Baza orbitalna do obserwacji… Ziemi
NASA już od dłuższego czasu bacznie przygląda się zmianom klimatycznym na Ziemi, szukając zagrożeń dla naszej cywilizacji. Szczególnie ją interesuje przyrost dwutlenku węgla w naszej atmosferze. I zamierza dalej inwestować w te badania.
Naukowcy, badacze, eko-oszołomy, klimatolodzy, biznesmeni… zainteresowanie zmianami klimatycznymi na naszej planecie cały czas rośnie. Trwają debaty, czy ludzkość powinna ograniczyć emisję tego gazu cieplarnianego, czy też niczym się nie przejmować, bo natura i tak emituje więcej. Wielu próbuje zbić na tym pieniądze, wprowadzając przeróżne sankcje, ograniczenia czy podatki. A wielu najzwyczajniej w świecie się obawia o naszą przyszłość.
NASA należy do grona zatroskanych i już od dłuższego czasu prowadzi badania nad zmianami klimatycznymi na naszej planecie. Niezależnie od faktycznego wpływu naszej cywilizacji na to zjawisko, dwutlenek węgla w tej chwili najbardziej wpływa na ocieplenie naszego klimatu. A w tej chwili jest go najwięcej w naszej atmosferze od 800 tysięcy lat. A ludzkość dorzuca się do tego problemu emitując 40 miliardów ton dwutlenku węgla do atmosfery każdego roku.
Czas na gruntowną analizę
Science@NASA informuje, że wkrótce na orbicie zostanie umieszczony pojazd, który będzie dokładnie śledził zachowanie się i przyrost CO2 w naszej atmosferze. Ów pojazd będzie nosił miano „Orbiting Carbon Observatory-2 (OCO-2) a początek jego misji zaplanowany jest na pierwszego lipca.
OCO-2 nie będzie skupiał się wyłącznie na emisji dwutlenku węgla przez człowieka. Będzie analizował również jego naturalne źródła a także obserwował jak ekosystem naszej planety się go w naturalny sposób pozbywa. Wiedząc dokładnie jak owe procesy zachodzą naturalnie, być może będziemy w stanie je emulować w sposób sztuczny.
Ktoś pewnie zauważył, że pojazd nazywa się OCO-2, co sugeruje, że NASA już ma coś podobnego na orbicie. Jest to półprawda. Agencja przeprowadziła podobną misję pięć lat temu, z tym że pierwszy OCO… nigdy nie dotarł na orbitę z powodu awarii tuż po jego wystrzeleniu.
OCO-2 będzie wyposażony w trzy spektrometry, a więc urządzenia, które analizują spektrum światła. W ten sposób będzie w stanie wykrywać CO2 poprzez jego wpływ na owo spektrum. Wyniki pomiarów będą porównywane z tymi zebranymi za pomocą innych metod.
Czy to naprawdę nasza wina?
Czy nadmiar CO2 w atmosferze to wina spalin, wycinek lasów i ludzkiej działalności? Tego nie wiemy. Z cała pewnością emitujemy dużo mniej dwutlenku węgla do atmosfery niż nasz naturalny ekosystem. A dwutlenek węgla jest też pochłaniany przez roślinność i oceany. Dokładne mechanizmy działania tych „odkurzaczy CO2” nie są jednak do końca rozumiane i do dziś nie wiemy, czemu w pewnych rejonach naszego globu działają skuteczniej, a w innych mniej.
Niewykluczone, że ten nasz niewielki, w porównaniu do źródeł naturalnych, udział w emisji naturalnych jednak wystarcza, by zaburzyć ekosystem na tyle, by stawał się coraz bardziej niezdatny dla organizmów żywych.