekawiej brzmi fakt, że wewnątrz tej kategorii dynamicznie rośnie dochód z tytułu subskrypcji - aż o 61,3 proc.! Wygląda na to, że Polacy pokochali Spotify, Deezera i WiMP-a i to z wzajemnością.
Sprzedaż płyt i innych fizycznych nośników nieprzerwanie spada. W Polsce, w pierwszych 6 miesiącach 2014 r. o kolejne 4,6 proc., choć warto zauważyć, że sprzedaż CD wciąż stanowi 75 proc. rynku, czyli w polskich warunkach blisko 60 mln zł w pół roku.
Można więc policzyć, że Polacy wydają na płyty zaledwie 10 mln zł. Jeśli przyjmiemy, że średnia cena płyty to 35 zł, to wychodzi, że kupujemy niewiele ponad 285 tys. płyt miesięcznie. To kompromitująco mało zważywszy na to, że polski rynek, z blisko 40 mln mieszkańców, zaliczany jest do dużych europejskich rynków. Tymczasem 285 tys. to tyle, ile w 1 dzień sprzedają swoich singli (bądź albumów) byłe gwiazdki Disneya w samym tylko UK.
Nie warto więc się tym rynkiem specjalnie przejmować, szczególnie że od lat spada i nic nie wskazuje na to, by tendencja miała się kiedykolwiek odwrócić.
Co innego z serwisami streamingowymi!
Wprawdzie liczby nie są jeszcze wyjątkowo duże - cały rynek cyfrowej dystrybucji muzyki w Polsce był warty 19,5 mln zł w pierwszych sześciu miesiącach 2014 r., ale za to dynamika wzrostu daje nadzieję na szybki skok w najbliższych latach.
Tym bardziej, że wszystko inne mocno spada. Polacy nie kupują plików mp3 w iTunesie i innych sklepach - pobrania online spadły o 23,9 proc. do 2,9 mln zł, a pobrania do telefonów aż o 35,3 proc. do zaledwie 754 tys. zł.
Rośnie i to potężnie dochód z abonamentów serwisów streamingowych. W pierwszym półroczu wyniósł on 6,888 mln zł i był o 61,3 proc. wyższy niż rok wcześnie. To oznacza, że miesięcznie Polacy wydają na abonamenty serwisów streamingowych ok 1,13 mln zł. Wciąż nie za dużo, ale za to znacznie więcej niż rok wcześniej.
Aby dobrze ocenić biznes streamingowy w Polsce należy uwzględnić także kolejny z segmentów cyfrowego rynku muzycznego - dochód z serwisów wspieranych reklamami i z serwisów strumieniowych audio-video, tyle że tutaj uwzględniono także YouTube i inne serwisy wideo, które również oferują muzykę. Ten segment wzrósł o 21,7 proc. do wartości 8,476 mln zł.
Jeśli jednak założyć, że oba te segmenty zaliczamy do rynku streamingu, to wychodzi, że jest on aktualnie warty 15,4 mln zł, czyli 2,5 mln zł miesięcznie.
Polacy niechętnie wydają pieniądze na muzykę - to wiemy od dawna. Do tej pory uważało się jednak, że Polacy są piratami bez względu na wszystko. Tymczasem wyniki streamingu pokazują, że jeśli dać Polakowi odpowiedni produkt, z odpowiednią wyceną, odpowiednio odpowiadający na jego muzyczne potrzeby i sposób konsumpcji muzyki, to będzie za niego płacić.
2,5 mln zł miesięcznie to nie jest jeszcze wartość, którą moglibyśmy się pochwalić na świecie, jednak dynamiką na poziomie 60 proc. już tak.
Nieśmy więc dobrą nowinę głośno - Polacy pokochali Spotify, Deezera, WiMP-a i YouTube!
Grafika główna pochodzi z Shutterstock.